Sylwia K.
Fotki mile widziane bo widzimy się osobiście gdzieś w połowie miesiąca
Coś nie mogę tych zdjęć zrobić
Postaram się dziś to uczynić.
A wizyta faktycznie trochę się przeciągnie, a nie wiem czy to co jest teraz to dobrze czy nie
Fakt jest taki, że waga rośnie, ale jestem taka "ubita" jak to Mama moja stwierdziła
Mały update.
CZWARTEK 05.02.
DT
TRENING - barki
1) wyciskanie na smithcie zza karku - 4x - zakres 8-10 x
2) wyciskanie na smithcie z przodu - 3x
3) Wznosy hantli bokiem - 5kg
4) Wznosy hantli w opadzie - 5kg
[coś mi czasem w tych barkach chce przeskoczyć, albo mam takie kłucie dziwne i nie zawsze mogę wziąć większy ciężar, bo jest to niekomfortowe, wtedy biorę lżejszy ale robię więcej powtórzeń]
+ triceps
1.) Ściąganie nachwytem na wyciągu - tu spory progres mam, 21,5kg na wyciągu [wiem, każdy wyciąg inny, ale u mnie to już sporo
]
2) Uginanie sztangi do czoła leżąc na ławce - 3x - 15 kg
+ brzuch
+ cardio - 25 min
W czwartek miałam chyba pierwszy raz w swoim życiu klasyczną migrenę
na siłownię poszłam z lekkim bólem głowy, ale miałam nadzieję, że przejdzie. Niestety im dłużej na siłowni tym gorzej, apogeum przyszło na bieżni. Łeb pękał, mdliło mnie okrutnie, myślałam, że to z głodu może.
Zawinęłam się do domu, zjadłam kolację i o 21.40 zawinęłam się do łóżka. Nie kontaktowałam za bardzo
No ale 8h snu i w piątek rano byłam nówka sztuka
Cóż chyba jakieś dziwne zmiany w ciśnieniu były. Ale
trening siłowy z progresami i z pełną mocą!
Zmieniony przez - sforcia w dniu 2015-02-08 09:55:30