Wczoraj było w planach pokręcić jakieś cardio, ale skończyło się na Prawosławnej Wielkanocy, więc już około 14:30 byłem po tej butli i później jeszcze trochę kolejnej
Weszło gdzie trzeba
Oczywiście skończyło się bez treningu, za to rekordowo długim snem - blisko 12 h
Rano czułem się przez to mega nieswój, jakiś roztrzęsiony / niewyspany - ogólnie słabo To dla mnie zdecydowanie za długi czas na sen, z reguły jest to około 6-6.5 h lub rzadziej trochę dłużej.
Musiałem zrobić jeszcze zakupy, przez które, prawie spóźniłem się do pracy, gdzie na dodatek pojechałem bez jedzenia Ogólnie ciekawy poranek ;) Potem - jak na dzisiejsze standardy - bardzo roboczy dzień, jeden z mocniejszych w tym miesiącu, w sporej mierze dzięki Wam. Za co dziękuję
W robocie wpadło zamówione chińskie.
Do tego parę fotek z innych posiłków z wczoraj / dzisiaj.
Planuję machnąć trening jeszcze za około 1 h , mam nadzieję, że mi się to uda
Kupiłem w końcu tą drabinkę treningową, raz się żyje Dogadałem się z właścicielem, dostałem mały rabat. Wybrałem opcję z drązkiem, poręczami i dokupiłem akcesoria dla Franka. Mam nadzieję, że dojdzie do mnie całość w tym tygodniu
Jak już zamontuję, to pochwalę się zdjęciami i opinią
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy