Pudzian nie wiem czy to dobry pomysl jednoczesnie eksperymentowac z dieta, zreszta tak skomplikowana, i mocnym treningiem.
Ketoza moze wygladac w sposob nastepujacy:
-od poniedzialku(wlasciwie od niedzieli po poludniu) do piatku(do treningu)posilki skladajace sie z tluszczy i bialek, do tego warzywa jako zrodlo wegli
-w piatek po poludniu tj po treningu ladujesaz sie weglami
-makroskaldniki czerpane glownie z wolowiny, schabu, jaj, ryb tlustych, troche kuraka, proteiny, warzywa, tluszcze z w.w. i oliwy z oliwek, oleju lnianego, oleju z pestek winogron
-
rozklad makroskladnikow: 10-15%max wegle z warzyw, bialka 25-30%, tluszcze 60-65%
-tluszcze standardowo z wykorzystaniem 1/3 kwasow wielonienasyconych , nasyconych i jednonienasyconych
Oczywiscie dla kazdego bedzie to troche inaczej wygladac i kazdy musi pod siebie probowac z iloscia poszczegolnych makroskladnikow.
Kozak
Dla kazdego ilosc sporzywanych jaj bedzie inna, roznica bedzie wynikac z wagi i zapotrzebowania w danym okresie treningowym.
Sa osoby ktore np. sporzywaja 14 bialek jaj na sniadanie, do tego czesto dwa zoltka.
Ale ogolnie masz racje ze zoltko to bogactwo protein, vitamin, kwasy tluszczowych i cholesterolu.
Niestety to wlasnie cholesterol i nasycone kwasy tluszczowe powoduja ze nie mozemy zanadto folgowac sobie w sporzywaniu zoltek, pomimo ze zawarta w zoltku lecytyna jest znakomitym emulgatorem.
Chodzi o to ze organizm przy zbyt duzej podazy nie da sobie rady z przerobieniem takiej ilosci w.w. i moze to zaburzyc delikatny stan homeostazy a co za tym idzie doprowadzic do stanow chorobowych.
Oczywiscie ze wzgledu na wieksza mase mozna pokusic sie o wieksze ilosci sporzywanych zoltek ale i tak nie mozna przesadzic.
Zmieniony przez - Jacek R. w dniu 2009-02-19 20:00:19