Ania Nawrot: Przygotowania do MP 2016

Sopot





Zmieniony przez - Diablica:) w dniu 2015-07-19 00:34:13

...






Zmieniony przez - Diablica:) w dniu 2015-07-19 00:35:39

Więcej filmów i zdjęć w relacji https://www.sfd.pl/Relacja_Sopot_2015_VIII_Zawody_w_Kulturystyce_i_Fitness_foto_&_video_-t1081795-s9.html#post6 

moja gwiazdeczka:)

Hehehe Nie jestem najlepsza w udzielaniu wywiadów, kamera mnie nie lubi

Bull twoja najjaśniejsza z gwiazd

Dzisiaj trening pleców z Patrykiem. Ale daliśmy czadu! Po wczorajszym jedzeniu w Sopocie 100% mocy!

* 4x przyciąganie drążka z wyciągu górnego do klatki
* 4x przyciąganie drążka do bioder z wyciągu górnego szeroko
* 4x wiosłowanie wąsko do brzucha siedząc
* 4x przyciąganie uchwytów z góry do boku na bramie klęcząc
* 3x ściąganie drążka z wyciągu górnego za kark

+ delikatnie brzuch na ławce rzymskiej z talerzem 4x

A tutaj krótki filmik. Polecam to ćwiczenie, wchodzi świetnie!






Zmieniony przez - Diablica:) w dniu 2015-07-19 20:24:24

A więc... co u mnie? Mam urlop. Cieszę się życiem, wstaje kiedy chcę, kładę się kiedy chcę, robię co chcę i jest elegancko

Trening w poniedziałek był. Barki z tricepsem, dotyrane tak, że w sklepie ciężko było rękę utrzymać sięgając po produkty wysoko na półkach
Wtorek- wolne od treningu. Uderzyliśmy do parku linowego, gdzie zaskoczyła nas ulewa, więc nici ze wspinania, ale po przejściu całego toru stwierdziłam, że nie ma szans, żebym się odważyła więc były spacerki i zwiedzanie terenów leśnych
Dieta tak jak zawsze. Na wyjazdach nie zabieram ze sobą pojemników, bo w takich upałach nie zamierzam zatruć się zepsutym mięsem. Więc wcinam wafle z odżywką białkową. Pomiędzy posiłkami wpierdzielam batony białkowe, jakieś lody i gofry Brzuch mi już nie wywala, w ciąży nie jestem, nie zalewa mnie jak po zawodach więc nie jest źle, delikatna świnia pigi może być Waga ok. 58 kg.
Od poniedziałku ruszam ze zmianą planu treningowego, będzie ciężko, będzie walka, dlatego w tym tygodniu jeszcze się pobawię ilością ćwiczeń i podpompuję.
Dzisiaj relax nad jeziorem już był, teraz papu i ruszamy na trening klatki i bicepsów.

Zdjęcia nr. 1. Musiałam go mieć, żeby zawsze mi przypominał co jest teraz najważniejsze
Książkę dorwałam w księgarni za grosze. Grzechem jest jej nie mieć więc... narazie doczytałam do połowy i powiem wam, że póki co niczym mnie nie zaskoczyła, bo wszystko to już wiem, ale podobno końcówka jest mocniejsza, zobaczymy

Zdjęia nr. 2. Mój dzisiejszy omlet: 50 g. płatków orkiszowych, 6 białek jaj, 30 gr. masła orzechowego, garść świeżych jagód z naszych lasów Wszystko zblendowane. Ale fioletowy był w środku
Batony waniliowo-jogurtowe, na które trzeba uważać, bo one są uzależniające, dlatego obiecałam sobie, że to ostatni KARTON, który zamówiłam

Zdjęcia nr. 3.
Z wyjazdu do Obornik i obok przerwa na papu

Zdjęcie nr. 4. Co tu wiele pisać... wypad nad jeziorko
















Zmieniony przez - Diablica:) w dniu 2015-07-22 18:47:39

Urlopowo, pięknie, optymistycznie

to ja też jakieś foty porobię jutro - też urlopowe