JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

markoto

Super plany :) ale widać ze wielka radocha na twojej twarzy, ze robisz to co kochasz :)

W dużej mierze zależy, to od ludzi z którymi to wszystko dzielę Bo to oni napędzają do działania! Ale fakt, chyba odnalazłam coś co sprawia mi mega frajdę i przyjemność

grekar9

Dobre driny polewałaś

Wiadomo


Mega intensywny weekend za mną.
Głowa paruje od wiedzy!
Kto choć raz miał przyjemność wysłuchać Tadeusza ten wie jaką kopalnią i skarbnicą wiedzy jest
Wiele kwestii mi się uporządkowało, wyjaśniło, ale wiem też, że niewiele wiem i chcę więcej i więcej

Poza tym dieta trzymana
Niskie ww od wtorku do wczoraj, a dziś wieczorem ładowanie węglami
Myślę, że przeprowadzone prawidłowo, bo takie odczucia jak gorąco, senność i mega hiper wywalone w kosmos żyły miały miejsce
Zobaczymy jak dalej...

Ciekawa jestem jak zareaguje tym razem na te ładowania, jak z moją determinacją i wszystkimi innymi czynnikami, bo czas ucieka a ja mam wrażenie, że nie zdążę

Obserwujemy i działamy





Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-09-20 21:48:47

Kontynuując reakcje na niedzielne ładowanie, które zrobiłam tym razem ciut inaczej niż wszystkie poprzednie, efekt był mega!!!
Taka jak już pisałam o żyłach, cieple i senności, tak w ciągu całego dnia w poniedzialek ssał mnie głód niemiłosiernie i myślałam, że oszaleje, do tego czułam dosłownie, że mnie wciąga
Po pracy weszłam na wagę -1,3 kg niż rano
Na treningu pompa i nabicie
także tego - zadziałało

__________________

Ostatnio coś mało treningowy ten dziennik się zrobił

Czasu brak, niestety.
Treningi wykonane, aero także.
Generalnie skróciłam sobie tydzień siłowy.
Poniedziałek - klata i bary + brzuch
Wtorek - nogi
Środa - plecy

A to dlatego, że w sobotę jestem na weselu i nie zmieściłabym się w kieckę gdybym plecy zrobiła w piątek

Dziś i jutro aero
W sb wyjazd dość wcześnie, a wesele na 16 więc zanim zacznie się jedzenie będzie gdzieś 17.40 najwcześniej.
Planuje zrobić w sobotę i niedzielę długo ładowanie wg pomysłu Tadeusza czyli ok 30h.
Będę mieć ze sobą pudełka ze swoim jedzeniem do czasu kościoła w zmniejszonej ilosci węgli, a ładowanie rozpoczne na weselu.

Będę wybierała zdrowsze wersje węgli, mięsa niewiele żeby nie przekroczyć za dużo białka, oczywiście nic w panierce itp.
Żadnych slodyczy, ciast i tortów, ale nie odmówię owoców

Jestem ciekawa jak na to zareaguję. Mam tylko nadzieję, że zanadto żyły mi nie wyjdą, bo będę gości straszyć



___________________
Swoją drogą co do zawodów, to widziałam, że pojawił się regulamin tych zawodów szkół ponadpodstawowych czy jakiś tam a o GP 7 Nutrition cisza
A w zeszłym roku było to razem opisane.
czyżby zawodów nie było??



Byłaby beka na maksa




Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-09-24 14:07:48

Zawody w Kłodzku się odbędą, takie dostałam info od organizatorów

A więc zostało 27 dni...
Niby całkiem sporo, ale jednak przeleci raz dwa....
Forma mam wrażenie, że jest w lesie ale w związku z tym, że mam lekko spaczone postrzeganie swojej sylwetki i nie umiem realnie oszacować jak to wygląda, zdaje się na ocenę innych.
Póki co mąż uważa, że leci z obwodami i jest dobrze, jednak krata na brzuchu pojawia się i znika... biodra nadal są...

