Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

Maciek hehe mam koleżankę która prowadzi sklep z żywnością dla wege i często jakieś tam zakupy robię głownie kupuję rzeczy nieprzetworzone, olej kokosowy, tahina, itd ale ma też w ofercie różne wegańskie słodycze. Makabra, przecież ten syf się niczym nie różni od syfu z zwykłej cukierni. Zresztą sama mi kiedyś powiedziała, że jej zdaniem, że mimo jedzenia mięsa i jajek to się zdrowiej odżywiam niż duża część wegan hehe. Bo prawda jest taka, że będąc nawet na diecie wegańskiej można się odżywiać dziadowsko.

W takim sklepie oglądałem kiedyś napój ryżowy instant. hihihi... Ryżu to jakieś symboliczne ilości. Za to syrop g-f - ile chcesz. I jeszcze zazwyczaj kartą nie można płacić. Kupię dzisiaj Tahini od Hindusów w Warszawie. Bardzo lubię.

panteon

Organizm przywyka do danego wysiłku i potem potrzebuje mniej energii (kalorii) na jego wykonanie. Aktualnie zdychałbym przy bieganiu, ale za X czasu paliłbym mniej energii przy tym samym dystansie. Powiedzmy dzisiaj 5km to 500kalorii, a po 2 miesiącach truchtania byłoby to 400kcal. Musiałbym dołożyć czasu i dystansu, żeby spalać nadal 500kcal biegiem. I tak w kółko, aż biegałbym 24h/dobę

eee tam, nadal to wygląda jak wymówka,

organizm się adaptuje to wprowadza się periodyzację zarówno w treningu jak i w odżywianiu,
nawet tylko biegając można robić zmiany, tempa, objętości itd
co kto lubi, można wyglądać tak jak sprinter albo jak wyżeł hehe

ja tam jestem bliżej teorii ojana niż MaGora,
bo dlaczego akurat zakładamy najgorszy scenariusz, że ktoś wejdzie poniżej BMR? rozwali sobie hormony i w ogóle
trzeba wierzyć w ludzi i ich motywować

ja teraz na ten przykład zjadam około 2700kcal, ruszam się tyle co nic, bo nawet mało z domu wychodzę i waga mi się trzyma ok 79kg
jak dorzucę (bo taki jest plan już niedługo) treningi to spokojnie się dotnę bez dalszego obcinania tej podaży

kabo9

ja teraz na ten przykład zjadam około 2700kcal, ruszam się tyle co nic, bo nawet mało z domu wychodzę i waga mi się trzyma ok 79kg
jak dorzucę (bo taki jest plan już niedługo) treningi to spokojnie się dotnę bez dalszego obcinania tej podaży

Zapewne dlatego że jesz tyle ile potrzebujesz, a nie żeby się napchać pod korek

jem przede wszystkim tyle żeby na pewno nie brakowało, bo zniszczenia były dość spore więc organizm potrzebuje energii żeby się odbudować,
ale tak czy inaczej do BMR mam przepaść bo z kalkulatorów wychodzi koło 1700 więc teoretycznie mógłbym jeszcze sporo obciąć

na pewno jednak nie wpadnę w sidła jedzenia pod treningi, potruchtałem 100m to należy się solidna miska bo przecież spalam tysiące kcal , kluczem zawsze jest odpowiednia estymata popytu i podaży (oraz periodyzacja )





Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-09-24 09:38:14

Kabo z medykami nie ma co dyskutować. Zrobili badania, opisali i wyniki są dostępne. W książkach. Nie wygląda to tak słodko, że wystarczy spalić nadmiar. Musisz ustawić organizm. Jak nie masz w gruzach gospodarki insulinowej i przez kilka lat nie jadłeś śmieci, a i teraz ich nie żresz, to ciało nie ma powodu żeby zmieniać działanie. W MD siedzę i pisze o jedzeniu zamiast jeść

MaGor

Kabo z medykami nie ma co dyskutować. Zrobili badania, opisali i wyniki są dostępne. W książkach. Nie wygląda to tak słodko, że wystarczy spalić nadmiar. Musisz ustawić organizm. Jak nie masz w gruzach gospodarki insulinowej i przez kilka lat nie jadłeś śmieci, a i teraz ich nie żresz, to ciało nie ma powodu żeby zmieniać działanie. W MD siedzę i pisze o jedzeniu zamiast jeść

Ktoś tu chyba defetyzm sieje. O źródła tych publikacji poproszę.

MaGor

Kabo z medykami nie ma co dyskutować. Zrobili badania, opisali i wyniki są dostępne. W książkach. Nie wygląda to tak słodko, że wystarczy spalić nadmiar. Musisz ustawić organizm. Jak nie masz w gruzach gospodarki insulinowej i przez kilka lat nie jadłeś śmieci, a i teraz ich nie żresz, to ciało nie ma powodu żeby zmieniać działanie. W MD siedzę i pisze o jedzeniu zamiast jeść

Otyli aby załapać się na resekcję żołądka jedli po 700kcal (wg filmów na TLC). Po resekcji podobnie (przez jakiś czas).

_Szajba_

Ktoś tu chyba defetyzm sieje. O źródła tych publikacji poproszę.

A proszę Cię bardzo: Gary Taubes "Dlaczego tyjemy i jak sobie z tym poradzić" Przegląd najważniejszych badań nad otyłością. Posiadam w formie papierowej, ale jak siądę do kompa to mam na Fb jakiś skan fragmentu. Lekarze szykowali grupę ludzi do maratonu. Wyniki przeczą logice bilansu. A efekty długotrwałe gorzej niż źle.

Gary Taubes - dziennikarz, nie medyk. Wydawnictwo Literackie - nie medyczne. Nie mam więcej pytań... ;)


Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2016-09-24 12:33:36