[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Banan

Dziękuję, ja po prostu wiem kiedy jest dobry moment.
Prawdopodobnie Dzidzia urodzi się w tym samym dniu (oczywiście +/- kilka dni) co Franek.

Będą podwójne urodziny Podobnie jak u mnie, mam termin kilka dni przed urodzinami Młodego

Ode mnie również GRATULACJE i zdrowia i wytrwałości dla żony :)

Banan, Viki gratuluję

Gratulacje Banan

Gratulacje Kuba Mam pytanie przy okazji, masz gdzieś rozpisany tak czarno na białym swój trening? Szukam optimum, gdyż ja mam bardzo przeładowany.

Tymczasowo zawieszam Bloga, mam nadzieję, że niedługo wrócę

Witam wszystkich po długiej przerwie.

Było to bardzo ciężkie prawie pół roku, ale wychodzę na prostą.

Okres jesienny był początkiem końca mojego zeszłorocznego trenowania, nie było już tyle czasu na siłownię przez ogrom pracy, do tego doszły problemy prywatne, wczesne biochemiczne poronienie u Reni, w związku z tym sporo stresów i zamartwiania, za częste %%% i nie tylko.
Mimo wszystko na siłę próbowałem coś tam robić i to nie miało większego sensu, dlatego w końcu treningi mocno ograniczyłem.

Zszedłem z teścia, obecnie jestem już 100% naturalem, na koniec roku całą rodzinkę rozłożył covid, więc święta, sylwester byliśmy na kwarantannie, oczywiście w związku z tym skończyło się chodzenie na siłownię nawet nieregularne. Chorobę przeszliśmy raczej nie za ciężko, chociaż było parę fatalnych dni. Niestety dużo gorszy okres trwał prawie 5 tyg po skończeniu izolacji (dalej odczuwam skutki, ale już nie jest tak źle jak w styczniu). Totalna niechęć do wszystkiego, brak energii, ciężkość na płucach, kondycja - która nigdy nie była bardzo dobra - została po prostu kiepska. Jedyne co trzymało mnie na obrotach to moja Rodzina i praca, gdybym miał siedzieć w domu w zamknięciu, ale nie miał pracy - to nie wiem jakby się to skończyło, pewnie wpadłbym w solidny dołek.

Jakby tego było mało to drugi sklep otworzyliśmy w możliwe najgorszych chyba czasach, na otwieranie biznesów (zamknięte siłownie i praktycznie wszystko inne w okolicy, lockdowny, itd.). Tak więc działo się, potrzebowałem trochę czasu aby sobie ułożyć wszystko. Jestem typem człowieka, którego nic do tej pory nie złamało, więc wracam do żywych!

Bloga postanowiłem reaktywować, ponieważ wiem jak bardzo mi go brakuje.
"Rozmowy" tutaj z wieloma osobami zawsze poprawiają humor, tym bardziej w tych czasach poj**anych, gdzie nie można się wspólnie spotkać (stąd też odwołana grudniowa ustawka i event mikołajkowy u mnie w sklepie). Spotkanie na pewno nadrobimy, oby się udało na 3 urodziny SFD ŁÓDŹ w czerwcu
Mam nadzieję prowadzić dziennik regularnie, chociaż obecnie nie będzie tutaj żadnego celu. Nie ma formy, nie planuję też nic specjalnie szlifować w tym roku, robić jakichś okresów masy/redukcji, mam inne priorytety na ten rok, ale z treningami będę szukał zajawki na coś nowego, chcę poprawić inne zapuszczone sprawy, o czym poniżej.

Najważniejsze, to że Żonka jest ponownie w ciąży, wczoraj byłem pierwszy raz na usg. To już blisko połówka, będzie Kochana Dziewczynka, pilnujemy się i trzymamy mocno kciuki.

Wróciłem do aktywności fizycznej, od około 1,5 tyg jestem , jak spora część osób, członkiem kadry Polskiego Związku Przeciągania Liny i zaczynam przygotowania do grudniowych MP

Sklep oczywiście wspólnym nakładem sił mojego świetnego Pracownika - Janka oraz moim, idzie powoli do przodu. Mimo, że akurat wokół niego, cały czas zamknięte wszystkie obiekty sportowe, jednak jesteśmy co raz bliżej wiosny i ruchu na świeżym powietrzu, podobno za jakiś czas mają wracać kibice na mecze piłkarskie (to też duża reklama, sklep jest na przeciwko stadionu), potem mam nadzieję, że otworzą siłownie i sieciówki się zapełnią, no i lato to basen otwarty obok sklepu, musi być dobrze. To teraz jeden z moich głównych celów zawodowych na ten rok i także zrobię tam Ustawkę i opóźnione otwarcie dla Gości z forum i nie tylko, jak tylko czasy na to pozwolą.


