No cóż... Lekkie nawet obcięcie kcal skutkuje u mnie takim ssaniem w brzuchu, że lepiej nie komentować
Wpada i mieli w tempie ekspresowym
Ale tak ma być Forma ma być petarda!
Wczoraj spompowane bareczki i klata
+godzina na bieżni - marsz pod górkę - spalone ponad 600 kcal.
Góra wycina się elegancko, ciekawe co ten dół pokaże po okresie, ale jestem dobrej myśli.
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie." (Abraham Lincoln)
.
.
http://www.sfd.pl/[BLOG]__SFORCIA__Czas_na_równowagę_i_powrót_do_formy!!_-t1150356-s1.html