[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Podbijam pytanie

na bank jest życiówka i chce nas wszystkich zaskoczyć

Na ustawce będzie większy niż Przybyła

Ten rok postanowiłem wyluzować, w zeszłym byłem kupę czasu w niezłej formie.
Niestety odbiło się to na kolejnych urazach, mam już za sobą problemy z nadgarstkiem, więzadłem pobocznym w prawej nodze, a ostatnio problem z chodzeniem bez bólu bo też w prawej nodze jakby achilles/albo może pięta i tak promieniuje
Więc się tutaj nie wpisuję, szło całkiem nieźle na planie i diecie od Mariusza - dobiłem do blisko 90kg ,ale jakościowo bez szału, brzuchol wywaliło i w związku z tymi zawirowaniami i chęcią pogrania w sezonie letnim na plaży w siatkę - postanowiłem od tygodnia zredukować trochę.
Chociaż z 4-5 kg , bo kondycja mega się pogorszyła.

Tylko niestety nawet jak mi się to uda, to przez te dziwaczne problemy z nogą, możliwe iż tak nie pogram, bo na razie nie ma mowy o skakaniu.
DLatego 'dziwacznym' bo w siatkę nie grałem od 1,5 miesiąca , nóg na siłowni nie robiłem z 3 tyg ,a nagle z dnia na dzień zaczyna boleć w okolicy prawego achillesa i niewiele pomagają jakieś domowe metody. Od dziś włączyłem mobilizacje na tej rejon , a w poniedzialek dopiero idę do fizjo by to sprawdził swoim okiem.

Tak poza tym żyję głównie rodziną i pracą. Jeszcze nadal jest spory ruch i dużo roboty, a do tego teraz wpadl pomysł zrobienia 1 urodzin sklepu.
Jak rozpiszę temat na forum do zapisów na kolejną łódzką ustawkę treningową SFD 15 czerwca w sobotę - tutaj również dam znać.

Liczę,że jak zawsze będzie MEGA.
Plany długofalowe nie zmieniły się u mnie -> na przyszłe lato forma lepsza niż w zeszłym, ten rok raczej zostanie na luzie i pod kątem poprawy zdrowia i tych zasranych urazów, przez które moja kariera kulturysty legła w gruzach

No to pozostaje tylko życzyć realizacji założonych planów i daj czasem znać co u Ciebie i zdrówka

Te ustawki to świetna sprawa, oglądałem nie jedną relację na YT i widac super atmosferę :)
Powodzonka w realizacji się w życiu osobistym :)

ehhh co się rozpędzisz i za dobrze idzie to musi się coś odwalić ja nie wiem jak to jest, ktoś pilnuje wszystkiego rozgrzewki, mobilizacji, techniki, nie rzuca się na ciężar i łapie kontuzje co chwila, a drugi będzie bez rozgrzewki całe życie jechał, z techniką pozostawiającą wiele wątpliwości, i szarpie się z ciężarami i nic mu nigdy się nie dzieje.... życie jest niesprawiedliwe
ale życzymy szybkiego powrotu do zdrowia pełnego, naciesz się teraz tym czasem z rodziną i będziemy trzymać kciuki za życiówkę w 2020

Też tak miałem z achillesem, okazało się, że naderwany przyczep. Zrób USG i/lub rezonans.

Taka kolej losu, że z wiekiem coraz bardziej strzyka, boli, itd. Ja sobie zawsze tłumaczę - no pain, no gain

jak boli to znaczy ze zyje%)