To tyle po przerwie, musiałem się trochę wyżalić, w końcu zniknąłem bez słowa. Jednak te powyższe wydarzenia, które opisałem szczególnie to najbliższe, spowodowały, że musiałem się odłączyć.

Odnośnie sportu i aktywności
Na razie zrobiłem 6 krótkich treningów na siłowni, pełen spontan jakieś 30-40 min pompowanie intensywne. Zamierzam po rozruchu potrenować treningiem obwodowym, aby poprawić wytrzymałość i kondycję. Jedyny problem z tym, że na Kuźni trenuje teraz prawie całe miasto, jest ciągle dużo osób i z takim treningiem mogę mieć problem, aby przeskakiwać z ćwiczenia na ćwiczenie. Jednak spróbuję, póki co pewnie 2x w tygodniu, z czasem trzy i wtedy może osobno zacznę robić nogi.

Do tego w domu cardio na rowerku delikatne, z czasem więcej ruchu na świeżym powietrzu. W planach mam powrócić po latach do krótkiego biegania, cel na wiosnę to chociaż 5 km przebiec. Myślę też czy nie iść za jakiś czas chociaż 1x w tygodniu na jakieś sztuki walk, bo tego nie było u mnie od ponad 20 lat. Głównie wszystko po to, by poprawić fatalną kondycję. Także więcej ćwiczeń typu mobility, core, stretching, może nawet jakaś joga w wolnej chwili 1-2x w miesiącu ;)

Waga 82,2 kg z dzisiaj, pas się roztył do sporo ponad 90 cm, ale to skutki fatalnego jedzenia, które wraz z odpaleniem tego bloga na nowo, zamierzam poprawić. Muszę trochę z pasa zrzucić bo nie przywykłem w ostatnich latach do takiego rozmiaru ;)

Miło będzie Was tu znowu widzieć, obiecuje więcej wypisek z jakimiś fotami (raczej nie sylwetki ) , chętnie wysłucham też sugestii osób mądrzejszych co mogę zrobić, by poprawić wytrzymałość, ale to z czasem pewnie się samo wyklaruje. Bo na razie to po prostu się cieszę, że od 2 tyg praktycznie codziennie coś delikatnie się ruszam.

Co do jedzenia zamierzam to usystematyzować, ustalić jakąś orientacyjną kalorykę i jeść różnorodnie, ale nie tak często na mieście/na szybko, jak to ma miejsce w ostatnich miesiącach.

Teraz codzienny poranny rytuał to trochę rowerka w domu, poza dniami - jak dziś - kiedy powinno się udać wyjść na siłownię.
DO tego ogarnianie Franka do przedszkola i sporo pracy w 2 sklepach, wczoraj miałem to wszystko opisać bo był urlop, ale nie odpalałem kompa.
Teraz przede mną ciężki tydzień w pracy, bo chłopaki odbierają trochę wolnego, więc siedzę sam całe dnie na jednym lub drugim sklepie, ale na szczęście kocham to co robię, więc to żaden problem

Dlatego też będę Wam wrzucał sporo ciekawostek odnośnie oferty naszych Sklepów, bo praktycznie co tydzień mamy premierę jakiejś nowości, do tego jak zawsze można liczyć u mnie na inne ciekawe rzeczy, na przykład niedługo opiszę Wam bardzo fajną przedtreningówkę - Flame od Dark Labs, która wpadła mi ostatnio na test. Naprawdę rewelacja!

Do usłyszenia później!

No to Kuba powodzenia no i co najważniejsze gratulacje. Będziemy trzymać kciuki i czekamy na zdjęcia żarcia ;)

Bardzo dobrze, że powoli wracasz do aktywności, ona zawsze oczyszcza głowę. Mam nadzieję, że z Renią wszystko ok. Powodzenia!

ale lekturka od rana do rozgrzewkę dla oczu super, że wracasz, dużo zdrówka dla rodziny (dzieci chyba nam się urodzą w podobnym czasie, bo u Nas leci 17 tydzień )
Powodzenia, trzymam kciuki