[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Tak się bawiliśmy w Opolu

u Krystiana krew sie leję przy ciągach, prawidłowo!

Kuba dla mnie to powinienes sie wziac za zrobienie swojego cateringu

erwinoos

u Krystiana krew sie leję przy ciągach, prawidłowo!

u nas na ustawkach zawsze krew , pot , łzy i dużo dobrej zabawy!
może kiedyś się doczekamy Twojej obecności?

MarcelQ

Kuba dla mnie to powinienes sie wziac za zrobienie swojego cateringu

jak już będę na emeryturze to kto wie gotowanie to powoli moja pasja, nie raz myslałem, by się w tym trochę dokształcić, bo to ciekawe i fajne
kto wie co przyniesie przyszłość :)


Dzisiaj DNT - niestety z michą nie do końca idealnie, po pierwsze budzik nastawiony na 6 rano mnie nie obudził, więc już mogłem sobie pomarzyć o porannych aerobach, na szczęście udało się je zrobić po południu - 45min zaliczone
Jednak jakos od rana brak apetytu , sniadanie zjadłem gdzies okolo 11, potem znowu brak czegoś sensownego w lodówce więc nie zjadłem nic , tylko wypiłem z 20g bcaa + wziąłem spalacz i skoczyłem na aero, zaraz po nich 50g izolatu i dopeiro potem 2 solidniejsze posiłki, ale na tym koniec raczej. Jakoś dzisiaj jeść mi się po prostu nie chce ..

Chcialbym miec z takimi zdolnosciami zone, doslownie moglbym sie ohajtac drugi raz ten slabszy apetyt pewnie z braku carbo rano, ktore niezle rozkreca czlowieka - domyslam sie, ze robisz rano naczczo?
Pozdrawiam.

pisałem o sobie powyżej ,czytaj dokładnie

Fakt, moja Renia też świetnie czuje się w kuchni, ma sporo ciekawych pomysłów, a już jak zrobi jakieś ciasto czy torta to ona mogłaby otworzyć cukiernię, ja robić mięsne specjały, a razem - najlepszą pizzę

MarcelQ

ten slabszy apetyt pewnie z braku carbo rano, ktore niezle rozkreca czlowieka - domyslam sie, ze robisz rano naczczo?

aero kiedy robię? najczęsciej w te dni wolne od siłowni - robię rano, ale wczoraj tak jak napisałem wpadła sesja dopiero po 14

raczej na apetyt do tej pory nie narzekałem , ogólnie wczoraj jakiś słabszy dzień się po prostu zdarzył, chyba przez ten początek zimy za oknem


Dzisiaj znowu dla odmiany idę na trening dopiero po 20:30 , bo ustawiłem się z Remikiem z forum, tak więc z posiłkami trochę pokombinuje.
Dawno już o tej porze nie trenowałem, tym bardziej po całym dniu bez węgli - ale damy radę

Późnym wieczorem się dobrze trenuje. Ja bym chętnie tak ćwiczył gdyby moja siłownia była otwarta dłużej. A niestety o 21 już szlaban.

ja już trenowałem o każdej godzinie, kiedyś tylko po pracy więc 19-20 zaczynałem treningi
teraz mam większą elastyczność z godzinami pracy więc bywa różnie, najczęściej obecnie po południu około 16, ale zdarza się wyjść wcześniej, w lato od rana np. na 6 też nie było głupie, teraz to środek nocy więc ciężej się zebrać, ale przynajmniej po porannym treningu zawsze dużo energii, fajnie się pracuje, trochę szybciej łapie wieczorem zmeczenie ale coś za coś , no i więcej można zjeść po treningu bo cały dzień do przetrwania

a jak chodziłem kiedyś na siłkę 24h to i treningi w środku nocy lub około północy się zdarzały, w sumie zawsze było fajnie, ja nie chodzę na siłownie z przymusu , więc godzina dla mnie nie jest istotna, czuć czasem spadki mocy i energii bo to zalezy od tego jak się dzień potoczy i od jedzenia, sam jestem ciekaw jak dzisiaj wieczorem będzie ale ważniejszy jest dla mnei fakt, ze będę miał na treningu kumpla, który zawsze jak coś pomoże, zaasekuruje, niż fakt że będę bez jakichś tam węgli

Świetny filmik, Banan, jak zwykle zresztą, tego się spodziewałem
Widać fajną atmosferę, bardzo dużo ludzi- siłownia opanowana przez Dziki
Z tego co pisaliście, kolejna w Poznaniu- nie mówię nie, ale jednak odległość jest już znaczna. Prędzej na tę do Łodzi, jak wypali

Dla mnie najlepsza pora na trening to między 14-17 najlepiej treningi wchodzą, po 20 rzadko trenuję bo później nie mogę spać