[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Jak mąż woli.... To niech sobie sam gotuje. Je to co Ty robisz albo wypad :D

Dokładnie. Kompromis.

U nas z gotowaniem raczej nie ma problemu, bo ja jestem bezproblemowy
Dlatego nie odmawiam posiłku jaki zrobi moja Żonka, czy gdy Mama zaprosi na obiad rodzinny raz na 2 tyg.
Będę starał się to jakoś wliczać w makro, nie ma takich sytuacji dużo w ciągu tygodnia. Tak poza tym w tygodniu robię większość posiłków sam - dla siebie, ale też często dla Rodzinki, jak np. niedzielny gulasz, który posłużył mi wczoraj + dzisiaj , jako dwa posiłki w pracy:



Do tego wczoraj wszystko na szybko , ale mniej więcej z makro, które wbijalem do fitatu.




Poza tym brak treningu czy aero, sporo pracy.
Dzisiaj powtórka wczorajszego dnia, ale startuję właśnie z rowerkiem w domu.

Jak taki zapierdziel w ciągu dnia, sklep itd to ile kroków machniesz, masz jakis miernik na ręce?

Viki

Najlepsza to by była opcja jakby ktoś za mnie policzył, ugotował i przyniósł gotowe

catering

Dzięki Kuba za miłe słowa, a propos wspomnienia mnie wcześniej
Szacun za całą robotę, tak w dzienniku, jak i w realu- bo nie dość, że zapieprzasz, to jeszcze znajdujesz czas na takie dobre wpiski i naprawdę imponujące zdjęcia. Ja przy nowej pracy uczę się na nowo układać sobie dni i wplatać w nie różne czynności, satysfakcja jest, ale roboty w cholerę

Grzesiu, ja ostatnio przeprowadziłem test u nas w Krk na sklepie z krokami. Sklep z zapleczem ma prawie 90m2. 10h, 70 klientów, spora dostawa, więc dokładanie towaru, a także uzupełnianie przy bieżących lukach na półkach, pełne obroty. Wyszło mi prawie 10tys kroków, a zauważyłem, że niektórych nie wlicza, np jak się okręcasz dreptając w miejscu, lub z nogi na nogę i lekko na bok. U Kuby będzie podobnie, ale i tak skala ruchu, choćby rozładowując drobizny z dostawy i co chwila coś dotowarowując na półki jest ogromna.

Teraz dopiero dotnę na lato

Czawaj który sklep w Krk? Może wpadnę na zakupy

SFD na Pawiej, obok galerii Jestem jutro, w piątek i sobotę- wspomnij, że Ty to Ty jak będziesz

Też prawdopodobnie wpadnę zwiedzić nowe włości Ale mnie może poznasz


Zmieniony przez - georgu w dniu 2021-03-16 11:02:42

opalinho

Jak taki zapierdziel w ciągu dnia, sklep itd to ile kroków machniesz, masz jakis miernik na ręce?

Trafiłeś z tym pytaniem
Akurat odkurzyłem Polara M430, którego założyłem wczoraj ale w ciągu dnia to nie wiem ile tam kroków zliczył.
Dzisiaj na ten moment pokazuje mi na przykład 8418 ale było niecałe 30 min cardio na rowerku i pewnie to jakoś zliczyło, w ciągu dnia zależy jakie mam dni. Teraz akurat siedzę 2 dni na nowym sklepie, tutaj ruch to na razie może z 1/4 tego co na głównym sklepie ,ale też była dostawa i trochę ogarniania produktów z krótkimi datami, więc wczoraj było wyjątkowo sporo pracy.
Dzisiaj też nie będę siedział, bo trochę paczek, dokończenie dostawy. Jednak to nic w porównaniu do SFD ŁÓDŹ bo tam trzeba to pomnożyć x 3 lub 4
Tam mamy ogień naprawdę solidny, wczoraj rekord ilości paragonów (blisko 100) co na Sklepik poza galerią jest wynikiem wg mnie mega dobrym, do tego 2 dostawy, tam nie idzie się nudzić przez 9h. Jest co robić i o to chodzi, by się za bardzo w pracy nie nudzić i by głupoty do głowy nie przychodziły

Dokładnie tak jak napisał Czawaj, ja tez nie zwracałem nigdy uwagi na te kroki ,czy to w telefonie, który mi chyba mierzy to sam z siebie, czy z zegarka. Używam go głównie do sprawdzania czasem tętna i jako ciekawostkę, ale jak nie zapomnę to sprawdzę, jak to wygląda, przy takim naprawdę mocno aktywnym dniu kiedyś