[BLOG] by Bzyk - nowe poczynania str. 183

W okresie tych "okazji" sam nie wiem. Nie będę na pewno szalał z kaloriami, pewnie dużo aero co by nadrobić imprezy i nie zepsuć ciężko wypracowanego efektu. Jak już to przetrwam to carb cycling i FST-7.

Bzyku jak rozkladasz wegle w CC?? Moze zajrzysz do mnie ja wlasnie sie borykam z CC

e nie bede nic testował bede cwiczył jka do tej pory i jak najmniej pił, jedynie jak cos bedzie ważniejszego

Skibeks, wszystko według Thib'a:

http://www.body-factory.pl/showthread.php?p=20007 

Tam jest opisane ze w dni HC posilki z weglami powinny byc rano ~25% puli wegli odrazu po treningu ~50g puli wegli i 60-90min po treningu ~25%. Dla mnie jest nie mozliwe uzupelnic np. 100g wegli odrazu po treningu. Jak Ty to rozkladasz??

Tak teraz patrze, że ja robiłem 25% do śniadania, 25% shake potreningowy, 50% posiłek potreningowy. Trzeba będzie to zmienić w tym sezonie, bo źle wtedy faktycznie przeczytałem . Jak to jak? Dużo bananów i carbo po treningu trzeba walić .



Dzień 36
Ostatni tydzień cięcia. Zastanawiałem się czy aby tego nie przedłużyć, ale za dużo imprez już zaplanowanych i najwyższa pora na życie towarzyskie (nie to, że bez alkoholu bawić się nie potrafię, ale... ).

Dieta i suplementacja jak w poniedziałek poprzedni (prócz Post Cycle Matrix):
https://www.sfd.pl/Dziennik_treningowy_by_Bzyś_aktualne_foto_str.56-t555134-s61.html#post8

Tight'a zostało mi jakoś na 2 dni jeszcze, więc zabraknie na końcówkę, ale jakoś to chyba przeżyję ;). Skończył mi się rano też wapń, więc kupiłem jedno opakowanie Olimpu.




~280mg wapnia w kapsułce, więc będę brał 2 rano i 4 wieczorem, więc akurat wystarczy do końca.


TRENING
Rano:
40min jazdy na rowerku oglądając "Tożsamość"

Popołudniu:
Depletion: tempo 3020, przerwy między 1-2 i 2-1 30 sekund

A1. przysiad na maszynie V-Squat - 85, 85, 85, 85, 85, 85, 85, 85 x 12 powtórzeń
A2. uginanie nóg w siadzie - 47, 47, 47, 47, 47, 47, 47, 47 x 12 powtórzeń
B1. wiosłowanie na maszynie - 55, 55, 55, 55, 55, 55, 55, 55 x 12 powtórzeń
B2. wyciskanie na klatkę na maszynie - 60, 60, 60, 60, 60, 60, 60, 60 x 12p.
C1. wyciskanie francuskie - 25, 25, 25, 25, 25, 25, 25, 25 x 12p.
C2. uginanie ramion ze sztangielkami - 12, 12, 12, 12, 12, 12, 12, 12 x 12p

Po całości 4 serie unoszenia nóg i 30 min orbitreka.


W ogóle nie zmieniałem obciążeń i zrobiłem tak samo jak w zeszłym tygodniu. Przy przysiadach czułem luz jeszcze, ale szczerze mówiąc już mi się nawet nie chciało bardziej się katować. Już żyję końcem redukcji :).

"Tożsamość" zapowiada się nawet nieźle, jutro rano przy aerobach oglądam dalej :D.


REFLEKSJE
Po porannych aerobach lekko do południa oszołomiony i odczuwałem nogi (tym bardziej, że wczoraj przed snem zakręciłem 90min rowerka oglądając "Fast Five"), ale potem poszło już jakoś z górki. Wczoraj byłem jeszcze na jakimś śmiesznym zlocie, ale po dojechaniu na miejsce okazało się, że zostały tylko jakieś niedobitki. Widocznie jechaliśmy za wolno...

Ja to ten najniższy

Na następny sezon o ile wszystko w miarę się ułoży planuje kupić jednoślad. Wszyscy wokół latają, aż mnie zżera
Na początek hornet lub fazer...

Hubert a moze komarka. W tunezji do dzisiaj jeszcze policja jezdzi

Fazer 600 na początek fajna rzecz. Ten sam silnik co u mnie tylko w lekko okrojonej wersji, kręci się jakoś do 14tyś, u mnie odcinka przy 17,5tyś . Ja się rzuciłem na pierwsze moto na R6 i z odrobiną rozumu idzie ogarnąć .

Właśnie w erce jakoś pozycja mi nie odpowiadała, jak już to chyba cebrę 600.
No a fazer wiem, zdławiony motor z erki. Coś koło 100 koni ma i na początek powinno wystarczyć (chociaż koledzy twierdzą że szybko się znudzę )

U mnie chłopaki na 750tkach i tysiącach latają...

Zmieniony przez - Hubert81 w dniu 2011-06-14 07:04:39