Dziennik treningowy Bziu

Nie, Kacze łegi są gdzie indziej - bardziej Witomino niż Kack.

rion10

medytacja ja ja bym chciał to to ... ale niedoczas wieczny.

Jedzonko klasa jak zawsze

medytacja to moż edużo powiedziane, ale już 5 min dobrze robi

Qitr

Jak byłem w podstawówce (dawno temu) to jeszcze to był Rezerwat Kacze Łęgi
Ale to raczej bajorko/kałuża/bagno niż jezioro

no od podstawówki Towjej to tez już trochę minęło :P
ja tam estem prawie codziennie XD

w tym roku wyjątkwo sporo tam wody

Tam jest full kleszczy….

niestety są wszędzie, nawet w trawie na osiedlu

Jasne - im bardziej nienasłonecznione i zielone miejsce tym więcej. Cieniste chaszcze w lesie są bezpieczniejsze:)

wczorajszy obiad
najlepsze spagheti na świecie , bo zrobione i podane (-:


dziś joga dwa razy
poranna
i potem ta




nienajłatwiejsze to :P

Piątek-Niedziela

wyszło trochę wakajki w swoim mieście

Piątek

Joga 1h
wiyta z mainogrodzie , ale znowu nie było malin
dorwaliśmy jeżyny
rolki na pętli reja 13km
wieczorem scena letnia w Orłowie
bylismy na marlena dietrich iluzje
i pizza z Ogniem i Piecem

Sobota

Spacer z piesełem
i wycieczka na hel
hulajnogami elektrycznymi bulwarem na prom
premem z gdyni na hel
w helu do fokarium
nad otwarte morze
i na wędzoną rybkę pyszną
i pwrót promemi hulajnogą

a na koniec noc pod namiorem w Gdyni na plaży

Niedziela

pobudka w namiocie
zwijane meneli i spacer brzegiem morza
20 min rolkowania na bulwarze
spcaer z HD
śniadanie w domu
i znowu Gdynia :P
urodziny kawiarni black and whithe
lody w miło mi , chciałam zjesc 1 gałkę, ale smak ferrero roche mi nie urwał d, wiec zjadłam drugą cekoladę belgijską :D
spacer świętojańska i bulwarem
i test hummusu w tel aviv