[BLOG] by Banan - str 755 ogarniam się pod ten 2022 ;)

Fajne buty, nieźle wyglądają. Zanim kupiłem swoje reeboki to je przymierzałem i jakoś mi na stopie kiepsko leżały ale każdy musi znaleźć odpowiednie buty dla siebie. Ale lans na siłce będzie i + 10 do siły

No niestety Banan nie dałby rady wcisnąć nogi w moje mikro buty

Cieszę się, że mogłem pomóc

Ja ogólnie zawsze się bałem kupować buty przez internet, ale teraz wszędzie można przecież zwrócić w razie czego - tutaj gdzie kupowałem również, a ze nie miałem jakiegoś dużego ciśnienia to pare dni mi różnicy nie robiło, no i najważniejsze tego modelu (jak i zresztą nowszego) i tak nigdzie w Łodzi nie mogłem znalezc by chociaz założyć na nogę i sprawdzić bo ich szukałem ;)
Mam małe obawy co do powierzchni w okolicach palców ale pożyjemy zobaczymy, w porównaniu do innych i tak mają taki trochę inny materiał na przodzie więc może moje paluchy ich nie rozprują

Jutro test na pewno w postaci minimum 40 min aero więc gdyby coś było nie tak - to będę wiedział

Stary musiałbyś chyba mieć szpony jak Wolverine, żeby to rozdupcyć

... nie wiesz co tam się kryje

BzykuDG

Stary musiałbyś chyba mieć szpony jak Wolverine, żeby to rozdupcyć

Muszę nadrobić tego X-mena

Też mam nadzieje,ze sie nic nie stanie ale taką samą miałem w przypadku innych butów ,a 2 pary poszły w ....

Wpadlem i troche nadrabiam zaleglosci a u Ciebie jak zwykle duzo do przodu tylko forma miala juz byc kilka lat wczesniej dobrze ze chociaz druga forma zalana

Jak myslałem ,ze jest już co raz lepiej z nadgarstkiem tak dzisiaj boli mocno cały dzień, jestem po kolejnej wizycie u fizjoterapeuty na której miałem m.in robione suchoigłowanie ,rozbijanie, masowanie, także na łokieć postawione bańki + masaż, poniewaz musiałem się gdzieś w niego uderzyć - ostatnie 2 dni bolał mnie dość intensywnie jak wlasnie po mocnym uderzeniu, chociaż sobie nic takiego nie przypominałem (chyba,ze w swieta to było po lekkim wypiciu % )
i myslalem, ze mi cos sie stało na treningu - na szczęście nie, po 2 dniach dzisiaj ból od rana już dużo mniejszy ale profilaktycznie umówiłem się na tą wizytę i bańki pomogą na pewno zniewalować stan zapalny ...

powoli dobija mnie to ciągnące się cały czas fatum urazów i nie ukrywam, że w ostatnich dniach motywacja siadła i samopoczucie również.

Mimo to zrobiłem wczoraj aeroby:




Dzisiaj, udało się zrobić jakoś barki+ramiona, nie daję nawet wypiski bo już w czasie treningu mocne kłucie odczuwałem w nadgarstku i potem tylko było gorzej. Jedyna opcja to chyba jednak odpuścić i poczekać czy się nie poprawi po dłuższej przerwie, teraz 3 dni w Kielcach - gdzie co najwyżej zrobię jakieś aeroby, bo podobno w hotelu jest jakaś prosta siłownia, muszę się obejść bez treningu i jak będzie trzeba to pewnie przeciągnę przerwę do skutku. Miałem ambitne plany ,aby podkręcić tą redukcję a potem powoli dokładać kcal, zmienić trening na bardziej 'masowy' zacząć trenować głownie na cw. wielostawowych, złożonych , porobić dawno nie robione martwe , więcej siadów i tym samym zbudować coś w najbliższych miesiącach ale się k***a nie da, po prostu. Obecnie dźwigam ciężarki jak dziewczyny ,a mimo to mam problemy i ciągle coś jest nie tak , więc to nie ma sensu. Jak nie przejdzie z tym nadgarstkiem to będe musiał rozważyć mocniej wizytę u jakiegoś przekozaka ortopedy, który jasno mi powie co jest grane, czy to nie są następstwa kontuzjowanego łokcia i dopiero jak jego solidnie wyleczę i naprawię (czytać - operacja) to będzie lepiej.

Nie obstawiam w głowie najczarniejszego scenariusza, ale robię co mogę by było ok - niewiele się poprawia , więc muszę brać różne opcje pod uwagę.

Póki co parę fotek szamy z ostatnich 3 dni:












Dzisiaj - wziąłem wolne ,aby trochę zresetować psychę przed ciężkim wyjazdowym weekendem. Będę sam na MP ,a startujących i konkurencji od groma, więc wiem , że czeka mnie mały sajgon i jestem na to przygotowany. Jednak było potrzeba mi trochę relaxu i bardzo miło spędziłem z żonką dzionek, m.in grota solna, bilard, pijalnia czekolady Wedel odwiedzona, dobra szamka, solarium , gdyby nie ten ból ręki to dzień idealny






Jutro po południu wyjazd do Kielc na weryfikacje oraz zbieranie sił na sobotę, która zapowiada się naprawdę hardcorowo

Niestety nadgarstek niby prosta rzecz, a skomplikowana, dobrze zrobisz jak dasz sobie spokój na jakiś czas i nie będziesz tworzył tam jakichkolwiek przeciążeń, miałem dawno temu problemy z nadgarstkiem, próbowałem ćwiczyć z opaskami, pierdołami i nic, piekło, bolało i nie dało się wziąć większego ciężaru. Przeszlo jak totalnie stracilem chęci do ćwiczenia i odpuściłem na 2 miesiące całkiem trening, bo nawet głupich pompek nie mogłem zrobić.
Nie wróżę źle i mam nadzieje że ci szybko się to poregeneruje i ponaprawia i nie będziesz musiał robić aż takiej przerwy.
Podbije w sobote jak wyczaje moment zbić piątke , a będę tylko na jeden dzień , także muszę się nacieszyć chwilą .

Do zobaczenia i powodzenia bo w chooy pracy cię czeka.

jak ta pijalnia czekolady? tez sie tam w koncu wybieram kiedys :D

do zobaczenia ;)