Aczkolwiek patrząc na obecne trendy w bikini myślę, że powinnam zdążyć

Po wprowadzeniu rotacji zdecydowanie się zmniejszam, do tego stopnia, że sukienka o której wspominałam, że we wtorek była mi za ciasna w sobotę okazała się luźna

Na weselu i poprawinach ładowanie ziemniakami gotowanymi i pieczonymi, wafle ryżowe, krokiety z ciasta drożdżowego, płatki owsiane, bułki z masłem, kaszka owsiana no i owoce itp.
Mięso jadłam pieczone, żadne tłuste panierki.
i jestem mega dumna z siebie bo nie tknęłam ciast ani tortu
Ale ogólnie z ładowania nie jestem do końca zadowolona, ale zobaczymy jak zareaguje w ciągu tygodnia i jak będzie się wyłaniać forma

Cardio wykonane na parkiecie

Generalnie od dziś już do samych zawodów będę skupiona tylko na szlifowaniu formy, bo planowane wyjazdy już się skończyły... Uff.
Czas wziąć dupkę w troki, regenerować się w miedzy czasie, ale cisnąć na 100%!!!!!!



Planowana kontrola w Śremie w przyszłym tygodniu i podjęcie decyzji czy się wyrobię w czasie, czy sens wprowadzać zmiany w diecie żeby jeszcze przycisnąć i spalić to i owo czy dać sobie spokój


A na koniec jak na bikiniarę przystało zrobione pazurki
ale za to jak

Najlepsza na świecie Klaudia <3
Wykonane w Adams i Estera









Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-09-28 13:04:09

o mega paznokcie : D

Sam bym sobie takie zrobił

Sforciu tzw ładowanie jak jest dobrze dobrane to czuć za chwilkę.A jego efekty lepsze lub gorsze widać w tygodniu.Przy braku doświadczenia raczej te gorsze Nie mylić z ładowaniem na BPS.Paznokietki super.

Artur póki co jedyne ładowanie jakie wyszło mi ze wszystkimi objawami było to zeszłym tygodniu

Nawet po ladowaniach przed zawodami w Sopocie ani razu nie miałam takich odczuć ani objawów jak poprzednio a jednak działało
Mam nadzieję ze i tym razem tak się stanie, ale kolejne ladowania zdecydowanie powtórze jak to sprzed tygodnia.

Zobaczymy co z tego wyjdzie. Syfu nie zjadlam ani cukru wiec oby zadziałało, a jak nie to będę cisnac na maksa zeby zdążyć.

Będzie gut bo musi.Zawsze jest telefon i się skonsultuje co robić. Forma musi być wzorowa.A pozowanie ponad oczekiwania.A potrafisz.

Wbijam do Was po Waszym powrocie z Pragi to skonsultujemy wszytko

Jasne.Działamy ostro by poprawić co sie da.Teraz żyje Olympia i moimi zawodnikami.

Dlatego nie truję teraz tyłka

Ładowanie chyba jednak zadziałało, bo dziś na wadze -2kg
Zobaczymy pod koniec tygodnia.


Wczoraj męczona klata i bary!
+ 60 min bieżnia - 620 kcal

Ostatnia prosta przede mną.
Skupienie maksymalne. Pełne obroty z cardio, salką i dietą
Nie może być lipy ani wstydu! Zresztą Artur by mnie nie wypuścił ze słabą formą

Generalnie zdecydowanie spokojniej podchodzę do tego startu niż do Sopotu, może to i lepiej, bo wtedy trochę nieprzyjemnych sytuacji się zdarzyło.
Teraz na luzie z większym dystansem, bo o to w tym chodzi.

A później od listopada zasłużona regeneracja całego ciała i umysłu.
Czas sobie poukładać w głowie to i owo, nastawić się na nowe cele, pozamykać pewne sprawy, bo zbyt dużo chaosu jest w moim życiu.
Za dużo rzeczy chcę robić na raz, a doba jednak ma tylko 24h a jeszcze trzeba kiedyś spać
A są nowe cele, nowe plany, wiele wyzwań przede mną, ale trzeba racjonalnie podejść do tego wszystkiego

No i zdrowotnie też muszę o siebie zadbać, bo jakby nie patrzeć taka redukcja/ładowania/niskie węgle i wysokie obroty odbijają się na naszych kobiecych organizmach dość mocno, mimo że na pierwszy rzut oka tego nie widać.

Plan na regenerację mam i myślę, że uda mi się go wprowadzić w życie

_______________________
Na koniec taki żarcik sytuacyjny.

Na stacji benzynowej:

Ja - "czy macie może red bulla bez cukru?"
Pan - "skończył się"
Ja - "a coś innego bez cukru?"
Pan - "Te chrupki ponoć są bez cukru (i wskazał na chipsy)"