FiQus - dzięki, do ślubu na pewno jeszcze bardziej bym wyciął ale jak już pisałem nie raz , nie mogłem zaszaleć bo garniaka nowego nie chciałbym kupować ,a tak to nie powinno być niespodzianki - za 1h jadę na ostatnie przymiarki (pierwsze od zakupu w lutym
) i ewentualne poprawki
erwinoos - nie , nic prócz dużej ilości podsmażonej cebuli do wątróbki nie potrzeba , uwierz mi
Dzięki za ocenę, jeszcze planuję wrzucić jakieś większe podsumowanie z opisem tego co się działo na przestrzeni miesięcy prowadzenia tego bloga, dodatkowymi fotami, opisem supli jakie stosowałem , pomiarami (tabelą) itd. ale zrobię to zapewne już jakoś po powrocie z wypadu w góry
BzykuDG - haha , no faktycznie z twarzy pewnie coś zleciało i wpadło do klatki
do nóg Przemka brakuje mi z 9-10 cm ale ładnie mnie podbudowałeś tym wpisem
rozmawialiśmy wlasnie o tym z Przemkiem wczoraj, ze do nóg po prostu jest jakiś gen + poszczegolnie miesnie 4głowego są dobrze poprzyczepiane - pisał mi to Mariusz Przybyła , jak dowalę na nie kiedyś więcej mięsa to będzie dopiero kosa. Jednak by to zrobić to potrzebuje wlasnie, zapewne kilku miesiecy by ponaprawiać pewne urazy, w przypadku nóg to więzadła rzepki, ktore sa w srednim stanie w obu kolanach (kolana skoczka), obecnie trenuje bez bolu ale widać na jakich ciężarach....chciałbym kiedyś robić naprawdę cięzkie treningi nóg z siadami> 150kg itp ale na razie musze sie cieszyc z tego co mam
wiktor.grybos - dizeki, niestety nie widać na fotkach 2jek ,ktorych i tak pewnie nie umiałbym ukazać, ale wydaje mi sie ze tez zanotowały progres ;)
K_PS - takie było założenie, spalac fat, nie gubić wagi, a ze miarka pokazuje jeszcze takie a nie inne wyniki, to nic tylko sie cieszyc, gdyby pocisnal ta redukcje jeszce z miesiac podkrecajac aero / interwal , obcinajac dalej wegle (ktorych przeciez jest nadal sporo HC-360g , MC-210g, LC-80g) to na pewno zszedłbym w pasie może nawet do wymarzonych 80cm, ktorych to nie miałem chyba od gimnazjum
Tytanov - teraz kolej na Ciebie
dzięki!
ASNF - scena mnie nie ciągnie
ja nie lubie przegrywać ,wiec trzeba byłoby robić formę na złoto a to trochę kosztuje pracy i takich tam
MARIAN - jest życiówka, to fakt
bez spiny, bez ściemy %) jak dawałem dupy to pisałem, było sporo weekendów %% ,było sporo nadprogramowego jedzenia ,jak już napisał Przemek niestety czesto wpadało to w dzien LC i przez to cała koncepcja poszła w p***u %) ale to tylko pokazuje mi ile jeszcze moge poprawić i wyciągnąć gdybym pilnował wszystkiego na 100% i to nastąpi na pewno jak inne , prywatne sprawy w życiu sobie ogarnę i się wszystko uspokoi
"Jeszcze o mnie usłyszycie"
prz1993No ale zamysł był taki, żeby redukcja nie była sprawą pierwszorzędną, i w żaden sposób nie kolidowała ze sprawami dużo ważniejszymi.
Dokładnie oraz jw. Jeszcze raz dzięki Przemek i do następnego, dzięki temu ze mam A1 koło siebie, to do Przemka na siłkę dojechałem wczoraj w godzinę
tak naprawdę to czasami jak w korkach w Łodzi stałem (20km na siłownię) jechałem niewiele krócej niż od siebie z pod Łodzi do Warszawy, idealnie ze akurat Twoja silownia jest praktycznie zaraz przy zjezdzie z szybkiej trasy, na pewno jeszcze nie raz tam zajrzę. Pewnie pierwszy raz jak będę chciał z głową zaczać jakis okres masowania po okresie regeneracyjno-naprawczym. Obecnie po slubie pierwsze co to ide do ortopedy i czekam na rezonans lewego łokcia, Przemek wczoraj widział jaki z nim jest problem, niestety prócz ciągłem 'strzykania' po urazie sprzed lat (skrecenie mocnego stopni stawu łokciowego) dodatkowo reka jest juz zauwazalnie słabsza od prawej , nie moge robic mocno praktycznie niczego gdzie pracują ramion , najmniej czuje lokiec przy treningu pleców, ale przy klatce / barkach juz mocno ,a najgorzej przy treningu ramion. Stad ich nie poprawiłem , a było to możliwe. Niestety odpada praktycznie wiekszosc mocnych cw na trica (francuz,
pompki na poreczach ktore uwielbiam) , na biceps tez mocne uginania.
Rezonans ma pomóc w diagnozie co dalej z tym robi, wczesniejsze zabiegi fizjo + pijawkki niewiele pomogly, czeka mnie albo jakis zabieg farmakologiczny majacy na celu rozpuscic zbliznowacenia , ktore sa w stawie i przeszkadzaja w stabilnosci nerwów łokciowych albo pod nóż i cięcie - to ostateczność, ale i tak sie nad tym mocno zaastanowie , bo obecnie mam ciągłą blokade psychiczną jak tylko slysze strzykanie co powtorzenie , ze zaraz cos tam sie na amen popsuje...
TomQ-MAG -
thx ;*
anubis84 - dawaj foto placku!!
OFICJALNIE OD DZISIAJ przez 2 tygodnie mam urlop
Jednak rano wpadło 30min rowerem w terenie, zaraz jade na przymiarki i poprawki garniaka.
Wieczorem impreza urodzinowa znajomej , a jutro w planach trening normalnie i jak sie uda to rowniez w niedziele , bedzie to raczej ostatni trening przez okolo 1,5 tyg chyba ,ze uda mi sie gdzies w Zakopcu chociaz raz czy dwa wyskoczyc na gym...