"DT Xzaar. Triathlon, cel Double IronMan 2017"

pirlo2122

Jakie masz buty biegowe? I jak ci sie spisuja pod wzgledem dlugiego biegania. Pytam bo aktualnie szukam nowych. Moje juz wyklepane. Warunek musze miec dobra amortyzacje (.......)

Starty coraz blizej czuje sie ta atmosfere wyczekiwania w dzienniku. Ja mam podobnie pierwszy start tri na polowce juz 1 maja.

Aktualnie biegam w Nike Vomero 10 i to sa najlepsze buty jakie mialem kiedykolwiek - nie liczac innych biegalem we flagowych Brooksach i Asics - zawsze z najwieksza amortyzacja. Vomero bije je na glowe wygoda i dynamika, but jest mimo wagi eksplozywny - ale trzeba zaznaczyc ze nie do konca moge go porownywac z Kayano i Adrenaline - bo tamte byly ze wsparciem, teraz but zmienilem na neutralny - ale jestem mega zadowolony i w tym sezonie juz nie bede szukal zmiany. Jeszcze jesienia poeksperymentuje z Adidasem, ale to juz na nastepny sezon doswiadczenia.

Czekam na starty, bo jestem bardzo zmeczony treningami. Lubie je, ale juz widac na horyzoncie ten i ow wyscig i czlowiek juz by mial ochote zjesc wisienke z tego tortu ;) Gdzie startujesz 1 maja ?

Niedziela, stekam od jakiegos czasu ze ciezko, koncze wiec ostatni ciezki dzien i teraz tydzien spokojniejszych treningow zrobie, nastepnie dwa cykle 2 tygodnie mocno 1 tydzien luzno.. a potem juz to co najlepsze, Sierakow i Wenecja ;) Dzis z rana wsiadlem na rower i pojechalismy na rozjazd w tempie - mocna praca w grupie, ciagle zmiany i dzieki temu zacne tempo, tylko ze dosc ciezko. Jak zwykle na kole srednia 35 wiozlo sie dobrze, ale gdy mialem prowadzic momentami bylo ciezko - na szczescie bylo nas ponad 10 osob wiec zmiany tylko po minutce. Po rowerze przebralem buty i polecialem zakladke w tempie wyscigu ( planowanym ) na Sierakow - 5 km plus jeden luzniej na koniec. Bylo widziec miny tych sposrod kolarzy ktorzy nie startuja w triathlonach - jak zamiast zawinac sie do auta zmienialem buty na biegowe ;) Jeden Pan tez mial zakladke w planie ale machnal mi po 500 metrach ze ma inne plany na tempo ;) Ja mialem proste - poleciec piatke szybko, prawie na maksa. Finalnie zrobilem ja w czasie na nieoficjalna zyciowke, nabierajac ochoty na jakis start na 5 km i zrobienie zyciowki w okolicy 19 minut. Hr na biegu zacne, do 97% Hrmax. Obiad zaraz, drzemka, nastepnie jeszcze poplywamy z chuda.









Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-04-03 13:27:42

4 h na rower, 0,5 na bieg , wieczorem pływanie. Napisz później, że z czasem krucho
Ja nie pytam nawet, skąd Ty znajdujesz na to czas - masz przecież psiaki, dom, pracę. Chyba wszystko robisz w trybie "turbo" :)

( wiem, nie szlajasz się po knajpach, zero TV, zero gier, ale i tak... szacun za dyscyplinę )

W Sierakowie chcesz biec w tym tempie? Extra! I patrz na plecy rzucam harpunem z mocną liną haha

Ronin78

W Sierakowie chcesz biec w tym tempie? Extra! I patrz na plecy rzucam harpunem z mocną liną haha

Nie chce, ale pewnie bede musial ;) Nie planuje sie zajezdzac, ale jesli przegonienie Was bedzie w zasiegu, to jak pisalem podchodze do tego ambicjonalnie i jeszcze w tym roku nie chcialbym z Wami przegrywac w Sierakowie i Gdyni. A to oznacza najprawdopodobniej koniecznosc ostrego biegu, to zreszta niezmiennie sprawia mi najwieksza frajde bo tylko tam mam troszke przyjemnosci z wyprzedzania osob, ktore wczesniej jak dzieciaka mnie oplywaja i objezdzaja ;)

shadow78

4 h na rower, 0,5 na bieg , wieczorem pływanie. Napisz później, że z czasem krucho
Ja nie pytam nawet, skąd Ty znajdujesz na to czas - masz przecież psiaki, dom, pracę. Chyba wszystko robisz w trybie "turbo" :)
( wiem, nie szlajasz się po knajpach, zero TV, zero gier, ale i tak... szacun za dyscyplinę )

Jest weekend, zwykle osoby o takim jak moj systemie pracy ( biuro 5x w tygodniu ) w weekend oddaja sie przyjemnosciom, ulubionym czynnosciom, jakiemus hobby itp. 6 godzin z 14 dostepnych przeznaczone na przyjemnosci to raczej przywilej i szczescie, wiec nie traktuje tego w kategorii dyscypliny, obowiazku itp. Jest tu rzecz jasna cos za cos, bo lubie rowniez obejrzec serial, przeczytac ksiazke - nie mam czasu na wiosla mimo, ze zapisalem sie do klubu, nie ukonczylem nawet kursu free divingu zostawiajac sobie to na jesien - ale to juz moj wybor. Tlumacze to sobie tak, ze poczytac i poogladac bede mogl nawet za kilka lat, a spelnic marzenia zwiazane ze sprawnoscia fizyczna - nie wiadomo. Czeka na mnie jeszcze kilka przyjemnosci na ktore trzeba bardzo solidnie zapracowac - z pewna plaza o charakterystycznym zielonym piasku gdzies tam, na szczycie listy marzen.

Wyplywalem sie, ciezko bylo mi wstac z drzemki znaczy zmeczony - nie zrobilem zadnych zadan tylko spokojne dlugie plywanie. Wenecja zaczyna mnie atakowac informacjami na skrzynke, na razie najwiecej wiadomo wlasnie o plywaniu i zapowiada sie spektakularnie ;)









Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-04-03 18:41:07

xzaar77

Jest weekend, zwykle osoby o takim jak moj systemie pracy ( biuro 5x w tygodniu ) w weekend oddaja sie przyjemnosciom, ulubionym czynnosciom, jakiemus hobby itp. 6 godzin z 14 dostepnych przeznaczone na przyjemnosci to raczej przywilej i szczescie, wiec nie traktuje tego w kategorii dyscypliny, obowiazku itp.

6 godzin z 14? Miewasz w ogóle czas poświęcony bezczynności ? :) Ja potrzebuję godzinę dziennie nic nie robić i posłuchać muzyki, pogapić się w okno, pomyśleć :)

Z tą trasą pływacką w Wenecji wygląda fajnie - o ile mnie wzrok nie myli, biegnie wzdłuż jakiegoś mostu. Co prawda to nie kafelki w basenie, ale gdybyś brał oddech na jedną stronę ... ;)

Muzyki slucham na rowerze - w domu i na spinningu, bo na szosie nie wolno.. Do seriali stworzylem nawet plik .xls gdzie notuje zaleglosci jakie mi powstaja - taki sam plik mam do ksiazek, aby nic mi w przyszlosci nie umknelo. Drzemke robie kiedy moge.. Mysle gdy biegne - mowie o wolnomyslicielstwie, bo gdy plyne staram sie myslec wylacznie o technice, pociagnieciu, kopnieciu, rotacji itp.. Wydrukowalem sobie dwa zdjecia plazy z zielonym piaskiem, jedno mam w pracy, drugie w lazience, oba widze kilka razy dziennie.. to na okolicznosc, jakby mi sie wydawalo ze mi ciezko i nie dam rady, albo gdybym popadl w nastroj do filozofowania i zadal sobie legendarne pytanie - po co Ci to ? Po to !

Nie zabladze ! Boje beda na prawo, most nad laguna na lewo, nie ma opcji. Byle zdrowie bylo, zlapie jakas grupe, w nogi wejde i bede sie wiozl. Ucze sie tego na treningach gdy tylko mam okazje, dzis tez plywalem wiekszosc czasu za kims - zapytalem czy moge, bo nie ma opcji by nie smyrnac w stopy czasami plywaka przed Toba, a to znak ze ma Ci zrobic na sciance miejsce do wyprzedzania, wiec jak chcesz sie trzymac w nogach, wypada uprzedzic i zapytac o zgode.





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2016-04-03 19:01:08

Zapomniałem już, jak fajnie się 'wolnomyśli' biegnąc, faktycznie, jest na to czas. Pływając tak jak piszesz, zupełnie inaczej - ja zazwyczaj ustawiam sobie jakiś focus point, często różny na każdą setkę.

A krajobraz bajeczny. A, do plik xls z serialami dopisz, jeśli nie widziałeś The Hundred Code http://www.imdb.com/title/tt3515512/ - dobrze psychologicznie zrobiony.


Zmieniony przez - shadow78 w dniu 2016-04-03 19:11:41

A to widziales ? Miazga ;)

Nie, ale poszukam gdzieś po empikach, jak nie będzie, w sieci. ( z hbo i innych usług telewizyjnych zrezygnowaliśmy wieki temu ). Dzięki.