Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

panteon

Wszystko stoi na dobrej drodze, ale skoro ktoś rwie Krakena, to może zrobisz rwanie dwoma Krakenami??

Eeee... Smutne to, ale wczoraj pokonały mnie 2 x 20 kg w snatchu. Czy to Łagów, czy coś innego - nie było kopytka w barkach i już.
Robiliśmy jakieś wyznaczniki pod program:
Double Clean i potem Double Press:
12 rep - 8 rep - 5 rep
No i bardzo kiepsko to wyszło: 2 x 20, 2 x 24, 2 x 28
Przy czym 2 x 28 szło jakby mi ktoś cierpienie zadawał. Nie szło i już.

Potem trening:
Wszystko w dubletach
5 x
10 swing
5 snatch
5 clean

Snatch zupełnie jakbym nie robił snatcha parą odważników. "Dopychany". I w sumie bardzo dawno go nie robiłem. Odświeżę sobie w domu.

A potem jeszcze snatch jedną ręką.
5 minut EMOM - L 7 / P 7 KB24
14 snatchy na minutę to dobre tempo. Zwłaszcza na koniec treningu. Przy trzeciej minucie, przy odłożeniu odważnika i wyprostowaniu poczułem się jakoś dziwnie. Zakręciło mi się w głowie i nóżki się lekko ugięły. Odpuściłem całą minutę. Potem dorobiłem.
Obstawiam... braki w misce. Nie było w korytku - nie było na treningu. W sumie zapomniałem dorzucić do obiadu trochę więcej węgli. Bazowanie na samych warzywach niekoniecznie mi posłużyło. Drugi czynnik to upał. Duchota była taka, że lało się z nas potężnie. Po drodze wypiłem 2,5 litra płynów. Zrobię sobie przerwę w sierpniu chyba. Albo i nie.
Sporo rzeczy się dzieje poza kulisami, ale te dwadzieścia minut dziennie na kulaszki i kijaszki zawsze się znajdzie. Potrzebuję planu.

2 x 28 szło jakby mi ktoś cierpienie zadawał. Nie szło i już.

Jednak 5 powtórzeń weszło.
Może spróbuj MovingTarget z 24+28..
Albo dokup drugą 28 czy tam wypożycz..

Double snatch sporo się różni od snatcha z jedną kulą. Moc idzie z dołu, także teoretycznie wyrwanie 2x20 to jak wyrwać 40kg jednorącz..
Przyznam, że nie próbowałem snatcha z 2x20.. Nawet przyznam, że double swing z 2x20 jest dla mnie ciężki (ale niebawem będzie w moim treningu - w następnym programie - jako ćwiczenie siłowe, a nie jako metcon na dobitkę..)

Właśnie się wczoraj przymierzyłem do MT. Macałem ciężary.
Press: 2-3-5 x 2 (asymetrycznie - zmiana w drugiej serii)
24+20 - bez oznak zmęczenia - całość
28+24 - pod koniec gorzej, ale forma zachowana - całość
32+28 - tylko po razie na stronę.
Gdybym się porywał, to zestaw 28+24. Nie chcę kupować kolejnych kul. We wrześniu wykupuję plan od Bartka Bolechowskiego na wyciśnięcie Bestii. Podobno 2 miesiące i po zawodach. Już się dogadałem z Kołczem, że będę mógł wypożyczyć do domu kulę 44 kg. I tak nikt nią nie ćwiczy. Do planu trzeba mieć 3 odważniki łącznie z docelowym.
Po presach zrobiłem EMOM 10 minut: 5 swingów z KB48, ale w masce treningowej (znalazłem przy okazji sprzątania). Oddech siły w tym cudeńku przypomina kwik zarzynanej świni, ale power jest. Korciło żeby ściągnąć po 5 minucie. Za to głowa mnie przestała boleć (wczoaj jakieś jazdy z ciśnieniem były).

Pewnie dzisiaj dostanę baty na treningu, ale byle skóra na dłoniach nie puściła. Jutro się pewnie wybiorę na siłkę u rodziców, to się coś ciężkiego ponosi zamiast machania.

Po treningu, dla rozluźnienia "boks z czapką". Mam żarówki energooszczędne i są to chyba lampy wyładowcze, bo miałem problemy ze śledzeniem piłki. W dzień wychodzi mi to dużo lepiej. Może to i zabawne, ale ćwiczy koordynację oko-ręka, której potrzebuję do żonglerki i innych zajęć. Będzie coraz lepiej. Mam nadzieję.




