Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3

orzegów

Jak na razie bardzo fajnie to wszystko łączysz. Siła ci poszła do przodu moim zdaniem w ekspresowym tempie. Wręcz niesamowicie.Tylko tak dalej.

Trochę się nauczyłem przez te lata. Dobrze jem, staram się ćwiczyć w określonym rytmie i odpoczywać jak Bóg przykazał to może coś idzie

Trening nr 1 za mną.
Dzień lekki zaliczony.
WL 110 kg 5 x 1-2-3

Do tego padło 6 + 2 ciągów.
MC klasyk 2 x 2 x 130 kg
MC sumo 2 x 2 x 150 kg

Odpoczywałem zupełnie intuicyjnie i "do odpoczęcia". Klikałem kolejne szczeble na telefonie i tak to wyglądało w czasie. Zdziwiła mnie regularność kolejnych szczebli. 3300 kg wyciśnięte w 31 minut. Zobaczymy jak będę kozaczył na kettlach Znowu będę płakał i robił babskie pompki

Ciężko wstawać z łóżka...
Dostałem wczoraj za swoją pychę. Trening świetny (zaczynamy robić jedną ręką) i po wyjściu czułem się jak Młody Bóg. Całą drogę też. Dopiero w domu zjadłem kolację i wybełkotałem do Młodego żeby za długo nie siedział. Poszedłem pościelić sobie wyro i... obudziłem się rano na niepościelonym. W opakowaniu. Widocznie przysiadłem na chwilę
A najgorsze, że za 15 minut znowu jadę do klubu. Obiecałem sobie nie ćwiczyć. Ale torbę z ciuchami treningowymi biorę.

Pojechałem, poćwiczyłem, pojadłem.
Dotarłem do klubu i oczywiście nie mogłem sobie odmówić szkolenia. Bardzo mało osób na sali i trener miał czas dla każdego indywidualnie. Zaowocowało to bardzo sumienną kontrolą wykonania każdego ćwiczenia. Świeżaki miały swoje zabawy, a mnie było wolno trochę więcej. Oni robili ciągi z jednym kettlem. Ja z dwoma. Oni robili swingi oburącz, a ja również dubletem. Nauczyłem się mega ćwiczenia. Polecam wszystkim posiadaczom podwójnych kul. Obie kule w rack i w tej pozycji spacer krokiem bokserskim (z przenoszeniem ciężaru ciała na jedną i drugą nogę). Strasznie dopina cały tułów, łydki wyją ze szczęścia, a łapy podobno uczą się trzymania ciężkiej gardy. Kołcz chyba ma trochę doświadczenia w sztukach walki. Tak się bawiłem 2 x 24, że aż mnie naszła ochota... Nie. Na razie nie. Planuję zakup KB24 do rwań, ale to bliżej wiosny. A raczej bliżej świąt, bo to wtedy trzeba wozić ze sobą siłownię. Kasa już odłożona.
Dziwi mnie progres w sile i mobilności barku. Bar Floor Press wchodził mi dzisiaj z KB32 na luzie. Grupa turlała się z barku na bark, a ja miałem prawo bawić się kulkami. No i się bawiłem. Kilka TGU zrobiłem z ciężarami 24 - 32 - 36. To ćwiczenie ma kilka niuansów, o których nie mówią na YT Może kiedyś coś skrobnę (bo wymaga rysunków poglądowych). Na razie odpoczywam.

Śniadania dzisiaj nie zjadłem. Zadowoliłem się kawą z tłuszczami: masłem i olejem kokosowym. Mega. W me ciało wstąpił nowy duch. Dopiero po treningu (około 13:00) poszliśmy do knajpy, gdzie rozprawiłem się ze słuszną golonką. Tym razem smalcu nie wyżarłem. Ziemiaków też tylko pół. Zupełnie nie wiem ile to ma składników odżywczych. Może 1000, a może 1500 kcal. Szczerze mówiąc nie dbam o to. Najważniejsze, że trzyma mnie w sytości do tej pory. Myślę, że około 19:00 zjem solidną kolację i tak zamknę dzień. Jutro odpoczynek. Dopuszczam długi rower o ile pogoda się utrzyma.

Demonizuja to Golonko nieco. W zaleznosci od tego kto jak je, na ile tlustego sobie pozwoli a ile zostawi ze skora na talerzu taki kawalek to maks ten 1000kcal. Inna sprawa, tak jak mowisz, jakie to ma znaczenie, gdy obok na stole nie ma bialej bulki, chleba czy piwka. Nie ma ;)

Edit: w tej knajpie dają na rozgrzewkę miseczkę smalcu (pi razy oko 70 g). Zazwyczaj pochłaniałem razem z mięsem. Dzisiaj był niesmaczny (za dużo jabłka i cebuli)

Skóry z pieczonej golonki nie zjeść to grzech. Magazyn kolagenu i pierdyliarda innych składników.
Zakręciłem się na cyferki, po dyskusji u Wojtka w dzienniku. Wczoraj wyszło mi pod 4000 kcal. Ani nic nie ograniczałem, ani nie dokładałem bo DTx2. Po prostu nie chodzę głodny, ani nie leżę obżarty do góry kołami, z wyrzutami sumienia, że teraz to będę musiał jechać 200 km na rowerze. Stacjonarnym
Ogólnie sama natura na stole, poza dwoma porcjami prochu, które musiałem przyjąć na szybko. A swoją drogą: amarantus ekspandowany, śmietana i mała miarka proto-prochu to coś bardzo smacznego.







Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-10-10 17:45:29

Zostawić skórę z golonki? A golonki to nie spożywa się dla skóry właśnie?
Przez te Twoje dzienniki, zaczynam serwować sobie masło z niewielką ilością (łyżeczka) dżemu domowego malinowego i śmietanę 30% z dżemem również. Smakuje wybornie Jutro spróbuję smalcu z rodzynkami, bo chodź za młodu jadłem kiełbasę z dżemem, to nie bardzo wiem czego się po smalcu spodziewać.

Naszła mnie chęć na żonglerkę
https://igcdn-videos-d-4-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/t50.2886-16/12141214_1622039104730144_698118185_n.mp4
Jakieś straszne zwierzę na tym filmie. Odważnik wyceniam na 32 kg. Jest czym porzucać. Generalnie taki wysoki-szybki wyrzut z kilkukrotnym flipem to chciałbym opanować.
Chyba czas sobie kupić ładne KB24

Wczorajszy pamiętnik kuchenny. Okazuje się, że w dzień bez aktywności zjadam mniej kcal, ale za to więcej węgli i białka. Może to być wina kalkulatorów. Składniki zupy wklepane do cronometer (właśnie mi się przypomniało, że muszę doinstalować ten soft - wczoraj zmieniłem system operacyjny) dały nieco inną kaloryczność i makro niż to co piszą producenci na opakowaniu.
Zupa: mieszanka chińska z Biedronki, 420g mielonej łopatki, 70g smalcu (nie było więcej w domu), przyprawy. Zabielona śmietaną.


Dzisiaj siłownia i aż mi gnaty trzeszczą z radości. Trzeba odpoczywać.
Obudziłem się o 5:00 AM i... trochę czytałem. Co? Oczywiście "Więcej niż bodybuilding 1". Nie takie oczywiste, ale leżała obok łóżka (w sobotę przy porządkach ją znalazłem). Wyczytałem 2-3 programy, które warto przetestować. Między innymi 5 x 5 x 5.
Na czym polega różnica pomiędzy 5x5? Dziwne, że wcześniej tego nie wyczytałem.
1. 5 treningów tygodniowo
2. Wybierasz 5 ćwiczeń
3. Na każdym treningu robisz po jednej serii każdego po 5 powtórzeń i do domu.
4. PN - ciężko / WT - ciężej (wtorek ma być dniem maksów) / ŚR - luźniej / CZ - ciężko / PT - luźniej
5. Co czwarty tydzień schodzisz z powtórzeniami do 3, a w piątym próbujesz progresu ciężaru
Podoba mi się.
Np. taki wariant: MC / WL / Przysiad / Drążek / Dipsy? A do tego jakiś zestaw firmowy na brzuch. Może być ładne. Dużo, często, czysto - tak jak lubię
"Zobaczy się" jak mawiał Krzysztof Kolumb swoim marynarzom, gdy pytali czy daleko do Ameryki.





Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-10-12 06:58:07

MaGor

Naszła mnie chęć na żonglerkę
https://igcdn-videos-d-4-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/t50.2886-16/12141214_1622039104730144_698118185_n.mp4
Jakieś straszne zwierzę na tym filmie. Odważnik wyceniam na 32 kg. Jest czym porzucać. Generalnie taki wysoki-szybki wyrzut z kilkukrotnym flipem to chciałbym opanować.
Chyba czas sobie kupić ładne KB24

Ja p******e, co za zwierz... takie rzeczy tylko w Rosji

Niezły byk!
Twarz kojarzę.. Możliwe?

Wszelkie kettlowe tajniki mile widziane!!
(jeśli nie spotka Cię kettlowy lincz za ich zdradę!)


Zmieniony przez - panteon w dniu 2015-10-12 14:42:04

Ten Zwierzak to: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dienis_Cyplenkow