Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Plywam codziennie juz teraz, silownia, od czwartku przejechalem 347 km na rowerze. 90 dni do proby ukonczenia Ironman - walcze. Wszystko to dzis akurat nie ma znaczenia, bo maister wraca do domu ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2015-06-07 21:49:22
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
xzaar77
Plywam codziennie juz teraz
Jak dobrze kojarzę - to basen. Powiedz proszę, czemu nie otwarte wody, skoro zawody są na otwartym akwenie? Pewnie jakaś rzeczka czy jeziorko by się znalazło w zasięgu samochodu. Rozumiem, że basen ma jakieś zalety treningowe?
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Akuratnie dzis jezioro - 3,2 km openwater. Otwarta woda ma sens - nauka nawigacji, szczegolnie jak ktos ma podobne do moich tendencje do bladzenia w wodzie - i mozna trenowac w piance startowej - co zmienia oblicze plywania diametralnie. Jednak - ja plywac w piance moge i na basenie, bo mam otwarty - a plywanie w basenie ulatwia organizacje treningu. Nie ma opcji na zrobienie celowego treningu jakosciowego w jeziorze - potrzebne sa wymierne dystanse, deska, osemka, scianki. Jeden trening w wodzie otwartej w tygodniu wydaje sie byc optymalny w tym kontekscie. Nie da sie plywac stylem zmiennym w piance - to sztuka cyrkowa.
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
W kazdej dyscyplinie sa zasady. Pianka to komfort termiczny i bezpieczenstwo. Ponizej pewnego progu temperatur pianki sa obowiazkowe - w Sierakowie byly bo woda byla bardzo zimna - za brak pianek polecialy bezwzglednie dyskwalifikacje. Gdy temperatura wody przekracza w Polsce 26 stopni pianki sa zakazane. Pomiedzy nakazem a zakazem - wszystko jest dozwolone i wowczas Ty decydujesz - tu wchodzi drugi element, komfort i ergonomia plywania. Pianka ma wypornosc i poprawia pozycje w wodzie - pozycjonuje Cie rownolegle do lustra - co wplywa na komfort plywania i szybkosc. I tak odpowiednio - dobra pianka bardzo slabemu plywakowi - jak ja - daje bardzo duzo korzysci, sredniemu - niewiele - a bardzo dobremu - nic, a wrecz przeszkadza. Wielorotnie o tym pisalem, w dobrej piance wystarczy miec sile i wytrzymalosc, machac ramionami - i jakos sie doplynie ;) Z kolei jesli ktos plywa doskonale, pianka mu przeszkadza - wynosi go zbyt wysojo na powierzchnie, powoduje zbedna strate czasu w T1. Np na mistrzostwach swiata IM w Kona pianki sa zabronione zwykle, bo woda jest ciepla - tak samo jak zabronione sa tam pelne kola w rowerze ze wzgledu na zawsze silny wiatr. W praktyce w Polsce w piance mozna startowac caly rok, nawet w Poznaniu w zeszlych roku gdy woda byla ciepla, powyzej limitu - dopuszczono stosowanie pianek ze wzgledow bezpieczenstwa. 1500 plywakow w akwenie - nikt nie chce odpowiadac za wypadki. Pianke uwazam ze niezbedny i absolutnie podstawowy wydatek w triathlonie - jesli sie nie ma wyczynowej przeszlosci plywackiej.
Szacuny
452
Napisanych postów
5813
Wiek
45 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
438654
Rozumiem, chyba. Być może ja mylę trochę pianki - te do surfu i te do pływania. W tych do surfu nie wyobrażam sobie płynąć dłużej, niż naprawdę muszę. W wodzie nienawidzę, jak cokolwiek ogranicza mi ruchy - czy też sztucznie wypiera do góry, choć pływak ze mnie - taki sobie. Kiedyś wziąłem trochę lekcji, żeby skorygować złe nawyki kraula - o całkowitej zmianie nie było mowy - za głębokie nawyki, ale drobne, lecz istotne zmiany - na plus. Uznaję zatem zasady wymienione przez Ciebie za sensowne, a sam może kiedyś - jak będzie okazja - zobaczę, jak się pływa w takiej "pływackiej" piance.
Szacuny
1
Napisanych postów
161
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
6784
Spóźnione Gratulacje! Szkoda, że odciąłem się od świata na wyjeździe, bo z opisu sytuacji wynika, że mijaliśmy się w Gdyni, można było piątkę przybić z Leszkiem, posiedzieć i pogadać, no ale może gdzieś, kiedyś, jeszcze będzie okazja:). Jeszcze raz Gratuluję !
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Wyczerpala sie chyba formula codziennych wpisow, w niedziele licznik pokazal 90 dni do Ironmana. Wchodze w straszliwa monotonie treningowa, nie bede wiec powtarzal wpisow co dzien. Plywam niemal codziennie, tluke kilometry na rowerze gdy tylko mam czas i sile, silownie traktuje po macoszemu - wylacznie regeneracyjnie, wyciskanie lezac i stojac, podciaganie na drazku, brzuch i do domu. Nadal nie biegam, bede probowal truchtac za 2-3 tygodnie, gdy piete wylecze na 100% po Sierakowie. Miedzyczasie planuje wystartowac w Challenge Poznan i IronMan 70.3 w Gdyni. Jesli ktos ma chwilke - chyba najpiekniejsza trasa triathlonowa na swiecie - IronMan Lanzarote: