[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

co podnosiłes, że pstrykło?

Niewielki karton w pracy
Taki, których dźwigam normalnie setki, dlatego jestem prawie pewny, ze nie bez powodu popsuła mi się reka po stanie zapalnym żył po niewymienianym 5 dni wenflonie. Nic już jednak z tym nie zrobię, czasu nie cofnę, jakbym chociaz dźwigał jakieś 30 kg (czego nie robiłem z racji okresu ochronnego po wyrostku) to było marne 3-4 kg max

Tak wiec zdrowy przyczep by się tak na pewno nie zerwał.
Oczywiście biorę pod uwagę tylko zrobienie tego i chce mieć sprawna rękę na narodziny Córci, a z czasem do pracy i treningów może dopiero w 2022

Jutro mam wymaz covidowy, jak dobrze pójdzie w pon zabieg.
Rezonans miałem wczoraj - mam obraz, bez opisu - dałem płytkę dzisiaj ortopedzie. Usg i testy fizykalne (a przede wszystkim wygląd mojej ręki) nie dają złudzeń - zerwany biceps w części dystalnej

Nie ma lekko , ale będzie Kiedyś do przodu

Dobra decyzja że to operujesz. Trzymam kciuki żeby wszystko poszło bez komplikacji.

Kuba trzymamy kciuki żeby wszystko potoczyło się wg Twojej myśli!

Nie za bardzo mi idzie pisanie na kompie jedną ręką, więc tak obrazowo będzie lepiej.
Co tu się rozpisywać, jak jest każdy widzi. Jednak bloga zamierzam kontynuować w przyszłości i jeszcze pokazać, że to nie jest mój koniec, wiec obecna aktualizacja:






W szpitalu bylem b.krotko, stad pierwsze 2 dni w domu mega ciezkie, ale mam nadziejr, ze co najgorsze juz za mną.
W piatek kontrola u ortopedy i usg oraz poczatek fizjoterapii. Chciałbym pisac na biezaco co i jak bede działał, tylko zobacze czy mi sie bedzie chcialo stukac jedną reka, albo zaczne wrzucac info z telefonu, bo tam idzie to znacznie latwiej

Nagrywaj i na yt i linki dawaj dobrze ze się udało zoperować, teraz się kuruj.

Będzie dobrze. Szybko zrobiłeś operację to mięsień się nie zdążył skrócić. Najbardziej upierdliwe jest to że przez pierwsze kilka tygodni ta ręka praktycznie do niczego się nie nadaje i człowiek wszystko musi robić jedną ręką. ale czas szybko leci.

aż wzdrygnęło mnie czytając i patrząc próbując się postawić w tej sytuacji, współczuję mocno, ale co nas nie zabije.... zdrowiej jak najszybciej i rób wrzutki co się dzieje u Ciebie

Zdrówka Kuba.
Ważne że szybko zareagowałeś i to zrobiłeś.
Kolega w zeszłym roku zerwał biceps, trafił do lekarza na NFZ, który stwierdził że tego się nie operuje itd. Prywatnie nie poszedł i teraz może żałować tylko.. Zrosło się jak się zrosło, może nie wygląda najgorzej ale bardzo duża utrata siły tego bicepsa i ciągła świadomość w głowie że coś tam jest nie tak, nie dziala jak trzeba, jest słabszy, na treningu obawa że coś dalej się zerwie itd.

Życie Cie doświadcza.
Nie daj się. Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencja.