urlop w toku, dzisiaj dzień relaxu po wczorajszej 6h trasce w górach
codziennie rano taki widok dodaje mi powera
micha nie jest specjalnie pilnowana, miałem to robić ale w końcu coś od życia mi się należy
uzupełniam jedynie braki białka ultra whey'em z
AllNutrition, dzisiaj na śniadanie wleciało 400g placków ziemniaczanych + profiterole na deser
udało się także wybrać na trening do siłowni w Zakopcu - HiGym , pompa okrutna po tych 4 dniach totalnego luzu
trening 30min fbw + lekkie aero
Myslę ,ze po powrocie nawet jak trochę mi się przytyje to wykorzystam odpowiednio jeszcze 2 tygodnie do wesela i będzie dobrze
takiego widoku na nogach sobie nie przypominam ;)
w planach jest kilka dłuższych tras, ale w tym roku się z tym nie spinamy , większość najwyższych szczytów w Tatrach mamy zaliczonych, tym razem ma to być przede wszystkim pełen luz , chillout i odstresowanie
do usłyszenia niebawem