Pokrótce napiszę co też u mnie aktualnie słychać.
Cały czas od wizyty u lekarza POZ biorę Controloc 20mg (z 2x dziennie, zmniejszyłam do 1x dziennie rano), Zirrid (z 3x1 zmniejszyłam do góra 2x1 w zależności czy żołądek mi dokucza czy też nie), brałam na początku jeszcze Enterol 2x1, potem zmniejszyłam do 1x1, aż go skończyłam.
Udało mi się dostać do gastrologa wcześniej, bo zwolnił się termin i zamiast 7 października poszłam na wizytę 29 września...Lekarka była miła, zrobiła gruntowny wywiad od czego zaczęły się te moje problemy z żołądkiem, do tego po obejrzeniu moich wyników krwi zaczęła pytać czy w rodzinie były przypadki nowotworów


ponieważ nie spodobały jej się wyniki AST, pomimo niewielkiego przekroczenia i niskich leukocytów (podejrzenie leukopenii), zaleciła zrobienie gastroskopii na wiosnę z uwagi na podejrzenie refluksu przełyku.
Wykonała USG jamy brzusznej, w którym wszystko wyszło ładnie: wątroba niepowiększona, jednorodna; nieposzerzone drogi żółciowe; pęcherzyk żółciowy bez złogów, echoujemny; trzustka normoechogeniczna z niewidocznym przewodem Wirsunga; obie nerki w położeniu typowym, bez cech kamicy i zastoju; śledziona niepowiększona, homogenna; przestrzeń zaotrzewnowa bez zmian.
Zleciła natomiast masę badań z krwi, które zrobiłam dzisiaj rano czyli: morfologię,
ALAT, Aspat, FA, GGTP, bilirubinę całkowitą, kwas foliowy, vit. B12, CEA, Ca19-9, AFP, TSH, Ft3, FT4, anty TPO, anty-HCV, HBs-Ag. Większość tych badań jest na wykluczenie nowotworu wątroby -

, jeszcze człowiek nie wszedł w magiczny wiek 4-z przodu, a już musi zaprzątać sobie głowę zdrowiem
Reasumując zobaczymy jakie będą tym razem wyniki, z którymi znowu muszę się wybrać do gastrologa. Żołądek ostatnio mi nie dokuczał więc znowu wróciłam do ćwiczeń w domciu. Odezwał mi się w niedzielę kiedy zjadałam zbyt dużą porcję sernika wykonania Tygryskka
Ale żeby nie przynudzać wrzucam jakieś tam pojedyncze posiłki z ostatniego czasu

Powoli też wracam do normalnego jedzenia z obserwacją żołądka.
