SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1885896

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIAN 17 IFBB PRO
Ekspert
Szacuny 10650 Napisanych postów 30005 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 609926
no tak w ośw ustawka ;) w planie :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
BzykuDG Zawodnik IFBB
Ekspert
Szacuny 10621 Napisanych postów 16182 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 272461
W Oświęcimiu byliśmy obaj, a na Mazurach nie
2

Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
MARIAN 17 IFBB PRO
Ekspert
Szacuny 10650 Napisanych postów 30005 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 609926
To Banan jak pojedzie to niech organizuje tam ustawkę, a BZyku weźmiesz mnie na bagażnik ? :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11391 Napisanych postów 72666 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958408
Za mną lekki trening nóg, tylko 4 ćw: wypychanie na suwnicy, wyprosty, dwugłowe stojąc i siedząc
Wszytko bardzo lekko i kontrolnie, pierwszy raz noga trenowana na siłce od około 1,5 miesiąca. Czuję lekko dół pleców, ale chyba to nic poważnego, tylko może po prostu reakcja na dawno niewykonywane ćwiczenia.
Oprócz tego dalej po 10-15 min dziennie ćwiczeń core/wzmacniających i lekko aero.
Jutro wyjazd na Mazury. Ogólnie widzę poprawę formy, nawet na takim totalnie rekreacyjnym trenowaniu, bo ciężko nazwać to powrotem do klamotów, jak używam głównie ciężarów do max 20kg
Tak więc jest fajnie, mam nadzieje,ze na wyjeździe będzie w miarę pogoda to będziemy dużo jeździć na rowerach , które pakuje na bagażnik samochodowy (najlepszy zakup tego roku, póki co )

Na koniec kilka zdjęć jedzenia z wczoraj i dzisiaj:






Tak , tak - dokładnie to jest to, co jem obecnie na co dzień. Zero ściemy a pas leci , już dzisiaj rano było 87.5 cm , więc -4.5 cm od 30.06

i na wyjazd zrobione niedawno:
- szarlotka
- pizzerinki
- (brak foto) 1.5 kg pieczonego fileta z indyka
Reszta na miejscu będzie tworzona

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3202 Napisanych postów 5126 Wiek 37 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 119909
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
monkey22 Doradca
Ekspert
Szacuny 33082 Napisanych postów 23173 Wiek 43 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 278069
Zwyczajnie się zastałeś stad te czucia nie tam gdzie powinno :D -- udanego urlopu pomimo ciulowej pogody bo nie ważne gdzie , nie ważne jak ale ważne z kim :)


Zmieniony przez - monkey22 w dniu 2019-07-11 05:57:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3330 Napisanych postów 4582 Wiek 34 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 69622
Jeden z kilku dzienników, które śledzę bardzo długo. Zniknąłem na kilka lat z forum ale.. po cichu podglądałem. Podziwiam Cię za pozytywne nastawienie przy takiej ilości ciągłych problemów. Nadgarstek,kolano, chyba jeszcze plecy były. Chciałbym mieć takie podejście. A co dalej z planami rowerowymi? Zajawka nie minęła?

Kolarz Ultra Na Osi - MyBike Team

Mój dziennik: https://www.sfd.pl/Kolarski_Damian__Road_to_Tatra_Road_Race_2020-t1191921.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
DJ_DoDo Doradca
Ekspert
Szacuny 29912 Napisanych postów 27250 Wiek 32 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 384534
zdjęcia śmiało nadawałyby się do działu cheat meal udanego urlopu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2353 Napisanych postów 5762 Wiek 36 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 217563
Odpoczywajcie i bawcie się najlepiej!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Banan BOSS FORUM Administrator
Ekspert
Szacuny 11391 Napisanych postów 72666 Wiek 37 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 958408
Dampaz
Jeden z kilku dzienników, które śledzę bardzo długo. Zniknąłem na kilka lat z forum ale.. po cichu podglądałem. Podziwiam Cię za pozytywne nastawienie przy takiej ilości ciągłych problemów. Nadgarstek,kolano, chyba jeszcze plecy były. Chciałbym mieć takie podejście. A co dalej z planami rowerowymi? Zajawka nie minęła?


Miło mi Nie kojarzyłem z nicka, ale już w Twoim temacie doczytałem jaki miałeś wcześniej na forum i tamten kojarzę.
Pewnie to nastawienie byłoby inne, gdyby nie fakt, że jestem mocno związany z całą tą 'fit branżą' i po prostu nie mogę się załamać , że coś nie idzie po mojej myśli, bo to za duża część mojego życia. Gdybym się negatywnie do wszystkiego nastawił - odczułbym to na wielu płaszczyznach.
Wiadomo, byłoby znacznie piękniej, jakby nic nie wybijało z rytmu, nie bolało, itd. ale inni też nie mają kolorowo, wiele osób ma znacznie poważniejsze problemy, a robią to co lubią / kochają, więc nie będę się załamywał. Tylko postaram się iść do przodu, póki co luźniejszy okres urlopowy, ale od października mam nadzieję, plany będą bardziej ambitne

Co do planów rowerowych - to spodobało mi się bardzo, ale raczej się nie przestawię na 100% (pewnie i nawet nie na 50% ) ALE za rok zamierzam znowu wziąć udział w tym wyścigu na mojej wiosce, tym razem będąc już lepiej przygotowanym (a nie zapisując się dzień przed, z marszu i prawie zerowym przygotowaniu) i mając odpowiedni rower a nie na mtb wyskoczyć z rekreacyjnym crossem, służącym do jazdy głównie po asfalcie.
Po wakacjach zaczynam więc powoli odkładać do skarbonki, bo wiem , że to nie są tanie rzeczy ale cieszy mnie co raz więcej specjalistów w tej dziedzinie tutaj na forum i na pewno przed jakimś zakupem najpierw Was dopytam ,w co warto zainwestować. Oczywiście nie będę się wygłupiał w moim przypadku w szukanie czegoś przesadnie drogiego, ale tym się zajmę , jak już zobaczę ile się uda odłożyć na tę fanaberię Wiadomo są inne, ważniejsze sprawy na głowie, ale może uda się coś kupić za 3-4 k.


Tymczasem wróciłem wczoraj z tygodniowego urlopu na Mazurach (nie będę przynudzał zdjęciami widoków - ale ogólnie bardzo fajna miejscowość te Wydminy, cisza i spokój na maxa). Do tego trafiliśmy na paradę wojskową w Giżycku (przypadek), zobaczyliśmy wojnę czołgów w Orzyszu, zwiedziliśmy Giżycko, Ełk , a najwięcej relaksu na Wydminach.

Dzisiaj od razu mega zapracowany dzień - nadrabianie zaległości, planowanie na kolejny tydzień wielu spraw, bo już w niedzielę wyjeżdżamy w przeciwnym kierunku -> tydzień w Tatrach.

Na Mazurach nie udało się potrenować, bo najbliższą siłownię miałem blisko 30 min od miejsca pobytu i aż tak mnie tam nie ciągnęło.
Skończyło sie na jednym 10 min 'treningu' w Giżycku , na takim sprzęcie:


Oprócz tego co drugi dzień zestaw ćwiczeń wzmacniajacych / core. Tak poza tym nie udało się też spełnić planów sporej ilości przejechanych km na rowerze, bo jednak nasz kochany 2 latek był najważniejszy i to on w sporej mierze decydował , jaki był plan dnia ;)
Łącznie może z 100 km zrobiliśmy przez te kilka dni. Pogoda na czas pobytu mocno się poprawiła , tylko 1 dzień było pochmurnie i padało, a tak to nawet 2 x udało się pokąpać w jeziorkach (chociaż mega zimnych), no i najważniejsze, że nie lało dzień w dzień (podobno tak było tydzień przed naszym przyjazdem)

Także lekko wypoczęci, wróciliśmy na niecałe 3 dni i w niedzielę początek kolejnego, tygodniowego urlopu. Potem docelowy wylot, gdzieś w cieplejsze rejony -> druga połowa września, tak więc może od sierpnia przez 6 tyg uda się lekko przyredukować.

Mimo braku treningów, sporej ilości jedzenia (o czym poniższej w telegraficznym skrócie ) i niemałej ilości %% , dzisiejszy pomiar wagi i pasa mnie pozytywnie zaskoczył. W sumie pas bez zmian, a na wadze +1kg więcej. Oczywiście dalej jest mega plackowato i płasko, bo w sumie już 1,5 miesiąca bez solidniejszego treningu.

Wczoraj po przyjeździe: musiałem już iść na siłownię ;) zrobiłem klatkę z plecami w superseriach i trochę interwałów z cardio na koniec.

Dzisiaj rano na czczo: 35 min , po cardio pomyslałem , ze muszę zobaczyć czy te moje bociany, coś się jeszcze trzymają - skoro nie trenowałem ich mocno już od niepamiętnych czasów (w tym roku nie było chyba nawet 1 serii przysiadów i zapowiada się, że nie będzie ich jeszcze bardzo długo)
No i cóż, zdjęcie to tylko wycinek z filmu, więc jakość taka sobie, ale prążki widać , więc chyba nie ma tragedii
Góra wygląda bardziej obiektywnie na ten moment - czyli sporo fatu i mało mięśni, a noga to choćbym przestał chodzić na siłownię , to już chyba nie zleci %)




No i na koniec tego długiego wpisu , szybki zrzut z ostatnich dni szamy:






Mam nadzieje,ze uda mi się zrobić jutro i w niedzielę jeszcze po jednym siłowym ,aby chociaż lekko rozruszać całe ciało, a potem w górach chyba znowu tydzień przerwy (chociaz w Zakopcu znam fajną siłownię i jak się uda - to postaram się chociaż raz na nią zajrzeć)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Split 4 dni staż okolo 2 lata bf 15 93 kg

Następny temat

Wybór planu na siłę-masę.

WHEY premium