Przy obecnym systemie trenowania - nie ma co narzekać.
Ostatni tydzień to tylko 3 treningi, zero aerobów (poza rozgrzewkowymi 10-15min chodu na bieżni), szybkie pull/push.
Jedzenie póki co dalej nie ogarnięte, ale staram się chociaż pilnować białka i dopijam w ciągu dnia 1-2 szejki z WPC
Wygląda jak spaghetti, tylko bez makaronu %) taki posilek B+T : smazona cebula, kiełbasa z piersi kurczaka, passata i zółty ser - poezja
Waga cały czas na dość niskim poziomie , dzisiaj 81.5kg z rana
Oczywiście nie ma nabicia, żył też mniej ale na wszystko przyjdzie pora.
Niestety odezwał mi się ostatnio lewy naadgarstek, przez który miałem długą przerwę w 2017 r i gdzie mam wyznaczony na nfz zabieg artroskopii w okolicach 03.2019 (miną wtedy 2 lata odkąd się na niego zapisałem), mam nadzieje,ze to nie powrót tych problemów, tylko jakiś chwilowy ból.
Wczoraj było słabo, dzisiaj jest ok.
Za mną 2 dni nietreningowe, moze dzisiaj wieczorem po pracy lub na pewno jutro - zrobie trening i oby było ok...akurat na święta i koniec roku nie byłaby to zbyt ciekawa informacja. Cieszyłem się już ,że nie musze myslec o zadnym zabiegu i fajnie jakby tak pozostało ;)
Tak poza tym ostatnie 3 dni akcji i w piątek jadę do Domu Dziecka
W sklepie nie próżnujemy, mamy wszelkie nowości, jesteśmy przygotowani już na noworocznym najazd sezonowoców, wracających po przerwach osobników i stałych klientów
jak to zwykle bywa w tej branzy: I kwartał jest zdecydowanie najlepszym okresem w roku, więc czeka nas sporo pracy.... ale mnie również sporo urlopu %) bo mam dużo dni z tego roku i muszę je wykorzystać
wolałbym w okresie letnim ale niestety się nie da