"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Pozdrow Dorote... @Pirlo: "Magor mi sie wlaczyl" wchodzi do mojego prywatnego slownika

Marcel_197

Pozdrow Dorote... @Pirlo: "Magor mi sie wlaczyl" wchodzi do mojego prywatnego slownika

Dla wyjasnienia to nie jest negatywne sformulowanie. Rozumiem przez to cos w stylu glos rozsadku, realizm

Doskonale rozumiem

MaGor - stałeś się żywym symbolem pewnej idei :)

pirlo2122

Przyznam ze przed maratonem chudej myslalem sobie kurde troche za szybko taki bieg, malo trenowania itd. Potem pisales ze biegnie drugi maraton w wenecji za niedlugo i znow pomyslalem f*** 2 maratony w takim odstepie czasu dla takiego poczatkujacego biegacza to troche duzo. 2 maratony w sezonie robi sie zazwyczaj na wiosne i na jesien a tu tak raz po razie. Jak wspomniales ze chce zrobic 100km za rok to juz totalnie sie zdziwilem. Nic nie pisalem bo nie lubie medrkowac, zniechecac, zle wrozyc ale troche Magor mi sie wlaczyl bo pomyslalem sobie ze najpierw warto by bylo sie obiegac, wzmocnic miesnie-stabilizatory, kosciec, sciegna, popracowac na technika biegu bo malo kto ja ma dobra od poczatku np. ja ciagle ja poprawiam. Jesli ja bym jej doradzal to zrobilbym to tak: maraton w wenecji przed maratonem wlasnie w tym okresie jakas polowka taka sprawdzajaca w tempie 20sek szybciej niz maraton a ta setke to bym odlozyl w czasie jeszcze o rok.

Masz racje, a poniewaz czytasz u mnie systematycznie pewnie kojarzysz, ze pisalem kilka dni przed maratonem, ze ja osobiscie nie jestem zadowolony z jej przygotowania i obcej osoby bym na ten boj nie wypuscil. Pewnie masz zone i wiesz, ze dyskutowac nie ma sensu, ciezko tez na sercu zabijac komus marzenia. Mialem na mysli wowczas dokladnie to co napisales - zabraklo nam czasu przez przerwe na operacje, zabraklo sily, dlugich wybiegan. Chuda ma talent od Boga do biegania i postepy robi blyskawicznie, ale za wytrzymaloscia nie nadaza sila i dostosowanie organizmu do obciazen. Wiedzialem ze sobie poradzi, ale balem sie roznych konsekwencji - jak widac nie bez podstaw. Na 100km za rok bedzie gotowa jesli okres przepracuje tak jak ja chce, a jesli nie.. to ja sie z tego wypisze jesli idzie o odpowiedzialnosc, wsparcie itp. Takie rzeczy moge robic na wlasnym organizmie, znam siebie i wiem ze pozbieram sie jakos z kazdego nieszczescia, ale patrzec jak bliska osoba robi sobie krzywde nie bede. Moze tak mialo byc i moze ta lekcja wyjdzie nam obojgu na dobre.. mam nadzieje, ze tak wlasnie bedzie.

Dzis plywalem lekko rano i biegalem dosc mocno wieczorem. Zrobilem dwa kawalki po kilometrze w tempie 3'30" i powiem szczerze, to boli. Jak ludzie sa w stanie biegac tak maraton ( i jeszcze szybciej ) nie miesci mi sie w glowie. Ale.. chyba jesli w zdrowiu przezyje sezon, sprobuje tak jesienia pobiec piatke. Nie dla czasu ponizej 18 minut, ale dla przezycia samego w sobie. To nie jest masochizm, to cos innego - wysilek na krawedzi zyletki jak zwyklem nazywac wysilek na granicy upadku nie daje sie porownac z niczym innym, przynajmniej ja nie potrafie. Najprosciej opisac to jako zwykla slabosc ludzka, proznosc. Robie, bo moge, a uwielbiam moc. Nie ma co owijac tego w wielkie filozofie..

Poczytalem dzis dzienniki i jak zajrzalem do Gochy to stwierdzilem ze jednak pobiegne w piatek wyscig na 5km. Pozniej nastal dzisiejszy trening i nieco mnie na ziemie sprowadzil, ale nie lubie sie poddawac. Lece zatem z nastawieniem, ze plan minimum to poprawa zyciowki czyli ponizej 21'24", plan optymalny to ponizej 20', a jak los da, to plan maksimum ponizej 19'. Zwyklem deklarowac cele przed startem by pozniej bez sciemy rozliczac sie z soba i z moimi czytelnikami. Musze tez pamietac o tym ze ide na bieg z pelnego treningu i to z mega ciezkiego tygodnia, bez jakiegokolwiek wypoczynku, ostrzenia, ladowania itp. To bedzie bardzo krotka wojna ;)

Popatrze chwile na mecz LM dzis ale nie do konca, bowiem jutro o swicie plywam, wieczorem silownia. Zyjemy dalej ;)







Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-04-27 20:52:36

Macie powody z Dorotą do radości, jeden z nich to taki, że to złamanie zmęczeniowe zostało wykryte w porę. Ponad 50 % nie jest wychwytywanych przez rentgen, a mało kto robi scyntografię kości lub rezonans stopy. Także - odpoczynek, odpoczynek, odpoczynek - a potem będzie już tylko lepiej.

Polecam też poniższy preparat + animal flex...

Ale szczęśliwa na tej mecie - gratulacje dla małżonki.
Drugie zdjęcie natomiast, ostatecznie zamyka moją wewnętrzną rozterkę o bieganiu.

http://triclub.pl/ile-daje-pianka/ Potwierdzenie tego ze slaby plywak zyska mega na piance a dobry troche albo nic. Jak bede mial basen 50m na zewnatrz czynny sam sprawdze ile mi pomaga. Swoja droga nie wiem czym on plynal 13 min 400 m to bardziej przypominalo dryfowanie pewnie.


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2016-04-28 11:00:56

Niesmiertelny film ;)

pirlo2122

Swoja droga nie wiem czym on plynal 13 min 400 m to bardziej przypominalo dryfowanie pewnie

Tak to wyglądało u mnie jak ogarnąłem na tyle podstawy kraula, że nie tonąłem, styl dramatyczny. Obecnie bez pianki pływam 100m w 2:08 czyli 35% czasu wyjściowego krócej (no i 2,5-3km, nie 400m), chyba w tym rzecz, żeby pokazać, że jak kupisz piankę to będziesz lepszym pływakiem, na samym starcie ten bonus 18% czyli 35s na 100m to jest przecież przepaść, ale jakby nie było moim zdaniem lepiej uczyć się pływać bez pianki, nadal się uczę, mija rok :)


Zmieniony przez - Ronin78 w dniu 2016-04-28 12:06:53