Szacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679754
Banan
1. Zwiekszyłem ciężar w seriach wprowadzających, w zasadniczej także w pierwszej z nich - lekko nie było, ale większy ciężar na pewno będę musiał prosić o pomoc z zarzucaniem bo robi się to trochę niebezpieczne dla barków. Regresja także dała w kość bo to odwrotne obciążenie do zastosowanych w pierwszych 3 seriach na mniejszym zakresie powtórzeń ciężary...dzisiaj wykonałem 8 serii
Olej pomoc - ja jestem zwolennikiem brania ciężaru samemu. Są dwie opcje
1. Podnosisz sztangielki z ziemi. Siadając na ławeczce ustawiasz je w połowie ud mniej więcej lub nawet nieco dalej od bioder. I kładąc się na ławie nogami wyrzucasz sobie sztangielki nad klatkę. W trakcie lotu sztangielki nad klatkę przekręcasz je do pozycji w jakiej będziesz wyciskał.
2. Mój ulubiony. Podnosisz sztangielki z ziemi. Siadasz na końcu ławeczki. Sztangielki ustawiasz praktycznie na biodrach. Robisz tułowiem lekkiego garba tak żeby podjechać klatką pod górne obciążenie/stronę stojącej sztangielki. I dynamicznym ruchem się wtedy kładziesz na ławie jednocześnie przekręcając sztangielki do pozycji w jakiej je wyciskasz. jak już będziesz leżał to sztangielki wskoczą Ci na wysokość klaty. No i pierwszy ruch wykonujesz po postu z martwego punktu na klacie.
Szacuny
11396
Napisanych postów
72676
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958505
Dokładnie tak jak napisałeś w 1 opcji robię Drugi sposób muszę sprawdzić Z tą pomocą , to ja ogólnie bardzo rzadko komukolwiek na treningu zawracam głowę, prawie nigdy , ale czasami lepiej poprosić o pomoc niż sobie zrobić krzywdę
Szacuny
11396
Napisanych postów
72676
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958505
Gienus - ja kupiłem w markecie 'Dino' , jest naprawdę bardzo dobry; Tadziu podpowiadał mi , że są również w Rossmannie ale nie wiem w jakiej cenie, ten co kupilem chyba 2.49 / butelka. Jutro sprawdzę bo wziałem 3 na próbę, ale pasuje to trzeba będzie uzupełnić zapas - tymbardziej , że data ważności stosunkowo długa.
Jestem już po treningu czwórek i łydki , dzisiaj cały trening stosunkowo lekko - o czym później, w wypisce
Dzisiaj dzień trochę się przestawił, przez pobudkę o 10 , ale w końcu święto
Trzeba trochę odpocząć
Szacuny
11396
Napisanych postów
72676
Wiek
37 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
958505
DZIEŃ 35
Wojtek - dzięki za info, akurat tych sklepów w pobliżu domu nie mam , ale w Łodzi już tak ; na szczęście markety typu Dino lub Rossmanna mam pod nosem, więc pewnie będę kupował te na miejscu , cena pewnie wszędzie podobna
FiQus - no raczej ,ze w sklepie sfd , wzialem najekonomiczniejsza Ostrovitu - mimo, ze w branzy supli pracowałem blisko 10 lat, interesuje sie tematyką jeszcze dłużej, to szczerze jest to pierwszy produkt z tej firmy jaki będę miał okazję stosować
Dudek - dzięki, faktycznie czwórki od jakiegoś czasu poziom trzymają, ale fajnie byłoby poprawić tył i ogólnie zwiększyć jeszcze o kilka cm obwód a byłbym w pełni zadowolony; niestety z tymi nogami moimi nie do końca było idealnie, jak widać przy siadach braki duże, na dodatek od ostatniej gry w siatkę (jeszcze przed założeniem bloga to jakoś było wiec z 5 tyg temu) dziwne kłucie w lewym kolanie mnie trochę niepokoi bo nie przechodzi, a nawet jakby częściej się pojawiało, nie wiem czy jakiegoś ścięgna lub więzadła nie naciągnąlem (poprawiając potem na treningu cwiczeniami lub rozciąganiem)
Z tego też powodu dzisiaj zamiast dorzucić ciężaru bo na pewno siłowo bym sobie poradził, to w siadach musiałem obniżyć serie zasadnicze. Wolałem nie ryzykować, na samym treningu praktycznie ani razu tego kolana nie czułem, ale czuje je np. w pozycji jak siedzę przy biurku / kompie lub jadę samochodem. Nie panikuję poki co smaruje volaterenem max i za radą nighta wrzuciłem naproksen.
Jak sie nie poprawi, zrobie moze krotką przerwę od treningu nóg, a w ostateczności pojde na usg i sie okaże co i jak.
Wyżej już parę zdań o treningu napisałem, więc nie będę się tutaj powtarzał.
Siady czułem dobrze, podkładki trochę niepewne, ale już lada chwila powinienem mieć buty (oby tyko rozmiar pasował) więc moze bedzie lepiej zamiast tych nierównych trochę podkładek. Za to sam ruch chyba trochę lepiej. Nie nagrywałem za dużo bo nie było co.
Wykroczne - spociłem się na tym ćwiczeniu strasznie starałem sie maksymalnie skupić na czuciu trenowanej nogi i szło mi lepiej niż za pierwszym razem.
Reszta bez problemu
Micha
Jak pisałem , późniejsza pobudka spowodowała, że nie dałbym rady zjesc 2 posiłków przed treningiem w takiej ilości jaka miała być. Posiłek nr 2 wiec był troche mniejszy, posilek nr 3 lekko zmodyfikowany bo rodzinny, reszte potem nadrobiłem.
Dzisiaj jakoś łatwiej mi to wszystko było pochłonąć niż wczoraj.
Deser z posiłku obiadowego tj ryż zalany zmiksowanymi owocami
I Część kolacji
Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-11-11 20:20:12
Szacuny
386
Napisanych postów
37478
Wiek
4 lata
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
126446
Jeśli chodzi o przysiad to tym razem Cię "składało" trochę za bardzo- praktycznie cały czas praca -znaczną jej część- była na grzbiecie- zdaje się, że znacznie szerzej ustawiłeś stopy... co w połaczeniu z tymi podkładkami, jeszcze nie "zaznajomioną" pozycją sprawiło taki efekt... tak mi się wydaje
Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2015-11-11 20:30:56
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid