@Shadow-@MaGor - ale ja tu nie widzę żadnej jątrzącej rany. "Ludzie od kettli", ludzie z siłowni, CF - wszystko to ma wiele do zaoferowania biegaczom. Miłośnicy biegania - mam nadzieję - też mają co nieco do zaproponowania typowemu bywalcowi siłowni.
Szanujmy się przede wszystkim, miejmy trochę pokory w sobie.
O właśnie o tą pokorę chodzi. Uwaga podaję plan dla biegacza na robienie formy pod maraton na najbliższe 2-3 lata. Plan jest w oparciu o odważnikowy program ROP bo innego nie znam, obecnie realizuje go w temacie "Rytuał Przejścia" kolega @nieraz. W moim nadętym stylu napiszę że i jego program jest trochę za agresywny.
Poniedziałek Odważniki program ROP
Wtorek bieg w terenie dystans 2-3 km starać się o prosty progres biegowy czyli pokonać dystans w lepszym czasie bez zarżnięcia się.
środa-Odważniki program ROP
Czwartek bieg na dystansie 5-7 km zalecenie jak wyżej
Piątek odważniki ROP
Sobota bieg na dystansie 10-12km raz w miesiącu długie wybieganie około 20 km pod maraton wystarczy.
Taki program nikogo nie zajedzie a ogólnie wzmocni i umożliwi bieganie ulubionego maratonu tak ze dwa razy w roku na bardzo dobrym poziomie i będzie na pewno progres biegowy i czasu za dużo nie zajmie i żona nie odejdzie bo można ją wkręcić w odważnik na własnym podwórku a to jest ważne. Zaniedbywane kobiety mogą odejść i niekiedy to robią chyba że przynajmniej w części podzielają pasję męża
@Shadow zarzucił mi że jestem ignorantem że nie jestem zawodnikiem nie ukończyłem maratonu i triatlonu. Masz rację i nigdy nie wystartuję ani w maratonie ani w triatlonie z przyczyny natury psychicznej nie lubię tłumów bardzo źle się czuję biegnąc w tłumie ja mam dużą niechęć czy nawet wstręt do przebywania w supermarkecie a już maraton mnie przeraża. Ale to nie znaczy że nie mam obycia z wytrzymałością.Trochę tego było bardziej w kameralnym towarzystwie.
Nie ma sensu biegać jak mistrzowie dopóki nie jesteś w pierwszej 20 najlepszych zawodników a masz talent predyspozycje i moc i chcesz rywalizować z najlepszymi to tak wchodzisz na profesjonalny trening. Ja tak to widzę nie będąc maratończykiem .
No i najważniejsze mój nadęty super ignorancki plan gwarantuje również ogólną siłę i
wytrzymałość siłową na bardzo wysokim poziomie.
Każdy zrobi jak tam uważa i rozumiem że trudno zaufać komuś takiemu jak orzegów ja bym nie zaufał ale sprawdził poćwiczyłbym z 2-3 miesiące. Ale Magor podaje kilka przykładów ze świata HS I SF że tak można i że nie jest to mój wymysł i pewnie są plany lepsze pod bieganie niż ROP.Tylko osobiście ich nie znam.
I ostatnie zdanie coś w stylu ala Sigmund Freud. Osoby które uciekają od codzienności do świata sportu codziennie na kilka godzin gdzie przebywają sami ze sobą biegnąc gdzieś w dal najczęściej uciekają przed własnymi demonami które są w głowie wtedy to faktycznie by nie zwariować lepiej biegać codziennie po 2-3 godz.Lepsze to niż alkohol ,dragi i inne tam zapominajki
Zmieniony przez - orzegów w dniu 2015-10-06 09:01:23