JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

Dopiero teraz tu dotarłam
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej
Obserwuję, powodzenia!

Świetnie wyglądasz! :)

Asiu wyglądasz zj**iście, napatrzeć się nie mogę Do tego super podejście do samej siebie, mam nadzieję że I-sze miejsce w Sopocie będzie Twoje. Powodzenia i do zobaczenia w lipcu

Sevenload92, julcziik, teija, - dziękuję dziewczyny

Jolus2905, megan292 - Pod takimi skrzydłami jakimi jesteśmy, to z pewnością każda z nas będzie miała rewelacyjną formę

Vowthynowa

Sforcia, ale brzucho ! Wymiatasz laska, wymiatasz ! I strasznie mi się podoba Twoja pewność siebie, to że znasz swoją wartość i jesteś jej w pełni świadoma. Jestem pewna,że to też trenerska robota. W Czesiu poukładać, żeby było "the best" A co do nóżek Twoich - sto lat temu, jak byłam piękna i młoda, się wypowiedziałam na ich temat, a teraz tylko powiem - A NIE MÓWIŁAM

Vow - Co do Czesia, to masz rację. To jest i trenerska robota, ale i akceptacja siebie z każdą wadą i zaletą. Poza tym, gdyby nie ta pewność siebie i świadomość własnej wartości, to musiałabym spakować torbę treningową i iść płakać do kąta

A co do nóg, no to cóż - pamiętam No i nadal jesteś piękna i młoda wariacie!! Też udowadniasz, że można

No, ale żeby nie było zbyt pięknie ze wszystkim, to wczoraj przyszły buty..... Szkoda, że za duże
Na stronce podają inną długość wkładki niż rzeczywiście jest na kartonie!!! o 0,6 cm!!! A nie dość, że wzięłam i tak ciut na górkę z rozmiarem, to mam teraz kuku
Do tego stopnia, że śniło mi się że majtki od stroju przyszły jakieś wielkie jak jakieś pantalony na 100kg babę
Nic, idę dziś do obuwniczego ratować się wkładkami silikonowymi, może to cos pomoże, bo na wymianę lub zamawianie nowych jest za późno
Zobaczymy co Sylwia i Artur powiedzą we wtorek jak zobaczą buty.


Nauczka, żeby nie odkładać tego na później!!!


____________________________
z pozytywnych rzeczy, to zrobiłam dziś pomiary, więc w stosunku do poprzedniej niedzieli mam -3 cm w biodrach i -1,5 w udzie a waga -1,1 kg - czyli dziś 63,9

_____________

załącza mi się wkrętka na jedzenie - ale nie na słodycze, batony itp - w markecie czuję się jak ćpun na głodzie - ale spokojnie, jeszcze trochę! Dam radę!
A mojego męża karmiłabym wszystkim co się da - szkoda, że ma apetyt jak mrówka

O kurde to przypał z butami , zobaczymy czy widać że za duże.....Moje pierwsze zamówienie było za małe.

Co do głodu to wielokrotnie mówiłam że na redu nie ruszają mnie batony, ciasta itp. Człowiek zaczyna doceniać jedzenie i pocieszyłby się nawet kromką chleba z przysłowiowym smalcem - albo i suchą! A smak jest tak wyostrzony że nawet w waflach ryżowych potrafię wyczuć nutkę słodkiego i kokosowego smaku!
Tak samo jak Ty karmię wtedy mojego męża wszystkim co bym zjadła - kupuję i znoszę do domu Tylko oni nie chcą jeść tyle to my

Sforcia, a moze wizyta w sexshopie? moze u nich bys sie poratowala, a te siedmiomilowe odeslala? bo nie wiem, czy odstajacy but nie bedzie jakims minusem w calosciowym looku...



Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-06-21 14:54:14

Jeśli będzie wyraźnie za duży to nie będzie to ładnie wyglądało. Swego czasu szukałam w Poznaniu w sexshopie i oni też sprowadzali z USA na zamówienie. Na stronie niby mieli wystawione ale w magazynie w Polsce brak. Może pożyczyć od kogoś na ten jeden występ a te za duże wymienić na rozmiar mniejsze?

Kurcze... No z tymi butami rzeczywiście lipa. Mam nadzieję, że jakoś się bedą trzymały.

No kurczę w mojej ocenie widać, że buty za duże.
Jutro kupię wkładkę, bo dziś już nie dałam rady i zobaczę jak to wygląda jak się stopa uniesie
Jakby co działam też w kwestii znalezienia butów na innych stronach i sklepach, zobaczymy co z tego wyjdzie.
PUSHard - Sex shopy też zostały odwiedzone - dzięki Kaszka

Na pewno coś się wymyśli
Przecież ma być cacy i idealnie!!

Sylwia - do do smaku i wyostrzenia zmysłów, to nie wiedziałam, że sałata lodowa jest taka słodka jak cukierki
A Ci mężowie mogliby jeść więcej

_____________________

Update miskowo/aktywnościowy.
To głodno na maxa Ładowanie wczoraj burgerami własnej roboty ciekawe czy zaskoczy i ruszy jak przewidujecie.
W piątek plecy zrobione, ale moc była średnia niestety :( Później aero.

W weekend nie zrobiłam aero
Weekend za krótki
Do tego dziś zaspałam, bo zdusiłam budzik a miałam iść rano na rower, ale padało.

Później ogarnianie chaty, obiadu itp bo rodzice i teściowie na kawę mieli przyjść - przyjmowałam ich z mokrymi włosami, bo już nie zdążyłam wysuszyć
Masakra.....

Przy okazji rozryczałam się w złości, że nie zdążę ze wszystkim


Więc ogólnie jest zayebiście
Ale nie poddaje się i od jutra znów wpasowanie ze wszystkim jak w zegarku - weekendy są do bani - ale fakt jest taki, że te kilka godzin snu mnie zregenerowały trochę więc siły na nowy tydzień są.!!!!

EDIT
No a nie napisałam jeszcze jednego hitu
otóż mechanik nam rozwalił auto....... podczas jazdy otworzyła mu się maska! Więc szyba przednia wybita, maska wyrwana, jakieś rysy, zadrapania na nadkolach itp itd... więc bomba.
Dlatego w końcu wczoraj dałam rower do przeglądu i wymiany opon - ale odebrałam pózno wieczorem i tyle co zdązyłam pojechac do Mamy odebrać buty.
Więc niech już się zacznie nowy tydzień i do tego oby lepiej

No nic, czas na regenerację.




Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-06-21 23:14:41

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-06-22 00:05:11