JOANNA SZYMANIAK - Sforcia

Sforcia - jakie plany na piątek? Może byśmy wpadli na trening?

Artur już z Sylwią rozmawiałam, że kurcze jak na złość wczoraj zrobiłam plecy, bo na jutro się umówiłyśmy z Arturem (szefem siłowni) na trening barków, a na piątek zostają nam nogi, no a Sylwia planowała plecy na piątek
Chociaż u mnie plecy nigdy nie za wąskie więc można je zrobić 2x a np. nogi w czwartek?
Zgadamy się

Dziś nie udało mi się do Was wjechać, ale powinnam wpaść na szybki przegląd formy jutro w okolicach 11-12. Zrobię wszystko żeby się udało.
A mam dość zabiegany tydzień i ciężko mi się ogarnąć czasowo


A trening z Wami jest ostatnio wskazany, bo potrzebuję porządnego kopa energii!!
Ostatnio towarzyszy mi jedna piosenka z YT, nakręca mnie na cel i pomaga się skupić i dać z siebie 110% na treningu!
i jak ja mam wyjść w bikini słuchając i oglądając takie filmy, no jak






Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-03-10 18:09:26

Czwartek - bieżnia 30 min
Piątek - nogi - mniejsze ciężary i dużo powtórzeń dołożyłyśmy sobie RDL i MC na prostych nogach aczkolwiek w ćwiczeniach na nogi, jednak zdecydowanie wolę duże ciężary!
Sobota - bieżnia 30 min
Niedziela - odpoczynek, delikatny spacer

Sylwia, Arnold - Sopot wydaje się faktycznie przyjemny taka luźniejsza atmosfera, zawsze to jakieś obycie ze sceną, a to ważne na przyszłość - bo myślę, że na wiosnę 2016 dopiero będzie porządna forma No ale ja laik jestem Mądre głowy pewnie mają jakiś plan.

Miska wg wytycznych, raz jestem pełna cały dzień, a innym razem ledwo zjem kolację to burczy mi w brzuchu.
W niedzielę zjadam czita u Mamy porządny obiad, ale jednak "normalne" jedzenie nawet całkiem zdrowe zatyka mnie i powoduje różne dziwne przeboje żołądkowo-jelitowe więc nie szaleje.

Co nie zmienia faktu, że w sobotę błagałam Michała, żeby pozwolił mi upiec murzynka do kawy, którego oczywiście zjadłabym pół blachy
Powiedział, że mam napisać do Artura i Sylwii czy mi pozwolą

Po czym poszłam na bieżnie, obejrzałam m.in ten filmik powyżej i stwierdziłam, że żadne ciasto mi nie będzie dyktowało warunków hahaha

Swoją drogą ostatnio bcaa czy kreatyna są dla mnie mega słodkie i aż mi od nich niedobrze, ale blachę ciasta to lekko bym zjadła!


To tyle z życia Sforcii

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-03-10 18:28:30

Mój kawałek do robienia pleców i nóg

Ruda - motywacja 1500!

_________________

Dziś trening z szefem Arturem - barki pękały pompa na maxa!!
Artur nam dał popalić - chyba imię zobowiązuje
Ale barki to moja najsłabsza część i trzeba tam dobudować jeszcze sporo, więc takie kombinacje jak najbardziej wskazane!


________

Dziś odwiedziłam Artura i Sylwię, bo byłam przejazdem w Śremie.
Sylwia zaprezentowała formę podotykałam sobie tu i tam Jest dobrze!! A wręcz bardzo!
Podziwiam za wytrwałość i będę naśladować i się motywować dzięki Tobie!

Na 99% w piątek będzie wspólny trening u mnie na siłowni
Tzn nie wiem czy się cieszyć czy płakać, bo Sylwia z Anitą mają robić plecy, za to Artur ma nad nami czuwać przy treningu nóg!! Więc obawiam się że w weekend mogę mieć problemy z poruszaniem się.

Dziękuję Forma do przodu i cieszę się że mnie utwierdziłaś w tym - nie widziałyśmy się od debiutów więc jeśli widziałaś różnicę to super Jutro jesteśmy u Ciebie

Sylwia K.

Jutro jesteśmy u Ciebie

Jej!
doczekać się nie mogę!!


_______________
Wczoraj areło - 60 min na bieżni, a tyle bo nie dotarłam we wtorek więc wczoraj zrobiłam całość.

Dziś będą nogi z Arturem....

Mały update

W piątek Państwo Śliczni wraz z Anitą zawitali na "moją" siłownię.
Sylwia z Anitą zrobiły plecy, a ja z Karoliną nogi - Artur dawał różne wskazówki i porady co i jak robić lub nie.

Bardzo się cieszę, że wpadliście, po raz kolejny przekonałam się, że chociaż chwila rozmowy z Wami daje mega motywację do działania, bo wiem, że to co robię robię dobrze! Pod okiem doświadczonych ludzi i wszystko ma swój cel i logikę w tym!
Dlatego mimo, że mi już ciężko z moją masą i faktem, że niestety ale większość moich ciuchów jest za ciasna , idę dalej z jeszcze większa motywacją!!!!

Niestety minusami tej masy jest fakt, że puchną mi nogi dość mocno, a do tego zjedzenie czegoś z białej mąki powoduje, że naciągam wodę jak gąbka, dlatego czity jakie mi pozostały w zanadrzu (raptem 4 czy 5) muszą być zrobione z głową i rozsądnie
Do tego taka masa nie sprzyja aerobom i pozowaniu, bo chodzenie na zakładkę jest trochę utrudnione przez moje uda



Dziś szykuję się na trening klatki i barków.
Wg wskazówek Artura bary mam atakować nadal agresywnie, bo pierwsze co powiedział jak mnie zobaczył w piątek, to było "musisz dowalić bary" - pomijam, że praktycznie wszyscy znajomi czy rodzina mówi, że bary mam już za duże
No ale wiem, że jak na standardy sportowe, to faktycznie są jeszcze za małe.
Tak więc czas iść je spompować

Poniżej wrzucam zdjęcie z zeszłotygodniowego treningu barków z szefem siłowni
Obecna waga to ok 76 kg
Wzrost 174 cm











Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-03-16 17:40:27

Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-03-16 17:41:26

Będą zmiany. Wpadnij po pracy albo na łączach jesteśmy. Waga już za duża się robi. Czyścimy dietę bo robi się za dużo w dolnych partiach i będzie problem żeby się tego pozbyć.

Dieta już wydrukowana i przestudiowana. Myślę, że faktycznie dół zaczął zdecydowanie za bardzo rosnąć, ale dlaczego ta góra taka oporna. Ehhh
oby ta opuchlizna trochę zeszła, bo niestety ale Potwierdza to to co mówiliście, że sporo wody mam, a zawsze mi się wydawało, że tak nie jest