Tsubame33 dziennik motywacyjny

Tsu toż Ty z chłopami możesz startować w pompkach na komendę

Tsu, Ty mnie strasznie motywujesz żeby się do pompek przykladac i sumiennie robić.

Nene87

Hmm... ja chyba bym nie chciała, żeby facet ze mną na siłownię chodził. Coś czuję, że by były kłótnie o technikę, o czas, o jakość a tak to ja sobie chodzę na siłownię, mam słuchawki na uszach i jest to ten mój czas, a on chodzi na Krav Mage i K1 i wszyscy są szczęśliwi

Tak samo mam, ogólnie towarzysz by mnie wkurzal, facet czy baba.
Aczkolwiek chcialabym zeby moj chlop sie za siebie wzial bo brzuszek piwny mu sie wyhodował a tu lato idzie

Widuję teraz 2 takie parki na silowni - jedni chyba więcej sobie przeszkadzają niz pomagają. Druga para robi swoje oddzielnie i tylko czasem podchodzą pogadać.

Te fit couple to masakra jest. Ja mam takie co co chwilę idą sobie buzi, buzi dać. Dramat. Faceci cwani, idą na te buziaki w przerwie między seriami i w ogóle się nie przejmują ze wchodzą czasami laskom w serię. A one od razu przestają robić i tylko maślane oczy widzę. Za stara jestem na te obrazki.

Ja do Warszawy mam 420km może Poznań? albo Wrocław

Paatik

Te fit couple to masakra jest. Ja mam takie co co chwilę idą sobie buzi, buzi dać. Dramat. Faceci cwani, idą na te buziaki w przerwie między seriami i w ogóle się nie przejmują ze wchodzą czasami laskom w serię. A one od razu przestają robić i tylko maślane oczy widzę. Za stara jestem na te obrazki.

Żonaty/mężatka nie zrozumie - tam się budują emocje.

Ale mnie też to śmieszy .

To mnie pocieszyłeś, bo myślałam ze to kwestia starości jest, no dobra - dojrzałości.

najlepsze jest jak taka parka pół treningu stoi i się na siebie gapi, tuli itp. zamiast ćwiczyć. Jakoś znam romantyczniejsze miejsca żeby być z kimś blisko - wolałbym zrobić trening i pójść gdzieś wtedy razem. No ale widać się nie znam, albo po prostu duch czasu nakazuje być fit parą przede wszystkim w oczach znajomych.

Oj, to u mnie na szczescie widoki "normalne" - nie maslunia sie, sa jakies przypadki, ze laska zielona i chlopak ja uczy, albo ona sobie, a on sobie; ale jest tez para, chyba juz ze stazem, robia razem trening, zmieniaja obciazenia, czasem jakies jakies drobne roznice w treningu
zasadniczo, na szczescie, feromony u nas nie lataja

na mojej siłowni nigdy nie spotkałam żadnej pary, raz chyba byli, ale dziewczyna na salce obok piłowała biceps i triceps hantlą 2kg, więc tego nie liczę. Ale moja siłownia to taki PRL w wystroju jak i sprzęcie


Zmieniony przez - Nene87 w dniu 2018-09-19 09:42:59

Trening B:
Dzis był trening pod wyzwaniem Calypso:

Push press 5x5:
Nie zrobiłam... za to ławkę 1/2 cc porawiłam na 67
20/30/35x5x5
Uznałam, że machanie na 10 repsów mnie za bardzo męczy, wolę 5x5
3x6x18kg na stronę Push Press
+trochę prób "Anyhow":
3x32,5
3x30kg
3x27,5 kg
25/30/32,5x8


Przysiad 5x5:
20/40/60/65/67,5x5s
+ 30kg x151p









I kawałek filmu z wyzwania:



Zaczęłam nagrywać, ale w trakcie okazało sie, że zabrakło miejsca na telefonie wiec tylko kawałek filmu mi sie nagrał... ale nic straconego, w przyszłym tyg podejdę pod 200 i sie lepiej przygotuję
30/50/60/65/67,5 kg x4s + 30 kgx101
65x5 LB cd:
65x5 LB cd:
30/50/60/5x65kg/60 kgx8
5x65kg
60/62,5/65/65/65kg + 12x50kg


Przysiad izometryczny z pauzą
10 sek:
Znów nie zrobiłam... ale chyba jestem usprawiedliwiona po przysiadach...
Tego dzis nie zrobiłam juz po przysiadach.
3x12cc+8kg

RDL 3x12:
Hantlami:
Nie zrobiłam...
3x12x(2x22,5kg)
3x12x(2x25kg)
2x 20/20/22,5 kg x12
3x60 kg
3x60 kg
60/60/60kg


Dipsy z obciążeniem 5x5:
5x5x25 kg+ 20xcc
Jak zwiększyłam kl w 5x5, to juz nie mam siły na ten cc ostatnio... a może to wina ławki dzisiejszej.
5x5xcc+25kg + 20cc
5xcc+20kg + 26xcc
5xcc+20kg + 25xcc
15/20/26/20/20 kg + 24xcc
15/20/25/20/15+ cc/22
+15/20/25/25/25kg + 20xcc
Tu chyba juz na stałe dam na koniec max z cc. Zobaczę, czy będzie jakiś progres.

Unoszenie ramion do boku
3x12:
3x(2x5kg)
3x(2x5kg)
(2x4kg)
(2x4kg)
(2x4kg)
(2x4kg)
+
Unoszenie nóg wisząc:
3x12cc
3x12cc
3x12cc
3x12cc
3x12cc
3x12cc


Trening Ok, choć trochę mnie wymęczył. Fajnie, ze udało sie ławkę poprawić, do 70 reps juz niedużo brakuje Przysiady tez poszły zadziwiająco lekko, spokojnie bym jeszcze dołożyła ze 20... następnym razem podejdę na świeżo (tzn nie po ciężkich siadach )to te 200 powinno pójść.
Na koniec powisialam na drążku 1 min2sek tylko, bo rece miałam spocone i sie ześlizgiwała... No i brzuszki, tylko 40 wyszło w minutę... podobno za technicznie robiłam, muszę w domu pokombinować, jak by to ugryźć, żeby więcej wyszło

Okazało się, że im więcej zadań tym lepiej, bo punkty sie sumują, wiec wszystkie zaliczę... jeszcze jest kilka dni na to.


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-09-19 10:56:27