Nie mam komu się wyżalić, to napiszę to Wam.
Od 14 miesięcy mam najgorszy okres w życiu. Wiele czynników złożyło się na to, że fizycznie i psychicznie jestem wyczerpany. Pracuję jako kierowca autobusu miejskiego, niszczy mnie to fizycznie. Staż treningowy mam 3 lata, ale żeby robić każdy kolejny trening wrzucam hardy, byle jakoś to wydzwigać. Do tego czynniki losowe robią małe przerwy w treningach (zamknięcie siłowni, infekcja, wyrwanie zęba) i nie mogę podnieść formy. Zacząłem więc wrzucać: Crack, Rage XXX, Katana, Samuraj, Red Pitt Bulls, Sharp Amf, Satan, Gera 60mg, Joha 5g, Rad 140,
Lgd 4033 i wuchtę lekkich supli jak kredka, beta, tauryna, vit C, arginina, cytrulina. Jadę na oparach oparów i mam wszystkiego dosyć a życie prywatne leży... Musiałem komuś to napisać, sorki za lekki off-top...
Do tego rzuciłem całkowicie alkohol 5 kwietnia 2020, dieta co do grama i maksymalny sen...
Zmieniony przez - Ultimate Hardcore w dniu 2021-01-04 08:30:59