Tomek - nie sposób się nie zgodzić z tym co piszesz, najważniejsze to sobie poukładać wszystko w głowie.
Trochę ciężko osobie, która od XX lat trenuje, robi coś praktycznie tydzień w tydzień - siłownia, a to jakieś inne rekreacyjne sporty, na dodatek jest powiązana z branżą sportową na co dzień , mieć nagle wymuszoną, dłuższą przerwę.
Na szczęście jakąś aktywność będę w stanie utrzymać i to mnie cieszy, a z ręką po prostu trzeba się zająć porządnie na wszelkie możliwe sposoby i tak też zrobimy. Pieprzę już te półśrodki
jak nie pomoże, to pozostanie chyba tylko jakaś
artroskopia nadgarstka z tego co już mi wiadomo, a takich rozwiązań wolałbym uniknąć za wszelką cenę...ostateczność, tak jak z moim łokciem. Jakakolwiek ingerencja operacyjna to ostatnia rzecz na jaką się zdecyduje jak już innego by nie było w stanie pomóc.
Wczoraj wizyta u fizjo, po konsultacji najlepszą decyzją będzie unieruchomienie nadgarstka na około 3-4tyg , dlatego szukam już odpowiedniej ortezy bo nie będziemy jej wsadzać w gips.
Wczoraj około 1,5h zabiegów, np.:
+ terapia manualna, a dodatkowo trochę pracy z plecami i nogami (które korzystając z okazji będę starał się podciągnąć bo dwójki i pasmo kulszowo goleniowe jest mocno pospinane o czym mi wiadomo), do tego otrzymałem na razie do domu fajną maszynkę do pola magnetycznego i mam z niej korzystać , przydaje się przy różnych złamaniach, urazach, tak więc 1-2 x dziennie będzie leciał program na nadgarstek, wlasnie jestem po piewszym razie ;)
Jestem też już prawie zdecydowany na peptydy, jeszcze tylko poczytam trochę na ich temat, do tego wspomniane wczesniej suple , a także jeszcze kilka sztuczek w zanadrzu
heh jak to brzmi, tak czy siak - liczę, że to wszytko łącznie pomoże i stan ręki się poprawi, bo niestety dzisiaj jakieś apogeum (moze po wczorajszej wizycie, chociaż było delikatnie) i zwykłe czynności typu trzymanie widelca w ręku, trzymanie kierownicy itp całość powodowała ból , jeszcze 2-3 tyg było to głownie jak coś dzwignalem, przytrzymałem , a teraz praktycznie zwykły ruch, więc nie sposób nie być złym na to wszystko
Micha wczoraj - czyściutka ,chociaż nie liczę już obecnie ile czego tam wpada
Renia zrobiła mega ciacho , cos jakby sernik-białkowy , w skladzie bialka jaj, izolat, twaróg, kakao , odrobina miodu , orzechy włoskie na gorze, minimalnie mogloby być słodsze ale nie uzywamy słodzików wiec nastepnym razem po prostu trzeba dodac troche wiecej miodu , smak odzywki slony - karmel moze tez dlatego, jakby byl jakis bardziej slodki to pewnie byloby idealnie
Dzisiaj rano waga pokazała 80.0 kg
czyli tyle ile nie ważyłem od bardzo dawna, w zwiazku z tym postanowilem ze sobie dzis troche wiecej podjem, na razie wpadlo solidne sniadanie, a po siłowni na której zrobilem 30 min cardio i to co mogłem na 'czwórki' , wpadła mega porcja chińskiego
na tym nie koniec raczej, ale na razie to chyba pojde spac bo mnie zmuliło na maxa%)