Tylko z tych konopi nie jestem zadowolony. Może i pełnowartościowe białko, cenne kwasy tłuszczowe itp. ale wiatr w misce konkretny. Ja nie grymaszę. Muszę wyjeść to co mam w lodówce. Może upiekę kawałek dzika, ale musiałbym wpaść do zaprzyjaźnionej zamrażarki, to będzie mięcho pierwsza klasa. Mam jeszcze ze 3 kg.
Wszystkie składniki miski potrafiłbym usprawiedliwić. Nie patrzcie na kalorie. One nie istnieją. A nawet jeżeli patrzycie, to primo: mam na sobie (każdy ma) całkiem pokaźny ich zapas i mądra dieta powinna spowodować włączenie tych kalorii w obieg. Nie dieta restrykcyjna, ale mądra. Po drugie, to ja wczoraj nie miałem żadnej aktywności zobowiązującej do zachowań z pogranicza fitnessowej bulimii. Nie zdegenerowałem swoich tkanek wysiłkiem fizycznym. No dobra. Trochę testosteronu poszło przy rozmowach o życiu, ale to się nie liczy, bo nie było włączone Endomondo.
Takie pytanie pod rozwagę: Małe dziecko rośnie niezależnie od tego co i ile je i czy w ogóle coś ćwiczy. Dlaczego? Je więcej kalorii niż wydatkuje? Serio? Rozbrykany nastolatek w wakacje, gania za piłką, jeździ na rowerze nawet 10 godzin dziennie. Je jak mu się przypomni. A po wakacjach przychodzi do szkoły o 5 cm wyższy i cięższy o kilka kilogramów (niekoniecznie z tłuszczu) Ma zapewnioną idealną podaż makrosów? Suplementuje się?
Skomplikujmy: małe dzieci (zanim zaczną żyć w świecie technologii) w krajach rozwiniętych zaczynają tyć równolegle do rośnięcia. Ludzie biedni wpadają w problem otyłości. Jakieś powody?
Moje śniadania są bardzo skondensowane i bardzo małe objętościowo. To zaleta. Małe, ale szalone.
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html