Szacuny
162
Napisanych postów
1911
Wiek
46 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
22953
Ja w to wierzę ale samego siebie nie wyobrażam. Jeździłem kiedyś dużo na rowerze, głównie po górach ale na wiosnę zawsze miałem kiepską formę bo przez zimę tylko biegałem i na siłkę chodziłem a rower to raz w tygodniu w łikend robiłem. Leń śmierdzący ze mnie i już :)
"If you want to spend hours at the gym every week that’s cool, you can. Or you can focus a bit each day on only the most important and impactful exercises, so you still have plenty of time and energy left to get out there and enjoy LIFE"
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Poki co, sprawdza sie odziez techniczna, jedynie bezpieczenstwo jest problematyczne. Kierowcy obchodza sie tu z rowerzystami jak z jajkami, ale gdy pada, moj rower staje sie trudny do okielznania. Wczoraj w deszczu niemal nie hamowal - umowmy sie ze symboliczna powierzchnia styku wraz z woda ogranicza sprawnosc ukladu. Oczywiscie jak spadnie snieg nie wyjade, nie ma opcji. Jak bedzie w mrozie nie wiem, jeszcze nie mialem okazji jezdzic - u nas zimy nie sa ostre i licze na to ze wiele godzin spedze jednak na rowerze, z tym ze mtb. W odwodzie myride w klubie no i trenazer, ale to bardzo ciezki mentalnie trening, o wiele trudniejszy niz w deszczu..
Jezdzic musze, i to duzo, nie mam wyboru. Trzeba wytrenowac jazde przez 6 godzin z przyzwoita srednia, by te 180 km w 6 godzin uwinac we wrzesniu.
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-10-23 08:08:58
Szacuny
100
Napisanych postów
1142
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
8681
Przejeździłem 3-4 zimy i podstawą odzież i opony - oczywiście szosówka nawet w suchych warunkach ciężka do opanowania, poza tym prędkości straszebnie wyziębiają, najlepiej mtb z porządnymi oponami, niekoniecznie kolce, na pewno agresywny bieżnik i w razie cięższych warunków obniżone ciśnienie w oponach. A mtb w śniegu niesamowicie skraca czas treningu ;) Nie na darmo Majka Włoszczowska mówi o jeździe na śniegu jako kwintesencji pracy nad koordynacją i siła.
EDIT: ale jak chcesz kręcić długo, jednostajnie w warunkach zimowych, jedynie gumowa lala pozostaje MZ ;) wyjazdy mtb, szczególnie w śniegu potraktowałbym jako interwały tudzież odmianę od treningu ;) Aczkolwiek z tego co pamiętam mieszkasz gdzieś na południu Niemiec? tam zimy rzeczywiście bywają luźniejsze.
Zmieniony przez - ajronmen w dniu 2014-10-23 09:17:16
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Licze na powtorke z rozrywki - zeszlej wigilii bylo 24 stopnie, w Sylwestra - 19 ;) Niestety, musze zrobic ciezkie godziny w siodle, niczym sie tego nie zastapi. Jakos to bedzie ;)
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Moze uda mi sie przekonac jeszcze kogos.. zwykli ludzie, rozne powody, jedna pasja..
U mnie nuda, ciezka praca, inwestycja w przyszlosc. Zmudny, trudny okres, gdy zap*****lam, a efektow nie widac. Kocham to ;) Dzwigalem rano, plywalem pod wieczor. Jak mawia sasiad z toru obok na plywalni - wielokrotny IronMan - przekuwamy swoje ciala w maszyny. Moze kiedys zawioda, ale czy nie jest warto ? Jasne, ze warto.
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-10-24 18:44:23
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Masaz tak, plywanie nie, jutro nie plywaj pod zadnym pozorem. To bardzo rozluznia gorset, a ma byc sztywno, trzymac w pionie. Wogole jutro nie laz, w miare mozliwosci lez plackiem :)
adam77
xzaar77
ajronmen
Marcel_197
. Z innej beczki czy masaz przed dluzszym biegiem to dobry pomysl?
