Dziś wersja A:
Przysiady:
12x20 kg, 12x40 kg, 12x45 kg, 10 x50 kg, 10x55 kg, 8x57,5 kg, 5x60 kg, 16x40 kg (poczułam czwórki
)
Mc na prostych: 12x20 kg, 12x40 kg, 11x50 kg, 10x50 kg, 9x50 kg
(robiłam bez odkładania sztangi, bo z odkładaniem przechodzi mi w klasyczny, ale starałam się opuszczać jak najniżej i dotykać podstawek.)
HT
4x12x60kg
+
Uginanie nóg na maszynie: 4x12x20 kg
Podciąganie na drążku: 7, 5, 5, 3+2
+
Przyciąganie linki do brzucha: 4x10x20 kg
Ściąganie linek w bramie klęcząc 3x12x45 kg
WL:
12x20, 12x35 kg, 10x40 kg, 7x45 kg, 1+(3 z pomocą) 50 kg
( słabo dziś szło, chyba robiłam za krótkie przerwy, albo niepotrzebnie połączyłam z facepull)
+
Facepull 4x12x20 kg
Unoszenie ramion z hantlami do boku, przenoszenie do przodu i powrót.
4x12x3 kg
+
Unoszenie kolan do brzucha wisząc
4x12cc
Chyba następnym razem WL zrobię osobno, a połączę facepull i następne na barki i obetnę brzuch. Za długo już trwa ten trening.
Z ciekawostek: na moja siłownie przychodzi chłopak, który dość nietypowo trenuje z ciężarem ciała głównie, coś jak Street Workout. Robi min.
pompki w staniu na rękach bez oparcia o ścianę,stanie na jednaj ręce, deskę wisząc na drążku do podciagania, rożnego rodzaju podciagania, pompki itp. Ciekawie to wszystko wyglada. Aż mnie zainspirował i próbowałam w domu zrobić chociaż jedną pompkę w staniu na rękach opierając się o ścianę, udało mi się tylko opuścić... no ale jak potrenuję, to może się uda
Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-01-29 13:46:08