Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Nikt nie nagrywał.

Po kolei.
Normalnie jeść się odechciewa. Waga działa. Bardzo źle działa. Nie ma dla mnie litości i w tym roku raczej nie pobiegam. Minimum dwie dychy muszę wydyszeć na treningach (bez przesady - w kuchni robi się tę robotę znacznie efektywniej) zanim zacznę biegać. A zatem ten 2016 nie będzie lekkoatletycznym rokiem.

Będzie tłusto jedzone.
17 i 18 czerwca mam aktywne towarzysko wieczory i będzie tak średnio z doborem menu. Potem się poleci w ketozę na bordowo, a potem pokombinuję z proporcjami wg Doktora. Badania zrobię na koniec czerwca. To pozwoli ustabilizować się sytuacji. Po jakichś wygłupach węglowodanowych i być może alkoholowych można sobie przekłamać jeden z najważniejszych wyników, czyli trójglicerydy. Inna opcja, to badanie tuż przed wyjazdem na weekend. I po miesiącu jazdy na określonych proporcjach BTW. Jak zobaczę, że mi to nie służy, to uderzam do byłego Kołcza po rozpiskę. Znamy się, wie co i jak trenuję, to coś mi skomponuje.

Trening jak to trening. Będzie jak jest. Na początek wakacji zaplanowałem remont chałupy to i rytm się nieco zakłóci, ale kule nie podlegają zakłóceniom. Na grupie ma pójść siłówka, to i w domu będę ją wspierał.

Dzisiaj coś porobię ze sztangą. To coś to przysiady i wyciskanie. I tu mi się widzi, że będzie nieco ciężej niż zwykle, ale mniejsza objętość. Może 5 x 5 z progresją jakąś? Bo chyba uruchomiłem kolana. Tak coś czuję. Taśma gumowa mi trochę pomaga. Muszę wtedy pracować nad rotacją i robi się miejsce na dupę niżej. I jak skończę 5 x 5 z WL i przysiadem to potem do uyebania wyciskanie i przysiad z dwoma kettlami. Trudno by mi było za każdym razem przestawiać wysokość stojaka, to zrobię na ławie wyciskanie, a przysiady z dwoma kettlami. Do dyspozycji są wagi: 48-32-28-24-20, czyli mogę sobie robić niesymetryczne obciążenie w zakresie 44-80 kg. Poprawię swingiem i będzie akurat... Prawie. Bo wieczorem się ustawiłem na romantyczne spotkanie. Jak przegnę z treningiem, to wyjdę na osobnika sentymentalnego i wrażliwego, z którym można posiedzieć i porozmawiać, a nie takiego co myśli tylko o jednym. #podstępnyjakłasica

Wczoraj poćwiczyłem. Dla relaksu, ale układ ciekawy.
KB28
Zestaw ćwiczeń: swing, squat, snatch, press
Runda 1 Squat
Wszystkie ćwiczenia po 1 powtórzeniu i zmiana ręki
Wszystkie ćwiczenia po 1 powtórzeniu poza squatem: 2
Wszystkie ćwiczenia po 1 powtórzeniu poza squatem: ...
Wszystkie ćwiczenia po 1 powtórzeniu poza squatem: 5
Runda 2 Snatch
jw.
Do końca. Rosła liczba powtórzeń tylko w wybranym ćwiczeniu. Bardzo fajnie. Praktycznie bez rozgrzewki poza początkowymi swingami.
Nie chcę się pucować, ale - z ręką na sercu - kula 28 kg sporo straciła na wadze. Po Deep6 odbieram ją na poziomie KB24 sprzed Deep6.

Na filmie zauważyłem kilka niuansów.
(-)
1. Wciąga mnie za głęboko przy swingu jednorącz (linii barków nie trzymam)
2. Przy swingu ze zmianą ręki nie ma dostatecznego przypięcia czego smutnym obrazem jest wolna ręka
3. Przysiady (zanim się rozgrzały biodra i kolana) wychodzą strasznie płytkie
4. Bark niepotrzebnie idzie do góry i chce dotknąć ucha
5. Nie potrafię uciec od SoftStyle w rwaniu, ale...
(+)
1. Dość dobrze oceniam snatch z tym rozmiarem kuli. Technicznie. Myślę, że dość dobrze pilnuję "poskramiania" łuku.

Jak Clean taka cała reszta ćwiczeń. Poprawny zarzut i wtopienie ręki w tułów "prostują plecy" w siadach i wyciskaniu. Jeżeli łokieć w rack jest daleko od tułowia, to prawdopodobnie trzeba będzie podtrzymać odważnik przy przysiadach i prawdopodobnie nie pójdzie w pressach.
Rano nie miałem Internetu to się bawiłem różnymi efektami - przepraszam za chaos stylistyczny w filmie. O kastrację oryginalnej ścieżki dźwiękowej zadbało Google.






