tomaszSKuba, wszedłem już po raz kolejny po motywację do Twojego dziennika z 2018 (test Redox'a) i jeszcze raz Ci to napisze, choć pisałem już chyba kilkadziesiat - megaaaaa!! to było jak wczoraj a tu już tyle czasu minęło. Motywujące fotki jak zawsze!!
A za tego naleśnika z Twojego zdjęcia dałbym sobie tu i teraz paznokieć zerwćc, byle go zjeść
Bardzo mi miło - dzięki
Też do tego testu wracam często, fajnie powspominać - jak się miało kiedyś formę
Czas zapieprza jak szalony, też pamiętam jakby to było wczoraj, a to już prawie 3 lata Dlatego też trzeba korzystać z życia i nie marnować go na jakieś mało istotne sprawy, w czwartek lecimy na spontaniczny wypad nad polskie morze, trochę jodu zażyć i chwilę zmienić otoczenie. Wyjazd tylko 2 dniowy, w sobotę powrót do pracy po weekendzie ogarniamy zdjęcia do paszportów i składamy wnioski o nie, potem zobaczymy co dalej
Dzisiaj pobudka znowu po 4-tej ale tym razem nie wstałem z łóżka i udało się jeszcze 2h pospać, potem zrobiłem na czczo rowerek. Dodałem sobie znowu +1km i robię teraz 12 km
Jedzenie póki co 4 z 5 posiłków i mam 1950 kcal (164g B / 83g T / 148 g WW)
Wieczorem wpadną domowe tortille ze sporą ilością warzyw i kurczakiem. Tak więc nie najgorszy dzień
1. "sniadanie" po aerobach, to mix 2 smaków wheyrose z 350ml zimnego mleka, to była uczta dla mojego podniebienia Rewelacja smakowo wyszła z takiego połączenia, no i te kawałki owoców nie zrobiły problemu, bo przy zwykłym mieszaniu w shakerze niestety, ale zostają one na siatce.
2. Do pracy indyk pieczony + mozzarella + surówka
3. FitMeal azjatycki
4. Omlet , na nim 2 ostatniej nutlove po troche (oreo i reeses) oraz jedna z najlepszych frużelin z całej serii : malina-granat Polecam!
Jutro w planach trening obwodowy z rana na Kuźni.
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy