"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

Ale trasa :) I początek z górki...fiu, fiu... kusi.

xzaar77

Mam nadzieje na owocna wspolprace z klientem, juz sie ciesze na wizyte u nich ;)

Są takie patenty? Działające? To inteligentne bombardowanie to jeszcze, jeszcze... Ale takie odpalanie pocisków przeciwpancernych "z ręki"?
Niezłe.
Jeszcze tylko dzieciaki za konsolami posadzić, żeby grały w fajną grę dronami (misja Afganistan - full HD) i będzie jak w "Grze Endera"

Grafika jest pogladowka i sporo upraszcza.. W rzeczywistosci pakiet to wyrzutnia pociskow rakietowych sterowanych na zrodlo ciepla ( silnik ), odpalenie odbywa sie odrobinke inaczej, ale pakiet moze wypluc 20 takich pociskow w 75 sekund ;)

Nie widzialem na zywo, ale mam widziec prototyp na pokazach w marcu. Mnie konkretnie interesuja systemy wykrywania celu i zagluszania obecnosci pakietu na polu, ale fajnie byloby to obejrzec ;)

Gra Endera to klasyk, ale malo kto to chyba zna ;) Dzis bombardowanie Syrii prowadzi sie z Ramstein w poludniowych Niemczech, wiec jestesmy blisko.. dzieci maja juz to wszystko na swoich konsolach.. zle czasy.


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-12-09 15:04:47

Pomysł z "Gry Endera" był przyszłościowy od zawsze. Edukacja przez rywalizację i walkę. A potem nagle dzieciaki - ciągle myśląc, że się bawią - wydają rozkazy prawdziwym jednostkom. Genialne.
I trzy lata temu słucham radia i słyszę: armia USA rekrutuje graczy konsolowych na operatorów dronów. Pomysł świetny. Te dzieciaki lepiej czują przestrzeń "spod pada" niż własne ciało.
Byłem kiedyś w takiej komorze do badania emisji ujawniającej z czołgów, pojazdów pancernych itp. Problem w tym, że teraz są jeszcze satelity i elektronika tak czuła, że doprowadzi rakietę po sygnale GSM niemal w punkt (vide: jednej z czeczeńskich dowódców, co to chciał z Ruskimi przez telefon negocjować)

Ta cała elektronika po uderzeniu o ziemię ze spadakiem...no no.
Wizja przeradosna,choć na razie chyba trudna do wykonania nawet w warunkach laboratoryjnych.

Nawet ruscy już nie wjeżdżają czołgami na nierozpoznany teren. W czym to miałoby być lepsze od narzutowego pola minowego?

Lema trzeba sobie przypomnieć. Gdzieś pisał o mikrodronach łączących się w zadaniowe kolonie. Jestem pod wrażeniem geniuszu i przenikliwości tego pisarza.



Zmieniony przez - heinz w dniu 2015-12-09 20:37:15

Nie jest wlasnie. Prototyp jest przedni, ale problem w tym, ze widzi to "zwykly" satelita. O dronach nie wspominam nawet, a wiadomo ze na wspolczesnym polu wali ZAWSZE drony czesza teren pierwsze. To jest wlasnie jezyczek u wagi, jak zamaskowac obecnosc systemu. Ja o tym pojecia nie mam i nie bede nawet udawal, moja praca to spotkac geniusza z geniuszem. A co sie naogladam przy okazji to moje, i nawet Mossad mi nie zabierze ;)

Dzis plywalem, odrobinke odwazniej, bez pullboya, nadal biodra nie zglaszaja problemow. Kondycja w wodzie skurczyla sie jednak gwaltownie, potwierdzajac zasade ze w przypadku plywania trzeba jednak pilnowac systematycznosci. Jutro chcialbym poplywac z rana i zrobic trening silowy wieczorem, i to bedzie chwila prawdy - mam zalecone bardzo lekkie przysiady w ramach rekonwalescencji, okaze sie co tez kot przyniosl ;)

xzaar wyjasnij mi jedna rzecz. Ogladajac twoje treningi plywackie dochodze do wnioskow takich ze: nabijasz bez sensu kilometrow i godzin, ni w zab nie robisz cwiczen technicznych. Wspomniales gdzies kiedys jak ktos pytal jak tam plywanie ze o dziwo szybciej chyba wspominales o 1min50sek a trenujesz to plywanie juz chyba ze 3 lata. Ja poprawilem plywanie w ostatnich 2 miesiacach o ponad 30 sekund z 2,10 na 1,35-1,40 oczywsicie na sprintach. Robilem tylko technike, same drile techniczne plus sprinty takie do gora 100m i to nie wiecej niz 2,3 na trening. W sumie trening zajmuje mi 45min i tak trenuje 4x tydzien i co najwazniejsze robie mnostwo przerw tak aby zawsze robic cwiczenie w pelni wypaczetym. Wczesniej przez pol roku nabijalem kilometrow tak jak ty ale doszedlem do wnosku ze to nic nie daje moze jakies drobne sekundy i calkowicie zmienilem podejscie. A wspomne ze przed kwietniem tego roku nie umialem wcale plywac- zacząłem w kwietniu. Do czego zmierzam a no do tego ze może odpuść nabijanie tych kilometrow, plywanie ciagiem, schowaj dume i kozaczenie do kieszeni cofnij sie kilka krokow opracuj sobie zestaw cwiczen technicznych cos oprocz plywania z osemka czy wioselkami .Jest dziesiatki cwiczen co daje setki kombinacji na treingu. To tylko moje zdanie i nie odbieraj tego jako atak, przechwalanie sie czy cos w tym stylu ale dziennik troche wyglada teraz mniej wiecej tak dajesz posty z treningu na ktorym sa spore objetosci i nastepnie wianuszek bywalcow pisze komentarze typu chcialby tak jak ty regeneracyjnie biegac w zawodach albo dajesz jakies zdjecia czy wykresy, filmiki z zawodow i dalej komentarze spamowe w stylu kusi, wystartowal bym itd. Prosze ludzi ktorzy pisza takie rzeczy wezcie sie do roboty, zacznijcie uczciwie trenowac i nie uzalajcie sie tu nad tym jacy jestescie slabi, wolni itd. Na zakonczenie zdrowia zycze i tego zebysmy razem poscigali sie na wielu zawodach w przyszlosci. Rob swoje.


Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2015-12-10 13:43:32

Pirlo, bez urazy - co to znaczy uczciwie trenować? W jakim % można sprostać uczciwemu (w domyśle objętość) treningowi mając na głowie pracę, dzieci i obowiązki rodzinne? No i ostatnie - co złego w czerpaniu inspiracji z lepszych i napisaniu, że "też bym tak chciał" ? trochę luzu w podejściu, nie każdy ma opcje być PRO

Pirlo ma niestety bardzo duzo racji. Co prawda zaczynalem plywanie od zera, ale przez taki okres powinno juz wygladac znacznie lepiej. Jedyne co mnie wobec siebie samego usprawiedliwia - kierowany zwyczajnym strachem probowalem za wszelka cene przygotowac sie do przeplyniecia dystansu 4km w wodzie otwartej w trudnych warunkach - stad bylo moje dazenie w pierwszej kolejnosci do objetosci i wytrzymalosci na dystansie. W tym sezonie zimowym nacisk poloze wylacznie na technike i interwal, bo baza jest, a raczej byla, ale wroci szybko - o ile bede mogl rzetelnie trenowac. Na razie raczej "macam" sie z wysilkiem i sprawdzam ile moge - zwyczajnie mam uraz psychiczny i ciagle meczy mnie to ze moze nie do konca jest ok z tym zdrowiem.

Trzeba miec jednak na uwadze, ze w tak technicznej dyscyplinie bez talentu pewnych ograniczen sie nie obejdzie, a ja talentu do plywania wyjatkowo nie mam ;) Do tego tak jak napisal Pirlo mam problem z wlasna ambicja, ciezko mi sie zmusic do treningu o malej objetosci, za to celowego - szczegolnie w wodzie. Z tym jednak poradze sobie, bo plywal bede glownie sprinty, sila rzeczy wymagajace odpoczynkow. Ciezko sie patrzy po godzinie plywania na przebieg rzedu 1600 metrow i nic nie poradze, musze sie poprostu zmusic. W zasadzie nie mam wyjscia, bo chcialbym znaczaco poprawic wyniki, a rezerw jest coraz mniej. Duze drzemia pewnie jeszcze na rowerze, ale juz w bieganiu np nie ma co sie oszukiwac, wiele szybszy juz nie bede. Plywanie to dyscyplina gdzie trace najwiecej, najwiecej moglbym zatem zyskac na jego dopieszczeniu do poziomu przynajmniej przyzwoitej sredniej w stawce. Jest to szczegolnie wazne, bo chcialbym jednak najwiecej startowac na najdluzszych dystansach - a szczegolnie w kontekscie podwojnego dystansu IM widac, ile mam do stracenia na 8 kilometrach jakie musze przeplynac.

Moj problem - wiem co robie zle, wiem ze robie to zle.. i nadal tak robie. Niedobrze. Dzieki za mobilizacje, dales mi do myslenia ;)

Ps. setke na duzej plywalni potrafie przeplynac w 1'21", ale wlasnie jako sprint. Mnie interesuje wylacznie srednia jaka moge osiagnac dla 100 metrow, ale na dystansie nie krotszym niz 1km. Gdy pisze i bede pisal - ze poprawilem sie na dajmy na to 1'45" - bedzie to wlasnie srednia z dlugiego przebiegu.

Ps. 2. Problem w tym, ze w jeziorze, rzecze czy morzu nie ma kafelek na dnie. Moja orientacja w wodzie otwartej jest zerowa, i to kolejny element ktory rujnuje mi czas plywania w zawodach ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-12-10 14:27:06