[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Mniej wegli mniejsze ssanie w żołądku , zwłaszcza w dnt

Dla mnie posiłek bez węgli nie ma racji bytu

DZIEŃ 37

Dzisiaj szybki, skrócony trening nóg i trochę aero oraz poranna wizyta u fizjo.



Posiłki B+T z wczoraj:




Dzisiaj póki co śniadanie i po treningu:



Mimo, że totalnie nie mam czasu odpalać konsoli od dawna, to ten tytuł musiał kupić. Może uda się weekend spędzić spokojnie w domu, dzięki temu

Nogi poleciały w dół dość znacząco - nigdy nie były ogromne jak u dzików typu Wiktor, Przemek itd., jednak te 2-3 cm mniej to dość zauważalny spadek.
To akurat moja wina i jest to związane z tym , ze w tym roku to może zrobiłem z 3-4 sensowne treningi nóg (ostatnio) + leci całkiem sporo cardio...jednak jakościowo mimo wszystko trzymają fason To na około godzinę po ich treningu



Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie za te około 7 tyg, bez żadnej spiny lecę sobie dalej.

AKCJA CHARYTATYWNA
https://www.siepomaga.pl/maja

Na licytację w grupie "Licytacje dla Mai - wyrywamy dziecko ze szponów SMA" wystawiliśmy taki zestaw smakołyków od SFD Łódź.
Wszystkie uzyskane środki - przekazane są dla Dziewczynki.

Zachęcam jak nie do licytacji, to do wystawienia czegokolwiek w tej grupie. Pomagajcie - naprawdę, to nic kosztuje, a daje dużo szczęścia i radości, w tym bardzo smutnym (często) świecie. Wiem po sobie, jak tego typu akcje pozytywnie odbijają się na samopoczuciu itd. Dlatego organizuję (i będę to robił do końca swojego życia) różnego rodzaju zbiórki.

Więcej informacji i regulamin licytacji w grupie, gdzie wystawiane są posty, tutaj tym bardziej jest to dla mnie istotne, bo dziewczynka pochodzi z bliskich mi rejonów:
https://www.facebook.com/groups/licytacjemaja/permalink/1487400458129464/

Pamiętajcie - DOBRO wraca :)

DZIEŃ 38

Dzisiaj DNT, rano 45 min cardio (chciałem dodać trochę więcej za brak wczoraj po nogach, ale i tak ciężko było z tymi 45 min, duchota w pokoju straszna)
Umilałem sobie gierką




Posiłków trochę LC




Sniadanie mistrzów (żeby nie było, to nie tylko moja porcja )


Jutro mam nadzieję zrobić jakiś siłowy, ale jak to w niedzielę - różnie może być ;)

DZIEŃ 40

Weekend - pozostawię może bez komentarza, dam tylko takie jedno zdjęcie + napisze, że był to kolejny super spędzony czas z bliskimi. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że to lato/wakacje trwają już z 3 miesiące, a to dopiero początek lipca To prawdziwy test dla mojej wątroby i organizmu No i jednak odpuszczam na razie sally /albo dam tylko before workout, na wyjazd nie ma sensu tego brać, poczekam aż wrócę z wypadu i zacznę na stałe od 13.07 na 5 tyg sobie tylko wrzucę, bo przy takim trybie weekendowym , to szkoda zdrowia



Poza cardio w sobotę, nie było żadnej większej aktywności. Dzisiaj od rana nie udało mi się zebrać na siłownię, ale po powrocie do domu późnym wieczorem zrobię jakiś szybki trening w domu na drabince + trochę cardio. Jutro i pojutrze pocisnę push i pull według planu, a potem 4 dni na Słowacji




Dzisiejsze 4 z 5 posiłków

DZIEŃ 41

Trening - bardzo dobry,trochę kombinowalem , wszystko dzisiaj bdb wchodziło i po kilku dniach bez większej weny treningowej, czułem dzisiaj się na siłowni świetnie



Micha dość konkretnie dzisiaj :)



Ostatni posiłek



Dużo się dzisiaj działo w pracy i nie tylko, na nogach już blisko 15h ,a końca dzisiaj nie widac. Jutro podobnie intensywny dzień + trening PUSH musi wlecieć, a w czwartek w nocy już wyjazd na Słowację

Jak tak imprezowo to niema co mieszać sally z wyskokowymi napojami;}

DZIEŃ 42

Pomiary tygodniowe:




Bardzo dobry, dzisiejszy trening, interwał i aero też odhaczone




Micha z dzisiaj (spaghetti będzie też na ostatni posiłek) oraz foto jednego z dwóch chlebków domowych , upieczonych przez Renię na wyjazd Do tego robię właśnie 2 kg pieczonej karkówki, ogólnie na pewno będzie smacznie





Brzuch się powoli odkrywa, więc nie ma tragedii ;)



Idę się ogarniać, pakować i około 4-5 wyjazd do Ruzomberoku