Rano FBW na piłę motorową i siekierę. Ładny kawał roboty zrobiłem w sumie.
Drugie śniadanie i wio na siłkę.
JS 15
WL 102,5 kg - 1-1-1-1-2-3-1-2-1-2 - pomyliłem się w szczeblach. Presja była spora, bo chłopaki chyba dzisiaj mieli dzień klatki i siedzieli po maszynach zerkając na moje single wiele mówiącymi spojrzeniami
MC sumo 147,5 kg - 1-1-1-1-2-3-1-2-3 - tu z pełną premedytacją poleciałem drabiny. Ładnie mnie ten ciężar ładował. Amok lekki Nawet miłe uczucie. Po treningu musiałem pójść do sprzątaczki po płyn do mycia urządzeń sanitarnych i ręczniki. Musiałem umyć sztangę z krwi. Skóra na goleniach już dzisiaj nie wytrzymały kontaktu z radełkowaniem. Krew zmieszała się z potem i dość malowniczo to wyglądało
Na ten tydzień koniec. Sobota i niedziela pełen luz. No chyba żebym zatęsknił do kulaszek.
Przyszłym tygodniu lecimy:
WL 105
MC 150
O pewnych zmianach napiszę coś pewnie jutro.
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html