[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Się podepnę pod białka; po otwarciu takiej butelki/kartonu w ile trzeba spożyć to białko? ;)

Ja kiedyś jak brałem od znajomego z cukierni to dostawałem w zwykłej plastikowej butelce W lodówce takie trzymałem nawet do tygodnia i nic się nie działo złego z moimi kichami po takim czasie, chociaż teoretycznie do 48h w kartonie jest napisane

jw
miałem w zeszłym roku te w kartonikach co zamówiłem też dzisiaj i tam faktycznie chyba znajduje się na nich informacja o spożyciu do 48 h po otwarciu, ale trzymałem dłużej ,stosowałem i nigdy nic mi nie było nie mam szans , że zużyję to w 2-3 dni bo to raz na jakiś czas będzie leciało głownie do omletów w dni treningowe ;)

Dzisiaj mocno senny dzień, po pracy jak pisałem wjechała domowa pizza = trzeba było wcześniej udać się też na zakupy, a także zajrzałem na solarium gdzie mnie nie było bardzo długo. Wpadło tylko 7 min (już 1,5tyg zrobiłem delikatny podkład na bardzo słabych lampach) ale wtedy zbytnio nic nie czułem, a teraz wszystko piecze

Przemo to mnie pewnie zabije mniej więcej to jednak (co istotne) podliczyłem i nie ma tragedii, dobrze ze posiłek w południe zjadłem LC



2 mniejsze pizze, głównymi składnikami były: tuńczyk , chuda szynka, mozzarella, do tego pieczarki, papryka czerwona, sos pomidorowy domowy i trochę boczku




Odnośnie pomiarów , progres w skali tygodnia to kolejny niecały -1cm w pasie i obecnie jest to 83.5 cm z rana, przy spadku wagi -0.3 kg
Chociaż dzis było już +0,6 kg (81.9 kg) względem wczorajszego pomiaru,a w pasie nadal tyle samo 83.5 cm

Pozostaje mi cisnąć dalej

13.04.2017

Na czczo porcja AN bcaa 2:1:1 (15g) + kaps spalacza i poranne aero


Pierwszy posiłek dzisiejszego dnia LC to standardowo omlet:

Powoli i na plecach fatu co raz mniej...ale jeszcze daleka droga

No cos tam sie zaczyna przebijac

Powoli do przodu :)

już coś tam się wykluwa powoli

trochę bronzera i będzie GIT