To już bym wolał - po tatarsku - wytarzać się w mrowisku, w parku narodowym obok domu. Podobno jad mrówek ma właściwości potężnie ściągające i konserwujące. Zaj**iste - tylko drogie - są pijawki. Nic tak nie odświeża cery i całej skóry jak hirudyna. Polskie arystokratki były znane z tego, że chodziły na bal z pijawkami za uszami. Chciałeś cmoknąć hrabinę za uchem, a tam pijawka.
Tylko, że ja nie jestem posiadaczem ziemskim z kresów i nie bardzo mam chęć się bawić Moja ciotka obsługuje dwie kliniki chirurgii plastycznej i jak coś miałbym dostęp i do rabatów i do fachowców. Na razie o tym nie myślę. Bo po co? Muszę pamiętać skąd się wziąłem tu gdzie jestem.
Jeszcze coś. 22 lipca 2013. Na zdjęciu szczur, który męczył się z odważnikiem 32 kg. Wtedy na diecie: kurczak, kefir, kasza ryż, policzonej co do kalorii. Wiecznie głodny, wiecznie zły, wiecznie ćwiczący żeby dogonić uciekającego Grubasa. Łapki jak u spasionej gimnazjalistki, a w nich siły co kot napłakał. Ten sam detal - ta sama koszulka.
Z tym trzymaniem efektu byłoby jeszcze lepiej gdybym:
- nie kombinował z dietą (księgowość kaloryczna: dodawanie, odejmowanie, liczenie, bilansowanie). Pułapka bilansu ma to do siebie, że zawsze zostawia furtkę do rozgrzeszenia. "Pożarłeś? Pobiegasz i się wyrówna." A to tak nie działa. Bo nawet pojedyncze obżarstwo upośledza pewne mechanizmy w organizmie. I pewnych produktów lepiej nie tykać dopóki nie ustabilizujesz gospodarki w całym ciele.
- liczył mikro, a nie makro
- nie kombinował z treningami, które rozregulowują organizm. Długie wolne biegi są dobre dla ludzi, którzy potrafią biegać szybko. Ja nie potrafiłem.
- dorzucił węgli przy przejściu na tłuszczówkę. Wyrzucenie węgli z miski (do poziomu <30 g/24h) plus przygotowania do maratonu (wielogodzinne sanatoryjne treningi) plus dość ciężkie treningi z kettlami (10 000 swingów wtedy szło) narobiło mi najwięcej bajzlu w całym metabolizmie.
- nauczył się odpoczywać, a nie obnosił się z dumą, że śpię tyle godzin ile mam treningów dziennie, tj. trzy do czterech. I że regeneracja jest przereklamowana itp.
Mam nadzieję, że teraz jestem na dobrej drodze. Trzeba iść środkiem szlaku Skrajności nie prowadzą do niczego dobrego. "Jedz, ćwicz i odpoczywaj jak mężczyzna."
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html