xzar tego co powiedzialem nie bierz mocno do siebie to tylko moje zdanie ale widze po sobie ze to dziala. Podobnie jak ty mam wielkie problemy z nawigacja niby plyne rowno ale potem patrze na licznik a tam sporo wiecej naplywane tak bylo na zawodach gdzie na olimpijce stracilem dobre 5min na nadkładaniu trasy. Przez sezon wyplywalem dziesiatki km na wodzie otwartej w tym roku i nie wiele to dalo procz tego ze sie obylem z lykaniem wody, ciemnoscia, falami, slonce, pianka itd. natomiast nawigacja dalej kiepska. Analizujac to przez dlugi czas doszedlem do wniosku ze nie ma co sie tym zbytnio przejmowac tylko skupic sie na szybszym plywaniu. A dlaczego? Bo jak jestes slabym plywakiem takim z konca stawki to najczesciej plyniesz sam co za tym idzie sam nawigujesz. Jesli poprawisz tempo plywania bedziesz blizej lepszych plywakow , bardziej doswiadczonych i mozna wtedy mocno podeprzeć sie ich nawigacja wrecz draftowac i oszczedzac sily. Doszedlem do wniosku ze im jestes szybszy w wodzie tym mniej ci bedzie potrzebna nawigacja. Wiem po zawodach ze jakbym byl wtedy szybszy odrobinke doslownie 2-5 s/100m to zalapal bym sie do grupki kilku plywakow przede mna ktorzy praktycznie plyneli moim tempem a wyszli razem z wody dobre 5 min wczesniej. Wystarczylo sie ich trzymac i ja bym automatycznie zyskal bardzo mocno. Dlatego teraz robie tylko technike dołożę interwaly hardcorowe niebawem a przed zawodami IM tak ze 2 miechy przed bede robil jeden trening długi taki 4-6km zeby miesnie sie przyzwyczaily do dystansu i tyle. Co dalej nastepuje sadze ze nie ma co skupiac sie na dlugim plywaniu jesli sie nie ma szybkosci bo to bez sensu, zamulac sie w jednym tempie, trzeba najpierw miec szybkosc a pozniej mozna zrobic taka niby baze dystansowa. Zupelnie na odwrót niz w bieganiu i rowerze a to z tego powodu żeby nie utrwalac sobie zlych nawykow technicznych (dlatego trzeba sporo odpoczywac przy cwiczeniach technicznych żeby w 100% robic cos poprawnie i na pelnej koncentracji)to raz a dwa zlego nawyku w postaci osiagniecia jednostajnego tempa takiego zamulenia bo potem wszystko co bedzie szybsze niz to tempo bedzie dla nas destrukcyjne jesli chodzi o technike i zmecznie a to co wolniejsze to nie bedzie dla nas plywanie tylko dryfowanie. Jak ktos zle sie przygotowuje do maratonu wlasnie tak moze sie zamulic potem trzeba czasu zeby wejsc na szybsze tempa a w zasadzie dla mnie ogromnym bledem jest klepanie bazy czy w bieganiu czy rowerze bez jakiś szybszych odcnikow, podbiegow, sprintow, mocy czy czegos tam jeszcze i to nie tyle po to zeby poprawic ktorys z tych aspketow (wystarczy nawet jakies 1,2 akcenty) typu sila, moc, tempo tylko po to aby organizm pamietal ze biegal szybciej i mocniej aby mial utrwalony wzorzec ruchu bo np. ktos kto
zamula w jednym tempie nie robi odcinkow szybszych czy sprintu nawet pojedynczych na treingu to cialo sie przyzwyczaja do tego tempa i pozniej nie potrafi technicznie biec szybciej po prostu nie umie. Uwazam ze wyrobienie dużego zakresu tempa uzytkowego jest kluczowe tzn. umiejetnosci plywania roznymi tempami przy niewielkich zmianach w odczuwanym wysilku. Czyli powiedzmy potrafic plywac tempo a i to jest nasze tempo umiarkowane ale w kazdej chwili mozemy plynac te 15-20 sekund szybciej i tez nie bedzie to zabojcze. Podobnie jest w kazdej z dyscyplin tri czyli posiadanie szerokiego tempa uzytkowego ktorego mozemy uzywac jak chcemy w zaleznosci od warunkow. Mi sie wydaje ze ciezko jest wypracowac komus kto nigdy w zyciu nie plywal taki styl kraula zeby plynac bardzo prosto i rzadko sie wychylac nad wode ale każdy moze poprawiac szybkosc oraz swoje tempo uzytkowe i bedzie to prostrze o ile nie bedziemy wlasnie sie zamulac dlugimi plywaniami. Oczywiscie jak ktos ma bardzo dobrego trenera do plywania to moze poprawic wszystko ale na to trzeba miec kase, kosztuje to nie malo. Ja nie korzystam z trenera tylko z tego powodu ze wrecz uwielbiam do wszystkiego dochodzic sam, miec swoje zdanie, wyrabiac to zdanie na podstawie wlasnych doswiadczen nawet kosztem tego ze bedzie to trwalo x dluzej niz by mnie ktos prowadzil. Sadze ze zrobienie 4,30 na 1/2IM jako amator mozna osiagnac bez problemu samemu jesli oczywiscie ma sie do tego zimna glowe, wiare w to co sie robi i zelazna dyscypline, To tylko moje zdanie, nie jestem zadnym guru jak pisze glupoty to zapraszam do dyskusji.