Szajba - Młody tak się kręci koło medycyny, weterynarii i fizjoterapii. Nie chciałabym pozbywać się go z domu - to jedyny obok mnie ogarnięty:) Nadinka - no to gratulacje! Stres edukacyjny już poczułaś:) A to plątanie naprawdę jest łatwiejsze niż najwyraźniej wygląda.
Uff - ja przez moment pomyślałam ze gorzej Ci się przytrafiło. Typu respirator czy inny covid. To weź już zostań na dluzej, dziennik jakiś zrób, zamieszanie etc. Serio - brak był odczuwalny. I nie chciałabym aby to był powrót na kilka wpisów.
Ripley - no szczerze Ci powiem, ze się boję. Tak trochę w stylu "i chciałabym i się boję":) Za zaproszenie serdecznie dziękuję i będę myśleć jak przełamać strach.
Viki - zaraz tam nie potrafię … może potrafię ale frajdy z tego żadnej nie mam. Ale ciagle Ci mówię za ajazy strzelił w 10 z tym planem bez planu - tylko potrzebuje do tego weekendu aby sensownie coś zaplanować. No i czytam w szpitalu tego Jurka i trochę się wkurzam ze się za ta książkę zabrałam. Bardzo nie chciałabym aby wróciła mi fiksacja [...]
@Tomasz, Marta - to właściwie wyłącznie kwestia fantazji i wyobraźni jest. Spróbujcie, nie takie złe jak wygląda. Chciałabym tylko dodać ze Kebul też dzielnie sprostał wyzwaniu u siebie w dzienniku. jednym słowem utrudniacie mi dzisiaj matę, bo będę chciała "poprawić" swój rekord i wybić się na czoło peletonu:) Bziu ma po tych szpagatach ładnie [...]
A w ogóle to wczoraj myślałam,ze nie dojdę na siłkę w ogóle. Zlew w kuchni odmówił odpływu, zalało całą szafkę. Próbowaliśmy z Koszykarzem odkrecic i wyczyścic te wszytskie rurki pod zlewem, nawet sprężyną w ścianie żeśmy próbowali... G dało poza strasznym smrodem i brudem. Przyjechał Pan z pogotowia - przepchał jeszcze większą sprężyną, jeszcze [...]
Hesia - no własnie najgorsze jest jak sie odbije, bo wtedy straszny ból. W ogóle myslałam na początku ze to po myciu okien ból plecow. A potem covid, a potem zawał serca. Strasznie dziwny ten objaw. Kawa też odstawiona. I wino. I chleb żytni. I pomidory, banany... Chyba długa lista tego będzie. Madzia - zaraz sie zapiszę na Tadeusza.Jak znalazł. [...]
Cięzki tydzień za mną. nie było mnie na miejscu plus jakieś nawały roboty w domu. Idzie kolejny ciężki tydzień, ale przynajmniej juz na miejscu i da się coś regularnie na siłce zrobić. Gdzie się podziały te czasy,ze chodzilam codziennie-na zmianę siłowe i cardio i ładnie liczyłam jedzonko? Musi wrócić bo zwariuję w takim natłoku wszystkiego. [...]
Przymasowalam - aktualna waga z rana 64kg. Chyba trzeba powstrzymać te konie bo chciałabym w grudniu wylecieć na tydzień do trochę cieplejszego kraju… wstyd będzie do basenu wejść
Na wyjeździe jeszcze jeden trenio był - poprzysiadałam trochę, bez szału bo niby choroba minęła, ale jeszcze nie całkiem. Wystarczyło, zeby czwórki pobolewały podczas drogi powrotnej. Powrócone do domu z przygodami. Autko zawalone śniegiem na parkingu przylotniskowym. Jak już zlokalizowałam i odśnieżyłam to nie odpaliło. Jak znaleźli się faceci z [...]
No właśnie z równowagą jest łatwo, o ile nie zaokrąglasz pleców o masz biodra wywinięte, a do tego trzeba mieć siłę i mobilność. Popróbuj sobie tego z różnym ustawieniem bioder i sama zobaczysz, jaką to robi różnicę. A właśnie porównywanie kąta między tułowiem i nogami byłoby sposobem na zmierzenie progresu :) Robiłam coś takiego, ale z trzymaniem [...]
Plan minimum na cały tydzień pon-niedz to 3x siłowe i chociaż 1 fikanie. W przyszłym tygodniu chciałabym aby Garmin nie pokazał żadnego dnia z mniej niż 7 tys. kroków - albo żeby chociaż średnia dnia z tygodnia taka była. Z małym psem spacery nie nabijają kroczków - szczeniara chętnie biega w te i we te na małym trawniku a ja stoję - ewentualnie [...]
A ja bym chciała umieć robić - nawet nie zależy mi na maxach itd. Chciałabym w koncu poczuć sens tego ruchu - dopiero mam wrażenie ze coś zaczyna mi pasować w tych siadach - No i traktuje jak takie trochę przełamywanie własnych barier:) Czwórki czułam przez 3 dni. Za to teraz jestem od wtorku chora …. I tyle z mojego powrotu na silke i rozliczeń [...]
14.03.2023 DT Udało się co zaplanowane, kroczków mogłoby więcej wpaść, ale wolałam 15 minut drzemki przed siłką. Kroczki: 7100 Miska: 2000kcal, słodkiego nie było, lampka czerwonego wytrawnego za to wpadła Siłka: była, miałam nawet trochę siły na więcej ale już czas gonił - to chyba dobra oznaka, ze mimo ciągle utrzymującego się kaszlu i kataru [...]
Biegałam w kratkę, tylko nie zwróciłaś uwagi. W październiku przebiegłam 96 km, w listopadzie i grudniu 64, a styczeń to raptem 21, luty 33 i teraz w marcu dopiero odbijam się od dna, bo już weszło 39. Chciałabym biegać 100 :D
Chciałabym wrócić do żywych i sprawnych (nawet jeśli w moim przypadku to "sprawnych inaczej"). 06.11.2023 DT Próba zaklinania rzeczywistości. Niby jest mi lepiej. Przynajmniej nowe plasterki coś robią. Przeziębienie jeszcze się tli, ale po 2 testach covidowych - stwierdziłam, ze skoro nie mam, to idę do ludzi bo zgłupieję zupełnie. Wygrzebałam [...]
Witam ponownie, po dość długiej nieobecności:-) o wiele wiele bardziej dokształcona i zmobilizowana do dalszej pracy. Bez marudzenia i wymyślania, kombinowania ... tak myślę :) CO NAJWAŻNIEJSZE: (i w skrócie) schudłam 2 kg - ważenie i mierzenie co tydzień w poniedziałek DANE Z 5 III: podam to co się zmieniło w około miesiąca :) aktualnie / waga [...]
Obli, mi naprawdę bardzo zależy na zdrowej diecie i treningu, więc z pokorą i wdzięcznością przyjmuję wszystkie uwagi i wskazówki. Strączki jem, jak najbardziej, ale dopiero odkąd poznałam forum w większych ilościach, wcześniej prawie zupełnie. Masz absolutną rację, co do prochu i nigdy nie traktowałam tego, jako stały i niezbędny składnik w [...]