Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Program Minimum to program towarzyszący/wspierający. Możesz go robić poza głównym nurtem swoich zainteresowań. Rano PM - po południu siłownia, CF, zumba, joga - co tylko chcesz.
ROP to rytuał przejścia. Bramą do świata siły jest w nim wyciśnięcie odważnika o masie większej/równej połowie wagi ciała i zrobienie 200 rwań w 10'. Robta na lata i na razie nie ujawnił się na tym forum (w tym dziale?) ktoś, kto to zrobił. Jeżeli nie znasz powodu, to będąc u Leona poproś o założenie w rack kuli 32-40 kg
PM to swing i TGU
ROP to zarzut z wyciśnięciem, swing i rwanie
S&S to Swing i TGU
Do tego naprawdę można dołożyć sporo innych aktywności. Dzieci olały szkołę. I siedzę jak ciul w pustej klasie. A wolałbym na siłowni. I jeszcze mam wyjazd dzisiaj.

JS 3
WL 100 x 1 x 3
MC 145 x 1 x 3
I tyle w temacie. Talerze 20 kg z siłowni są za niskie do MC! Grzbiet jak łuk Robin Hooda. Ciężar nie ciąży.
Po treningu 10 x 10 wymachów oburącz z KB48.
I w sumie tyle. Cały dzień na kabanosach i śmietanie. I za kierownicą. Szlag...
Od sierpnia zamykają siłownię. Czy się na mnie ktoś uwziął? Podobno na dwa tygodnie.
Próbowałem wycisnąć Bestię prawą ręką. Już mnie nie przytłacza.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-06-22 22:45:52

Dziękuję:) Faktycznie PM wygląda rozsądnie jak na początek. Najpierw PM, a potem ROP. W środę będę u Leona ( Maćka ) i dam znać, co i jak.

Od rana totalny kryzys energetyczny. Nie pomogła kawa z masłem. Chyba wczorajsza "dieta" odbija się czkawką. Trzeba poważniej podejść do miski. Jedzenie na oko ma sporo zalet, ale i pułapek.

S&S Podejście
Swing
KB32: L10/P10 L10/P10
Ze zmianą ręki po 10 powtórzeniach LP10/10
Ze zmianą ręki po 10 powtórzeniach LP10/10/10/10
Ostatni długi ciąg męczący.

TGU
KB32+8
Spalone w pierwszym podejściu = koniec treningu. Po prostu przy wstawaniu z kolana, w głowie kołowrotek i cieszę się, że udało się utrzymać pozycję i zdjąć odważniki. Marnie dość.
Wniosek jak we wstępie: miska.
I jeszcze dzisiaj siedzenie w robocie do wieczora.

Wczoraj jak byłem na siłce to się załamałem. Wokół budynku jest stadion i sporo terenów zielonych (małe boiska do nogi, siatki, duży trawnik, "siłownia" pod chmurką)
Otóż scenka jak z czołówki Simsonów. Ludzie ćwiczą na tych maszynach, dzieci się bawią, po bieżni biegają jakieś dziewczyny, na kortach odchodzi tenis... A w tle - 50 metrów obok - te ch**e z obsługi pryskają całą trawę z wielkiego rolniczego opryskiwacza. W powietrzu cuchnie jakąś jadowitą chemią, a te osły na luzie i ze spokojem. Miałem zadzwonić do sanepidu. Dziki kraj. Nie czepiam się wszystkiego, ale głupota i bezmyślność zawsze mnie irytują. Wiedziałem, że jak chłopaki na siłce otworzyli okna to będzie komora gazowa. Wiedziałem również, że jak ich nie otworzyli to będzie sauna. Na szczęście była sauna. Na szczęście, bo miałem tylko 3 repy.

Idę zjeść śniadanie.

Maciek maczałeś w tym łapska? fragment o diecie od 10.00 min.






Zmieniony przez - Gwid w dniu 2015-06-23 09:15:31

Gwid

Maciek maczałeś w tym łapska? fragment o diecie od 10.00 min.

A nawet od 9'50"
W sumie to Evo pisał właśnie takie rzeczy. A ja się nie przyznałem, ale mam chęć na mięso. Coraz większą. Białka mi trzeba? Nawet proch kupiłem.
Ciekawy film.

MaGor - film ciekawy (jeśli chodzi o plany). Kontrowersyjny gdy się go obejrzy pobieżnie i nie policzy ilości węgli i białka a oprze się tylko na podanych wartościach: 200g białka i zdaje się 80g węgli.
Z wypowiedzi Piotrkowicza wynika, że mięśnie (inaczej mówiąc trening siłowy) nie potrzebują węgli (wg. niego węgli potrzebuje głównie mózg).
Ostatnio polubiłem makaron i kasze. Owoce i dżemy oraz chleb już mi nie wystarczają!

To Gwid go wypatrzył - nie ja Mnie to nie wzrusza. Ciekawe są proporcje B/T/W 200/400/100-200. Każdy robi to co uważa za stosowne.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-06-23 11:38:51

widocznie Piotrkowicz masę mięśniową ma wystarczająca, zresztą na 7 tygodni przed zawodami to nie jest czas na budowanie czegokolwiek poza separacją/definicją
dieta tłuszczowa pozwoli mu bardzie kontrolować wodę podskórną, a przede wszystkim być może zapobiec wydętemu bebzunowi jakim straszą obecni PRO

Pod wieczór lekko mi depresja przechodzi. Chyba mam ją na tle zawodowym. Nerwówka czerwcowa.
Po pracy trening:
WL 6 x 1 x 100
MC 6 x 1 x 145

I poszło. Miałem zamiar pobiegać, ale jak się ma dzieciaka pod opieką, to trzeba się cieszyć, że można wyrwać 40 minut na siłkę. Potem padało i nie miałem sumienia ciągnąć go rowerem. No nic. Jakoś to przeżyję.