DZIEŃ 64
Nareszcie wróciłem....dzień cały rozwalony, ale przynajmniej już rozpocząłem leczenie kolanek
Akurat po wizycie u dr , poszedłem od razu do fizjoterapeuty, któremu szczęśliwie zwolniło się jedno z miejsc i mogliśmy działać.
Niestety minusem tych wizyt było to ,że nie zjadłem dzisiaj posiłku przedtreningiem i na trening po 15-tej pojechałem tylko po śniadaniu zjedzonym o 8:30
Na szczęście miałem ze sobą posiłek bezpośrednio po treningu (ryż+żelki+banan+odżywka+
śmietana 30%) ,a po powrocie do domu, niedawno , skończyłem jeść - blisko 1300 kcal w posiłku z łososiem w roli głównej, na którego od dawna miałem ochotę (rozpiska posiłku w zrzucie diety)
lasican1A wszystko zaczęło się od łodzkiej ustawki :D hahahaha pechowa jakaś :D - Aczkolwiek i mnie czeka wizyta u fizjo póki co jestem na etapie poszukiwań jakiegoś dobrego fizjo który ogarnie moje plecy.
U mnie zaczęło się znacznie wcześniej, ale w końcu podjąłem mądrą decyzję - miałem czekać z tym do stycznia, a już i tak odkładałem i odkładałem , kto wie co przez kilka kolejnych tygodni mogłoby się narobić gorszego, a tak jestem optymistycznie do wszystkiego nastawiony. Treningu w niedzielę nie odpuszczam, specjalnie zrobiłem treningi blisko siebie na początku tygodnia, aby od dziś do niedzieli nabierać sił
Jeżeli szukasz dobrego fizjo to polecę CI tego , u którego ja załatwiam 'te' sprawy. Jakub Olejnik Ortho Clinic , obecnie na Kamińskiego (przenieśli się z Atlas Areny) , jeżeli będziesz potrzebował nr telefonu a nie ma w necie to pisz do mnie PW
andrzejszymo A co tam zalecił Twój fizjo? Zabiegi codziennie? Ja bym dorzucił kinesiotaping jeszcze. Odciążyć i wspomoże trochę wiezadla właściwe rzepki
Powiedział, że załatwimy to bardziej humanitarnie i na razie poleci fala uderzeniowa do świąt , zabiegi co 3-4 dni . Dzisiaj dostałem dwie solidne dawki uderzeń, krótszą serię na prawe kolano- które po konsultacji z nim ,też postanowiłem za jednym zamachem naprawić (w dużo mniejszym stopniu ale również są podobne oznaki na usg jak w tym bolącym) . a dłuższą i mocniejszą na lewe . Ból niezły, jednak znam już to dość dobrze, więc zaciskam zęby i staram się nie płakać
Odnośnie kinesiotapingu , ostatnim razem jak u niego byłem (naderwany półścięgnisty uda - pechowo rok temu też..) miałem m.in tą formę leczenia użytą. Dopytam się go na kolejnej wizycie w poniedziałek czy ma to sens obecnie,. Doktor zalecił to co wklejałem na zdjęciu i 2 serie po 10 zabiegów , tutaj w planach jest zrobienie tego inaczej. Ja mam cel jeden - wyleczyć to jak najlepiej więc na pewno nie chodzi mi o skracanie leczenia , ale z tym fizjoterapeutą znam się dość dobrze i po prostu wiem ,że się zna na rzeczy, co będzie potrzebne to wykonamy.
Trening:
No i od dzisiaj zmiana w treningu.
Oczywiście musiałem zrezygnować z dwugłowych uda; nie kombinowałem za dużo bo pojechałem bezpośrednio po tej fali uderzeniowej , zrobiłem lekką rozgrzewkę i potem dość solidnie barki.
Plan będzie na najbliższe pewnie z 2-3 miesiące do zmiany, ale to obgadamy z Nightingalem i wrzucę nową wersję.
Szczerze mówiąc jak w wyciskaniu hantli siedzę na całkowicie pionowej ławce jest mi dużo ciężej niż jak sobie o jeden poziom ją opuszczę (tak do około 75-80stopni) , nie wiem czy taka niewielka różnica będzie miała jakiś wpływ na to ćwiczenie. Jak nie to wolę niżej , tak zrobiłem w ostatniej serii i o kilka ruchów więcej wykonałem niż w przedostatniej (z tym samym ciężarem)
Reszta to typowo dużo powtórzeń, dodałem unoszenie bokiem, aby nie kończyć treningu po 2 ćwiczeniach...
Na koniec brzuch
Micha:
Łososia miałem zakupionego już wcześniej, miał wlecieć któregoś dnia jako ostatni posiłek.
Jednak dobrze, że wpadł dzisiaj, bardzo solidna porcja 300g - to + dodatki pozwoliło mi trochę odżyć , bo na treningu czułem zdecydowanie brak mocy przez nie zjedzenie niczego od 7godzin
Zmieniony przez - Banan w dniu 2015-12-10 19:25:40