Wygrałem konkurs u Angeli na blogu/fp. Na rozpiskę treningową w kategorii "Dla trenera". Jak ktoś chce pobrać to KLIK. Takie tam. Mobilizacyjne raczej.

A w ogóle, to strasznie mi się jej nowy wpis na blogu podoba, ale już sam nie wiem... Tyle tu ostatnio sporów o morywację... A niech tam. Raz się żyje. Wklejam jako kod, to może nie wytnie dwóch zakazanych słów: blog i peezda
http://powerworkout.blog.pl/2016/06/12/jak-odroznic-bycie-p***a-od-zmeczenia/
Edit: A jednak trzeba sobie w miejsce gwiazdek podstawić literki.






Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-06-12 12:41:36

Maciek z tym zejściem z wagi przed restartem biegowym (bo już przecież biegałeś i to całkiem sporo) to dobry pomysł. Stawy będą Ci wdzięczne
Co do tego pkt 1 "1. Wciąga mnie za głęboko przy swingu jednorącz (linii barków nie trzymam) " - przez to niestety nie robię swingów jednorącz lub robię rzadko. Nie potrafię trzymać techniki w tym ćwiczeniu. Oburącz wchodzi elegancko ale jednorącz słabo a na zmęczeniu to już w ogóle kiepsko.
Mi tam się filmik podoba. Widać, że jest moc. Wszystko dynamicznie - klasa. Co do przysiadów mam podobnie. Bez solidnej rozgrzewki to co najwyżej mogę na kibel usiąść

W Kwacha idziesz? Od dwóch tygodni jestem na DO i po tuningu Evo dosłownie latam waga leci aż miło, moc jest, na razie same pozytywy

MaGor, wiadomo ze waga zepsuta ale pochwal się ile wskazała. Moja też popsuta ale mimo to ostatnio udało mi się ogarnąć z czasem i jakieś tam świnio biegi uskuteczniam. jak będę wiedział przy jakiej wadze Ty odpuściłeś to będę mógł określić jak głupi jestem że mimo wszystko tego próbuję




Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2016-06-12 21:46:08

O tak dzisiaj było.
FitNotes Workout - niedziela 12th czerwca 2016

** Barbell Squat **
- 70.0 kgs x 5 reps
- 80.0 kgs x 5 reps
- 90.0 kgs x 5 reps
- 100.0 kgs x 5 reps
- 110.0 kgs x 5 reps

** Flat Barbell Bench Press **
- 50.0 kgs x 5 reps
- 50.0 kgs x 5 reps
- 70.0 kgs x 5 reps
- 80.0 kgs x 5 reps
- 90.0 kgs x 5 reps
- 100.0 kgs x 5 reps
- 104.0 kgs x 3 reps
- 106.0 kgs x 2 reps
- 110.0 kgs x 1 rep

Siady nieco niżej. Ale to przez taśmę na kolanach i nietypowe obciążenie. Wyciskanie również z taśmą.Trening bardzo lekki, ale czasowo nie wyrobiłem.

Idę spać.

Czołgu - jak ważysz więcej niż 100 kg to nie baw się w bieganie. Ja udawałem biegacza na długie dystanse z masą 110 - 115 kg i kiepsko to wspominam. Nigdy więcej. 20 kg z garba i można myśleć o bieganiu jako o stosunkowo przyjemnej czynności. Na razie ziewam jak hipopotam.

Jakbyś dołożył serię, np. na 102 z 4 powtórzeniami, to wyszedł by klasyczny system 5-4-3-2-1 (nawiasem mówiąc, Pavel go zachwala ) :)

Mam nadzieję, że najgorszy fragment biurokracji już za mną. Niestety słodko nie będzie, bo na innych frontach pożar. Muszę pomóc siostrze w jednym dużym temacie i aż musiałem opłacić hosting i domenę na tym samym serwerze co ona ma swoje usługi. Do tego notariusze, remont - szykują się mocne wakacje.

Wczoraj byłem na dworze z kettlem. Tym razem 30 minut, ale kula 32 kg. Też chciałem pożonglować, ale widzę, że poza flipami oburącz to mi inne figury nie bardzo chcą wychodzić z tym ciężarem. Miota mną bardziej niż nim. Ale latał.

Dzwoneczki Bujało bardzo przy odejściach ?

Kokosik

Dzwoneczki Bujało bardzo przy odejściach ?

Ooo! Mało powiedziane. Każdy nieostrożny ruch w tył, szybszy krok i trzeba było walczyć z grawitacją w osi przód-tył. Dobrze uczy ostrożnego chodzenia. Nie można przerzucać ciężaru ciała na nogę, która jeszcze nie została ustabilizowana.