pirlo2122ja dzisiaj bylem na badaniach do roboty i na nieszczescie kazali mi zrobic EKG wiedzialem ze juz bedzie lipa jesli lekarz jest nierozgarniety. I tak bylo baba popatrzyla na wynik (waga grubo ponad 100 - okaz zdrowia) i mowi panie ja wzywam pogotowie, umierasz pan, pan nie moze wykonywac pracy nawet za biurkiem nie wspomne nawet o wysokosci. Powiedzialem jej ze to od sprotu, wysmiala mnie tekstem kto panu takich glupot nagadal. Musialem pisac oswiadczenie ze nie che jechac na pogotwie itd. Teraz bede musial pojsc do ogarnietego kardiloga ktory widzial wykresy sportowcow i da mi papier ze jest ok. Jakbym nie znal tematu bym sie przestraszyl. Cale szczescie bylem swiadomy ze to nie wyjdzie tym bardziej 3 dni po starcie. Z pania nie dyskutowalem, powiedzialem ze niedlugo wroce po ppieczatke. A nizej daje cytat z artykulow na ten temat.
Analiza krzywej EKG
sportowca pozostaje nadal wyzwaniem dla lekarza. W grupie
polskich olimpijczyków jedynie 11% krzywych spełniało kryteria
prawidłowego EKG [4]. Zmiany częste obserwowano
u 65%, a zmiany rzadkie u 23% osób. Najczęstszymi były: bradykardia
zatokowa, niezupełny blok prawej odnogi pęczka
Hisa i izolowany przerost mięśnia lewej komory, które wystą-
piły u odpowiednio 75%, 71% i 41% badanych. Wśród zmian
podejrzanych najczęstsze było patologiczne odchylenie osi
elektrycznej serca w prawo obserwowane u 15% badanych.
Konieczne jest upowszechnienie zaleceń w zakresie interpretacji
EKG wśród lekarzy opisujących badania sportowców.
Udowodniono, że jakość opisów tych badań zarówno przez
lekarzy opieki podstawowej, lekarzy sportowych, jak i kardiologów
jest niewystarczająca
Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2016-06-09 15:58:35
Po swoim EKG czytałem dosłownie ten sam artykuł ;) Na szczęście trafiłem na kardiologa sportowca - kolarza MTB, który uświadomił mi (i przede wszystkim rodzinie), że osoby bawiące się w sport są trochę "inne" ;)
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html