A plan klaruje mi się taki:

"Wysoki stojak"

Sztanga
- Wyciskanie sztangi stojąc
- Przysiady

Kettlebells
- snatch
- swing

"Niski stojak"

Sztanga:
- wyciskanie na ławie plackiem
- wiosło
- siła tricepsów
- martwy ciąg

Kettlebells:
- Military press
- TGU
- Swing

Jak jedno mocniej, to drugie lżej. Do tego ile wlezie drążka, pompek i może skołuję poręcze do dipsów. Rozważam taką opcję, która równocześnie mogłaby być asekuracją do wyciskania na ławce. Zobaczy się.

MaGor

Dobre toto
Będę musiał synom pokazać, bo im się worka chce, a wystarczy beret i piłka

MaGor co to zmieniasz się w kota?

Szajba - wór też musi być. Piłeczki są dobre na refleks i celność, ale silne pierdyknięcie to tylko w worek. No i nadgarstki się prostują od worka. Mój Młody też ma ciągoty. Zobaczymy po wakacjach. Wprowadzę mu plan taryfowy na dostęp do konsoli.

Pól godziny treningu kettlem - 1h grania
Przeczytana książka - 1h za każde 60 stron.
Partia szachów z ojcem: 15 minut grania
Wygrana z ojcem w szachy - granie bez limitu przez tydzień.

Bo jeszcze mi wyrośnie z niego cybernetyczny cymbał. A worek będziemy obijać. Tylko nie bardzo mam miejsce w domu. Albo garaż, albo balkon, albo wyrzucę żyrandol. Takie fengshui.

Zamontuj oświetlenie boczne o żyrandol zwisający pośrodku pokoju nie bedzie potrzebny

Patent z piłką mi się spodobał!!
To samoróbka, czy się gdzieś kupuje??

Droga do TT dla mnie zamknięta, skoro trzeba mieć kulę docelową... Moją najcięższą wyciskam..

Co do poręczy do dipów - możesz kupić takie montowane do ściany i dać na balkon - są różne rodzaje.
Te stacjonarne "balustrady" dosyć mocno się chwieją i trzeba dociążać (dlatego jeszcze ich nie mam!).

Bartek pisze, że nawet jakbym nie miał kuli, to sprawę załatwiają obciążniki na piach. A jakbyś chciał do TT to i tak pewnie z ZG by trzeba było.
Trzeba się przetestować najpierw. Na 1 i 3 powtórzenia. Z tego co ludzie linkują... Są filmy jak cisną tę Bestię bez bólu. I to nie żadne żubry z Podlasia, tylko goście o normalnej posturze niedzielnego rowerzysty. Trzeba znać sposób widocznie.

Patent z piłką podpatrzony u Ruskich na filmie.
Jakieś promo rosyjskich koksów, ale piłkę wypatrzyłem. Jak się zapędzisz, to może rozbić nos.
Od 3'44" - ale całość ładnie zrobiona.




Swój egzemplarz zrobiłem z gumy po starej czołówce, a potem przeszedłem na opaskę od kamery. Do zwykłej piłki tenisowej taśmą przykleiłem gumę pasmanteryjną. Cała konstrukcja. Ten Rusek na filmie ma do daszka przyczepioną gumę. To może być nawet trochę wygodniejsze.

Prawie się osprzątałem po malowaniu. Jak mnie takie dłubanie pieni. No nic. Jutro siłka i - jak dobrze pójdzie - to lekki balet. A jak źle pójdzie, to jestem umówiony z moim najdawniejszym kolegą.. Historia jest taka, że kumplami byli nasi dziadkowie i ojcowie. Prawie jak rodzina.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2016-07-29 16:53:22

Rozważałem program treningowy ze Wschodniej Siły, chociaż suma: 9miesięcy x 30zł = 270zł nieco odstrasza...
To już połowa kasy na Łagów 2017

Nie wiem też czy utrzymałbym reżim treningowy tam zalecony...
Wydaje mi się, że akurat do pressa z połową masy ciała mogę dojść taniej.. Gorzej z innymi, a już z SSST to najgorzej aż już mi się nie chce o tym pisać.

Też mam malowanie i doskonale Cię rozumiem.. Jutro planuję zakończyć, a posprząta żona..