Dzisiaj brałem udział w konferencji w Legnicy i przy okazji dzień nietreningowy. Było sporo pokus przez cały dzień - bułeczki słodkie, kanapeczki, żurek itd itp, ale trzymałem się szytwno mojej diety, a w dni bez treningu jest rewelacyjna
Micha:
Rozpisane według BTW.
1. 50/15/0
2. 50/5/0
3. 50/5/0
4. 50/5/0
5. 50/5/0
6. 50/15/0
Więc wychodzi całe 1650kcal i to praktycznie z samego białka. I co jest najlepsze? Totalnie zero głodu!
Na jutro micha już przygotowana. Rano na 6:00 trening, a wieczorem gra terenowa plus spory cheat w postaci kolacji z klientami, czyli grill, alko i takie tam . Śniadanie i obiad w piątek podobnie, więc dopiero od popołudnia będę mógł wrócić do czystej michy.
Kolarsko-gastronomiczny blog z elementami kulturystyki powered by SFD - http://www.sfd.pl/post-p18363444.html