Wszystkim dziękuję za gratulacje, jestem szczęśliwym ojcem już dwójki moich Skarbów. Hania urodziła się 4 lipca około 5:15 nad ranem.
Po 2 dniach była już z nami w domku, bardzo dużo śpi i rośnie w domku. Mamusia też się czuje super, a ja w końcu korzystam, że mam teraz trochę więcej wolnego i spędzam z nimi pierwsze dłuższe chwilę. Bo poprzedni tydzień byłem sam w pracy i mało co mnie było w domu.
Tak wiec plany na przyszłość - to przede wszystkim powrót do 100% sprawności i za jakiś czas , na jesień mam nadzieje powrót do regularnych
treningów i aktywności tutaj, którą zamierzam mocno poprawić.
Do tego RODZINA zawsze i wszędzie na pierwszym miejscu , Oni są dla mnie największą motywacją i będą zawsze najważniejsi.
O reszcie będę pisał na bieżąco, bo nie chcę teraz przynudzać. Póki co wczoraj 20 min rowerka zrobione, dzisiaj też coś z rana i może jeszcze dorzucę po południu. Bo ten prawie metr w pasie to jest jakieś nieporozumienie, które zamierzam w najbliższych miesiącach szybko zniwelować.
Pstryknąłem jakieś szybkie foty w weekend, więc wrzucę też by pokazać obecny stan wyjściowy.
Oczywiście wiem, że sam to zepsułem, bo zerowa aktywność od wielu miesięcy + moja miłość do jedzenia różnych śmieciowych i nie tylko rzeczy, nie mogła się skończyć inaczej, przy trenowaniu było to często 'wybaczone' , ponieważ sporą ilość kcal po prostu przepalałem na treningach.
Obecnie nie miało prawa tak być. Moja aktywność to co najwyżej trochę ruchu w pracy, ale bez większego dźwigania.
Jednak myślę, że z każdym tygodniem będzie to szło teraz do przodu
Pierwszym przystankiem jest wesele i ślub mojego brata za około 2 miesiące, do tego czasu zamierzam zgubić ok. 10 cm w pasie, bez treningu siłowego oczywiście, tylko lepsze jedzenie + jakieś wysiłki cardio.