Dzięki Panowie!
nie ma lekko i ciągle kłody pod nogi
ale ja jestem już taki z natury, że dopiero jak robi się pod górkę - to zaczynam się mobilizować do "wzięcia spraw w swoje ręce"; tak było od zawsze w różnych kwestiach; może i brakuje mi takiego podejścia non stop, ale z drugiej strony byłbym już wtedy pewnie jakimś prezydentem albo królem
i pewnie też startował w zawodach
więc w sumie cieszę się ,że na co dzień po prostu robię swoje i nie mam jakichś wygórowanych ambicji tego typu, a jak przychodzi potrzeba przyciśnięcia to nie załamuję rąk, tylko staram się brnąć do przodu!
nie raz mógłbym już odpuścić, olać to na zawsze, ale jakoś sobie nie wyobrażam obecnie życia bez treningów, tym bardziej, że inny sport, który był przez ponad 10 lat moją miłością - czyli siatkówka odpadł kilka lat temu, więc teraz trzeba się trzymać chociaż klamotów ;) pogoń za ciężarem, wyglądem to nie dla mnie, ale powolny progres cieszy; na koniec filozofowania z rana powiem tyle, że wczorajszy dzień OFF wyszedł mi na dobre, trochę maści na bark pewnie też pomogło i jest dzisiaj znaczna poprawa, więc jestem nastawiony na trenowanie pod wieczór!
Wczorajsze jedzenie, trochę nietypowe ale ogólnie nie wyszło to wszytko źle
Po aerobach rano 40g izolatu, smak
biała czekolada - malina, który został mi po ustawce - rewelacja
Następnie
1. Omlet, od dzisiaj już obcinam w nim ilości owoców na polewę ale o tym później
2. Makrela wędzona + pasta jajeczna, nie było tego dużo
3. Tutaj przygotowywanie 2 kg mielonego z fileta z indyka + polędwiczki wieprzowej mielonej, tłuszczu trochę jedynie z masła klarowanego do podsmażenia mięsa, prócz tego 1 koncentrat i passata do sosu, masa przypraw
4. porcyjka w/w 300g z warzywami
5. na szybko miał być na wieczór omlet, ale wyszedł taki mix ;) nie wygląda na foto ale było mega smaczne
tuńczyk w wodzie + śledź w pomidorach
6. na noc
żartuję!! kebs wyjątkowo nie mój
ale dodaję by narobić innym smaka
a tak naprawdę na noc włączyło się sssanie, więc otworzyłem drugą paczkę AN izolatu, którą zamówiłem sobie przed weekendem i tym razem
czekolada-cookies standard smak ale go chyba nie miałem i tutaj 11/10 , po prostu petarda, albo już moje kubki smakowe przestawiły sie na typowo redukcyjne i teraz wszystko mi będzie smakować 5x lepiej :P